podczas operacji stopy został uszkodzony nerw strzałkowy oraz doszło do rotacji zewnętrznej stopy . Mam problemy z chodzeniem odczuwam w stopie ciągły ból .Żaden lekarz nie chce mi pomóc , mówią że jestem kaleką ale pomóc nie chcą Z osoby bardzo aktywnej fizycznie stałam się osobą niepełnosprawną w stopniu lekkim . Najgorsze jest to że nie mogę znaleść pracy odpowiedniej dla mnie , a także niestety nie mogę się ubiegać o jakąś pomoc od urzędu jakiegoś kolwiek , gdzie nei pójdę to za slaby mam stopień niepełnosprawności . Słyszę tylko żeby lekarza oskarżyć ale co i jak to już nikt nie wie Poproszę o rade
Zaskarż lekarza. Popełnił błąd, a teraz Ty masz problem ze zdrowiem i ze znalezieniem pracy.
Wygranie takiej sprawy jest bardzo trudne, ale z obserwacji wiem, że nie jest niemożliwe. Musisz dysponować całą dokumentacją medyczną, a przed sądem udowodnić, że to był rzeczywiście błąd lekarski (niezbędne będą więc opinie biegłych). Jeśli zależy Ci na uzyskaniu odszkodowania to zdecydowanie radziłabym zaskarżyć szpital, nie konkretnego lekarza, wówczas znacznie łatwiej będzie je później wyegzekwować (tu jak wiadomo sam wyrok to za mało).
Na pewno musisz sie udać do konkretnej osoby, prawniaka, radcy prawnego , on dokładnie Ci podpowie co i jak. Nie zostawiaj tej sprawy, lekarz popełnił błąd który byćmoże będzie dla Ciebie "zmorą" do końca życia, trzeba walczyć o swoje prawa!! choć czasem jest to trudna droga do sukcesu .. Ja zycze powodzenia i skontaktuj sie z kompetentną osobą
Przede wszystkim to ogromnie Ci współczuję tej sytuacji, dla lekarza jesteś ,,tylko" kolejnym pacjentem, kolejnym przypadkiem (bardzo to przykre, ale tak niestety w zdecydowanej większości to wygląda), ale dla Ciebie to całe Twoje życie. Powinnaś więc walczyć o swoje, nie wiesz przecież co za jakiś czas może się jeszcze zmienić. Moja koleżanka jakieś pięć lat temu skarżyła właśnie szpital. W trakcie operacji lekarzom (operował ordynator) zamazał się obraz, a nie chcąc ryzykować powtórnej operacji wycięli jej wokół nowotworu więcej niż było to konieczne, w wyniku czego stała się bezpłodna. Oczywiście sprawa była bardzo trudna, jest to bardzo hermetyczne środowisko, więc miała ogromny problem z uzyskaniem opinii (było to konieczne, aby ktoś stwierdził błąd w sztuce lekarskiej). Ona miała adwokata z urzędu, przypuszczalnie gdyby go wzięła prywatnie byłby w sprawę bardziej zaangażowany, trwałaby krócej i zapewne uzyskałaby wyższe odszkodowanie (dostała około jedną trzecią tego o co występowała). Warto wiedzieć, że koszty sprawy pokrywa strona, która przegra, więc tu niczym nie ryzykujesz, jeśli jednak jesteś pewna, że oskarżenie nie jest bezpodstawne.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za powodzenie!
O swoje trzeba walczyć! Lekarze są ubezpieczani na wypadek błędów lekarskich więc możesz się domagać odszkodowania. Ja polecam jeszcze porozmawiać z jakąś firmą która wyciąga kasę z odszkodowalni. Co prawda biorą od tego procent, ale jest szansa że wywalczysz dużo więcej.
Post przeniesiony
witam.
podczas operacji kręgosłupa lekarz uszkodził mi rdzeń kręgowy i przestałam chodzić.Mam pytanie jakie mam szanse,że gdy zaskarże go do sądu to wygram sprawę i w ogóle od czego mam zacząc by tego dokonać?mam dopiero 19 lat..to stało się tak nagle a ja w ogóle nie orientuje się w tych sprawach i proszę o jakąkolwiek pomoc.
Są stowarzyszenia pacjentów poszkodowanych przez lekarzy (słuzbę zdrowia). Poszukaj w internecie, oni na pewno wiedzą jaka jest ścieżka prawna.
Lekarz to też człowiek i popełnia błędy zresztą jak każdy człowiek. Nie powinien jednak swojej praktyki przeprowadzać na drugim człowieku. Od wykonywania ćwiczeń są manekiny i fantomy dlatego proponuje wnieść sprawę do Sądu Rejonowego o niekompetencje lekarza w stosunku do wykonywanego zawodu. Pozdrawiam
magda,
konieczny jest pozew o odszkodowanie z tytułu szkody na osobie. Szanse są bardzo duże, ale radzę skorzystać z pomocy prawnika, gdyż potrzebne będzie gruntowne przygotowanie się do postępowania dowodowego na podstawie dokumentacji medycznej, zeznań świadków itd. Trzeba będzie wykazać, że między Twoim obecnym stanem zdrowia, a postępowaniem lekarza w trakcie tamtego zabiegu zachodzi bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy.
Oczywiście, że domaganie się odszkodowania jest jak najbardziej zasadne!
Polecam aby Pani nie rezygnowała z tego pomysłu.
Witam,
każdy kto został skrzywdzony w trakcie procesu leczenia ma prawo ubiegać się o odszkodowanie. Tego typu sprawy są bardzo trudne i długotrwałe, ale za to wysokość odszkodowania jest stosunkowo wysoka, choć jak wiadomo zdrowie pozostaje bezcenne. Ostatnio zwiększył się ruch w ustawodawstwie polskim zmierzającym do uregulowania tego zagadnienia, choć na razie ciężko stwierdzić czy będzie to w 100% na korzyść osób pokrzywdzonych przez błędy medyczne. Z doświadczenia zawodowego wiem, że warto uzbroić się w cierpliwość i wytrwałość. Stanowczo wszystkim doradzam, aby się nie poddawali i dochodzili swoich praw.
Przeczytaj sobie to.
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/491773,pacjenci_dostana_odszkodowania_za_bledy_medyczne_bez_sadu.html,2
Możesz jeszcze więcej poszukać w googlach bo to jest całkiem nieźle omówiony temat. Generalnie w najbliższym czasie mają się zmienić przepisy. Odszkodowanie będzie można dostać w wyniku orzeczenia specjalnej komisji. Nie będzie więc potrzeby kierowania wniosku do sądu.