Witam,
Zacznę od tego, że po zakonczeniu antykoncepcji mialam regularne cykle 28 dni. Przedostatnia miesiaczna miala miejsce 25.10. Stosunek odbyl sie 2 razy 2.11 i 9.11 (myśle ze w moje dni plodne). Stosunek odbyl sie w prezerwatywach ktore po zakonczeniu nie byly uszkodzone a wytryski mialy miejsce poza pochwa.
Ostatnia "miesiaczka" miala miejsce 17.11 czyli w 24 dniu cyklu (za wczesnie). Byłam wtedy zadowolona bo mialam pewnosc ze nie moge byc w ciazy. Miesiaczka trwala 5 dni, z poczatku miala brunatne zabarwienie ale z czasem byla ciemno rozowa oraz pojawialy sie skrzepy i lekkie bole brzucha. Teraz czekam na kolejna miesiaczke, spoznia sie 2 dni (biorac pod uwage cykl 28 dni). Tydzien/2 tygodnie temu mialam podwyzszona temperature, bylo mi goraco i bolaly mnie piersi (najbardziej sutki).
Moje pytanie czy to 17.11 moglo byc krwawienie implantacyjne i jestem w ciazy? Boje sie zrobic test ciazowy ale bede musiala gdy miesiaczka nie pojawi sie do tygodnia.
Dajcie znac prosze czy ta miesiaczka 17.11 moze byc krwawieniem implantacyjnym bo czytajac w internecie opis krwawienia implantacyjnego polowa sie zgadza a polowa nie. Krwawienie implantacyjne pojawia sie 7-12 dni po zaplodnieniu (moja "miesiaczka" pojawila sie 16/9 dni po zaplodnieniu, patrzac czy zaplodnienie mialo miejsce 2.11 czy 9.11) ale reszta wskazuje na zwykla miesiaczke (brunatne/ciemno rozowe zabarwienie, bole brzucha, skrzepy, dlugosc trwania 5dni gdzie plamienie implantacyjne trwa PODOBNO max 3 dni i nie jest obfite i jest bez skrzepow) wiec dlaczego krwawienie pojawilo sie w 24 dniu cyklu a nie w 28.
Błagam pomozcie....