Zbyt duże powodzenie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zbyt duże powodzenie?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

1 Ostatnio edytowany przez r1236946 (2017-10-30 00:46:31)

Temat: Zbyt duże powodzenie?

Witam smile
Przepraszam, że umyślnie zakładam drugi temat o podobnym problemie do netkobiety.pl/t108388.html
Jednak u mnie sprawa pomimo podobieństw nieco się różni.
Przepraszam też za prawdopodobnie niezrozumiałą wypowiedź, jestem zmęczony, a to nie daje mi spokoju.

Mam niecałe 20 lat i spore powodzenie u kobiet, nie ma imprezy, na której jakaś dziewczyna nie próbuje chociaż flirtować ze mną.
Przykład z ostatniej imprezy, byłem u znajomych, gdzie większość jest starsza ode mnie (+24) i prawie każdy jest w związku (zazwyczaj po 2 lata wzwyż).
Zajęta dziewczyna zaczęła się za mną oglądać, a później zaczęła rozmowę w każdej chwili, w której mogła, czy to przy stole czy wyszła za mną na papierosa, nawet przy swoim bodajże narzeczonym (lub chłopaku, poznałem ich na tej imprezie) zaczynała flirtować.
Problem w tym, że ja nie  chce się wiązać z żadną dziewczyną (być może uraz po byłej, po 1,5 roku razem i przyprawiła mi rogi).
Jak wypatrzę sobie jakąś dziewczynę (uczę się w małym mieście) to zazwyczaj wystarczy, że kilka razy zetknę się wzrokiem z tą dziewczyną, a ona zrobi pierwszy krok tj. zagada lub napiszę/zaprosi na fb.
Wczoraj kumpel rozmawiał z jakąś dziewczyną (chodzi z nami do szkoły, inna klasa) i mówił, że skierowała rozmowę na mnie (wie, że się kumplujemy) i powiedziała mu wszystko o mnie tj. gdzie mieszkam, czym jeżdżę, co chce robić w życiu i czym się interesuje pomimo tego, że dziewczyny na żywo nie widziałem (tylko zdjęcia na fb, nie przypominam jej sobie ze szkoły/nowa szkoła).
Gdy pracowałem to minimum jedna dziewczyna na dwa dni zapytała się o mój numer itp...
Przestałem chodzić na siłownie m.in. z tego względu (bardzo słaby powód, bardziej chodzi o brak czasu), zacząłem zajmować się nauką i to jest teraz dla mnie priorytetem, zazwyczaj nie wychodzę bo się uczę lub po prostu nie mam ochoty (nie licząc tych imprez u znajomych).
Myślałem, że to w jakimś stopniu hmm zniechęci dziewczyny do mnie, ale nie odczuwam różnicy.
Kumpel namawiał mnie, że skoro tam mam to żebym korzystał i po prostu brał dziewczyny "na raz", spróbowałem raz i nic poza chwilową "satysfakcją" i czymś w stylu obrzydzenia do siebie nie zyskałem.
Podobają mi się zajęte dziewczyny, ale ich staram się nie podrywać (skoro mi nie wyszło nie znaczy, że innym też ma nie wyjść...) kilka dziewczyn rzuciło swoich chłopaków po tym jak mnie poznały i tam kilka spotkań (w grupie, rzadko samemu, jak wspominałem staram się ich nie podrywać chociaż nie przeszkadzałoby mi to) rzucały swoich chłopaków i automatycznie stawały się dla mnie nieatrakcyjne.
Hmm tak jakbym chciał gonić królika, a nie go złapać. Jest to dla mnie po prostu uciążliwe, może po prostu powinienem być sam do końca? Wizja takiej samotności (zazwyczaj) nie jest dla mnie straszna, a czasem wręcz pożądana.
Dodam, że mam nieco złą opinie na temat dziewczyn w moim wieku, mam wrażenie, że można im zaimponować byle czym, nie mają żadnych standardów, liczy się wygląd i nic więcej. Dlatego próbuje nawiązywać kontakt z kobietami w wieku 25lat, czuje po prostu, że to jest jakieś wyzwanie (np. ja się jeszcze uczę, a ona kończy studia), ale i tak, gdy jest chętna to zaczyna być z automatu przeze mnie ignorowana...

Chciałbym poznać opinie na wasz temat, jeżeli tekst jest bardzo nieczytelny to później lub jutro go zredaguje.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zbyt duże powodzenie?

Uprawiaj dużo seksu. Zawiąż dużo przyjaźni.

3 Ostatnio edytowany przez r1236946 (2017-10-30 00:54:29)

Odp: Zbyt duże powodzenie?
Gary napisał/a:

Uprawiaj dużo seksu. Zawiąż dużo przyjaźni.

Jak wspominałem, seks nie daje mi satysfakcji, bardziej myślę, że to ja mam więcej do oddania.
Co do przyjaźni to myślę, że i tak by to zaczęło schodzić na etap, w którym chciałaby coś więcej.
Poza tym staram się skupiać na nauce i nie chce "tracić" czasu na znajomości... jak chce gdzieś wyskoczyć to zazwyczaj telefon, dwa i już mam z kim wyskoczyć więc też nie odczuwam sporej potrzeby wychodzenia z domu.
<--->
Dodam, że miasto nie jest duże, a jestem w miarę rozpoznawalny (w mojej grupie wiekowej) i takie bzykanie pozostawiłoby na mnie niesmak.

4

Odp: Zbyt duże powodzenie?

Ja też

5

Odp: Zbyt duże powodzenie?

Odświeżam

6 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-31 00:30:37)

Odp: Zbyt duże powodzenie?

Moim zdaniem Ty nie wiesz na czym polega związek - skądś powstało w Tobie takie niezdrowe podejście. Nie sądzę, aby była na to rada. Niektórzy tacy już są i tyle. Za młodu wmówiłeś sobie głupoty, nie rozwijałeś się w kwestii relacji i ponosisz tego konsekwencje.

7

Odp: Zbyt duże powodzenie?
Leśny_owoc napisał/a:

Moim zdaniem Ty nie wiesz na czym polega związek - skądś powstało w Tobie takie niezdrowe podejście. Nie sądzę, aby była na to rada. Niektórzy tacy już są i tyle. Za młodu wmówiłeś sobie głupoty, nie rozwijałeś się w kwestii relacji i ponosisz tego konsekwencje.

Niecałe 20lat, to w jakim wieku powinienem rozwijać się w kwestii relacji?

8 Ostatnio edytowany przez Brainless (2017-11-04 15:17:45)

Odp: Zbyt duże powodzenie?

Hahahahaha, nie mogę. Facet, oddałbym wszystkie pieniądze, jakie w życiu zarobiłem oraz mój sukces zawodowy, żeby być na Twoim miejscu, a ten jeszcze narzeka, hahahahaha, poczytał głodny sytego. Ale przynajmniej mi humor poprawiłeś.

9

Odp: Zbyt duże powodzenie?

,,Mam powodzenie. Jaki jestem biedny.'' No chyba śnię..

10

Odp: Zbyt duże powodzenie?
Brainless napisał/a:

Hahahahaha, nie mogę. Facet, oddałbym wszystkie pieniądze, jakie w życiu zarobiłem oraz mój sukces zawodowy, żeby być na Twoim miejscu, a ten jeszcze narzeka, hahahahaha, poczytał głodny sytego. Ale przynajmniej mi humor poprawiłeś.

Oj tam, oj tam, ja bym patrzyła z przymrużeniem oka na historie pt. "ach jestem taki piękny, wszystkie moje i nie wiem, co mam z tym zrobić. Wiem! Napiszę na forum, jaki ze mnie biedny miś, niech zazdroszczą" tongue

11

Odp: Zbyt duże powodzenie?
Makigigi napisał/a:
Brainless napisał/a:

Hahahahaha, nie mogę. Facet, oddałbym wszystkie pieniądze, jakie w życiu zarobiłem oraz mój sukces zawodowy, żeby być na Twoim miejscu, a ten jeszcze narzeka, hahahahaha, poczytał głodny sytego. Ale przynajmniej mi humor poprawiłeś.

Oj tam, oj tam, ja bym patrzyła z przymrużeniem oka na historie pt. "ach jestem taki piękny, wszystkie moje i nie wiem, co mam z tym zrobić. Wiem! Napiszę na forum, jaki ze mnie biedny miś, niech zazdroszczą" tongue

Można tak to sobie tlumaczyć, ale ja widziałem takich ludzi jak on, na żywo (w sensie mających takie powodzenie), tak że jestem szczególnie wyczulony.

12

Odp: Zbyt duże powodzenie?
Brainless napisał/a:
Makigigi napisał/a:
Brainless napisał/a:

Hahahahaha, nie mogę. Facet, oddałbym wszystkie pieniądze, jakie w życiu zarobiłem oraz mój sukces zawodowy, żeby być na Twoim miejscu, a ten jeszcze narzeka, hahahahaha, poczytał głodny sytego. Ale przynajmniej mi humor poprawiłeś.

Oj tam, oj tam, ja bym patrzyła z przymrużeniem oka na historie pt. "ach jestem taki piękny, wszystkie moje i nie wiem, co mam z tym zrobić. Wiem! Napiszę na forum, jaki ze mnie biedny miś, niech zazdroszczą" tongue

Można tak to sobie tlumaczyć, ale ja widziałem takich ludzi jak on, na żywo (w sensie mających takie powodzenie), tak że jestem szczególnie wyczulony.

hmm, a oni jakoś się wyróżniali? Nie spotkałam nigdy kogoś takiego, ni baby, ni chopa.

13 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-11-04 16:13:28)

Odp: Zbyt duże powodzenie?
r1236946 napisał/a:
Leśny_owoc napisał/a:

Moim zdaniem Ty nie wiesz na czym polega związek - skądś powstało w Tobie takie niezdrowe podejście. Nie sądzę, aby była na to rada. Niektórzy tacy już są i tyle. Za młodu wmówiłeś sobie głupoty, nie rozwijałeś się w kwestii relacji i ponosisz tego konsekwencje.

Niecałe 20lat, to w jakim wieku powinienem rozwijać się w kwestii relacji?

Od dnia urodzin smile. Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi... no cóż to utwierdza mnie w pewnych przekonaniach. Przecież dzieci zanim wejdą w związki uczą się o nich z relacji najbliższych sobie osób. Jeśli najbliższymi są komputer i kumple... mamy wówczas taki skutek.

Brainless napisał/a:

Można tak to sobie tlumaczyć, ale ja widziałem takich ludzi jak on, na żywo (w sensie mających takie powodzenie), tak że jestem szczególnie wyczulony.

Każdy ma kompleksy. Jednak jak widać mamy wysyp ludzi co nie doceniają tego co mają smile.
Jeden będzie miał powodzenie, inny pieniądze, jeszcze innych przyjaciół na całe życie.

Makigigi napisał/a:

hmm, a oni jakoś się wyróżniali? Nie spotkałam nigdy kogoś takiego, ni baby, ni chopa.

Gdy jest się przewrażliwionym w jakiejś kwestii to często wyłapuje się rzeczy, które innym ludziom umykają, bo nie są dla nich istotne. No i wyolbrzymianie pewnych spraw.

14 Ostatnio edytowany przez r1236946 (2017-11-04 16:38:19)

Odp: Zbyt duże powodzenie?
Brainless napisał/a:

Hahahahaha, nie mogę. Facet, oddałbym wszystkie pieniądze, jakie w życiu zarobiłem oraz mój sukces zawodowy, żeby być na Twoim miejscu, a ten jeszcze narzeka, hahahahaha, poczytał głodny sytego. Ale przynajmniej mi humor poprawiłeś.

hitome napisał/a:

,,Mam powodzenie. Jaki jestem biedny.'' No chyba śnię..

Chociaż przeczytaliście treść tego tematu czy patrząc na samą nazwę napisaliście posty?
Jak się ma spore powodzenie, ale żadna dziewczyna Ci nie odpowiada to co Ci z tego?


Makigigi napisał/a:
Brainless napisał/a:

Hahahahaha, nie mogę. Facet, oddałbym wszystkie pieniądze, jakie w życiu zarobiłem oraz mój sukces zawodowy, żeby być na Twoim miejscu, a ten jeszcze narzeka, hahahahaha, poczytał głodny sytego. Ale przynajmniej mi humor poprawiłeś.

Oj tam, oj tam, ja bym patrzyła z przymrużeniem oka na historie pt. "ach jestem taki piękny, wszystkie moje i nie wiem, co mam z tym zrobić. Wiem! Napiszę na forum, jaki ze mnie biedny miś, niech zazdroszczą" tongue

Z pewnością szukałbym atencji w internecie, a szczególnie na forum, na którym nikt mnie nie zna.
Ludzie do cholery wy siedzicie na takich forach dając komuś rady czy próbujecie sobie ego podnieść tym, że komuś "dowalicie" przez neta bo w prawdziwym życiu nie potraficie rozwiązać własnych problemów?

Leśny_owoc napisał/a:
r1236946 napisał/a:
Leśny_owoc napisał/a:

Moim zdaniem Ty nie wiesz na czym polega związek - skądś powstało w Tobie takie niezdrowe podejście. Nie sądzę, aby była na to rada. Niektórzy tacy już są i tyle. Za młodu wmówiłeś sobie głupoty, nie rozwijałeś się w kwestii relacji i ponosisz tego konsekwencje.

Niecałe 20lat, to w jakim wieku powinienem rozwijać się w kwestii relacji?

Od dnia urodzin smile. Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi... no cóż to utwierdza mnie w pewnych przekonaniach. Przecież dzieci zanim wejdą w związki uczą się o nich z relacji najbliższych sobie osób. Jeśli najbliższymi są komputer i kumple... mamy wówczas taki skutek.

Brainless napisał/a:

Można tak to sobie tlumaczyć, ale ja widziałem takich ludzi jak on, na żywo (w sensie mających takie powodzenie), tak że jestem szczególnie wyczulony.

Każdy ma kompleksy. Jednak jak widać mamy wysyp ludzi co nie doceniają tego co mają smile.
Jeden będzie miał powodzenie, inny pieniądze, jeszcze innych przyjaciół na całe życie.

Makigigi napisał/a:

hmm, a oni jakoś się wyróżniali? Nie spotkałam nigdy kogoś takiego, ni baby, ni chopa.

Gdy jest się przewrażliwionym w jakiejś kwestii to często wyłapuje się rzeczy, które innym ludziom umykają, bo nie są dla nich istotne. No i wyolbrzymianie pewnych spraw.

Bez przesady mam inne priorytety (o czym wspominałem w temacie) niż komputer i kumple, zdecydowanie inne.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zbyt duże powodzenie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024