Masaże erotyczne - Netkobiety.pl

Nie masz kobiety?

Ale co to za jakiś masaż  ? co mogę się spodziewać w takim masażu  ?

Gdybym miał kobietę to raczej nie musiałbym korzystać z takiego masażu, a tego wątku by nie było. To dla mnie jedyny sposób na doświadczenie fizycznej bliskości, której tak bardzo jestem ciekaw.

Później jak będę po pracy opiszę dokładnie jak wygląda taki masaż, w przynajmniej jak wyglądał ten mój.

Co do opisu masażu, w moim przypadku wyglądało to tak. Wszedłem, Pani na recepcji mnie przywitała i zapytała jaką opcję wybieram. Nie pamiętam dokładnej nazwy tej opcji ale zawierała ona trzy rodzaje masażu: masaż całego ciała zwany tantrycznym, masaż nuru i masaż lingam. Wszedłem do specjalnie przygotowanego pokoju, masażystka powiedziała żebym się rozebrał, ona też się rozebrała i razem weszliśmy pod prysznic. Kazała mi stanąć i się nie ruszać, a ona mnie myła. Po prysznicu pyta czy chcesz iść do sauny(akurat ten salon miał), jeśli wejdziecie to robi masaż pleców w saunie. Następnie powiedziała żebym się położył na macie, a ona masowała poszczególne części ciała. Potem był masaż nuru czyli masażystka masuje własnym ciałem po prostu ocierając się. Na koniec był masaż lingam czyli najprościej mówiąc doprowadza do orgazmu ręką. Potem jeszcze raz pod prysznic, ubieranie się i wyjście. Płatność była przed masażem, inne usługi nie wchodzą w grę o czym zostałem poinformowany na samym początku, a jedynie sama masażystka pozwoliła się dotykać ale z wyłączeniem miejsc intymnych. I tak to wyglądało, bardzo przyjemne, bardzo rozluźniające i uspokajające doświadczenie.

Kurde... Sam bym poszedł na taki masaż tylko problem z tym, że rany mi się jeszcze nie zagoiły na plecach i nie chciałbym żeby masażystka mi tam jeździła czymkolwiek
Dzięki za opis, super wyjaśnione, na pewno pójdę kiedyś do takiego salonu jak już będę mógł

Nie kumam cię człowieku. Masaż erotyczny to betka, ale zagajenie rozmowy to wyzwanie?

Ale skąd poczucie, że w przypadku normalnej rozmowy cokolwiek musisz?

Idź na te masaże erotyczne kilkanaście razy a potem zobaczysz jak Ci jest w życiu.

Czasami jestem gosciem w klubach wystapien publicznych.
A pisze o tym bo uwazam, ze wystapienia publiczne to prototypowy kontekst, w ktorym ludzie maja opisany przez Ciebie problem.

I w kontekscie tego problemu - uwazam ze ludzie w tych klubach dziela sie na trzy podgrupy:
1) Osoby, ktore sobie z tym problemem nie radza i widac u nich lek i sztywnosc niezaleznie od doswiadczenia.
O ile wraz z doswiadczeniem na scenie poziom tego leku sie delikatnie zmniejsza to uwazam, ze jest to bardziej konsekwencja integracji z grupa (poczucia bezpieczenstwa w tej konkretnej grupie) niz wiekszego luzu w byciu obserwowanym.
Ta grupa jest najliczniejsza.

2) Narcyzi.
Dla nich bycie widocznym i jaskrawym jest wazniejsze od krytyki bo na krytyke maja wewnetrzne racjonalizacje ktore ich tylko jeszcze bardziej nakrecaja do dalszej proby udowodnienia czegos komus po cos.
Zazwyczaj jest kilka takich osob - w tym jeden wyrazny mega-narcyz-lider-ojciec-wszystkich-ojcow-ociekajacy-zayebistoscia-yebac-matrix-i-hejterow-alpha-male.

3) Nieliczne osoby, ktore sa tak naturalne (nie sa wystraszone ani nie sa przerysowane) jakby ten problem ich zupelnie nie dotyczyl.
Ich mowy zawsze wygrywaja a sami sa darzeni przez reszte grupy widocznym szacunkiem.
Nie w kazdej grupie jest taka osoba, czasami jest ich kilka, ale zazwyczaj nie wiecej niz 5%.

Osoby z tej trzeciej podgrupy charakteryzuja sie tym, ze wchodzac na scene nie skupiaja sie ani na wygranej, ani na nauce, ani nawet na tym aby cokolwiek cwiczyc.
Te osoby wchodzac na scene wchodza aby podzielic sie czyms co uwazaja za istotne.
Te osoby charakteryzuje pasja, prawdziwa chec pomocy innym i cieplo - zero sztywniactwa.
Te osoby przychodza po to aby dawac a nie brac i choc komplementy i szacunek sa dla nich mile to zupelnie sie na nich nie skupiaja.
Jak to Beatka spiewala: nauczyli sie "biec gdy nie slychac braw".

I moze to jest wlasnie nastawienie, z ktorym powinienes isc na randke.
Po to aby sprawic, ze jakas szczesciara milo spedzi dzien.
Skupic sie na jej poczuciu komfortu i tym co Ty (i co razem) mozesz/mozecie zrobic aby go maksymalnie zwiekszyc.

Oprocz tego, ze malymi krokami nauczysz sie co to milosc, to gdy skupiamy sie na zadbaniu o druga osobe (a nie "pokazaniu sie" z dobrej strony) to wszystkie obawy co druga osoba o nas pomysli znikaja.
Bo sami nie stawiamy siebie w pozycji kogos, kto probuje cos udowodnic.
Nie probujemy stworzyc wrazenia jacy jestesmy zayebisci. Tylko pokazujemy to dzialaniami, ktore sprawiaja, ze ludzie obok nas czuja sie lepiej.

Ciekawe, w ten sposób jeszcze o tym nie myślałem. Musi coś w tym być bo faktycznie jak tylko nie ma tego przymusu pokazania się czy udowadnia czegoś to jest zupełnie inaczej, spokojniej, luźno i to obojętnie w jakich relacjach i obojętnie z kim. Pytanie tylko czy da się w tak po prostu przestawić swoje myślenie mając dość głęboko zakorzenione to szkodliwe.

Ja już tu piszę od dawna, że istnieje takie błędne koło i najprawomocniej większość jeśli nie wszyscy z podobnymi problemy w nim tkwią ale niewiele osób to rozumie.

Wiem, że są różne miejsca i mają różne usługi ale jeszcze nie słyszałem o salonie, który by oferował zakończenie ustami. Każdy salon ma dość dokładnie wypisane na stronie internetowej jakie usługi świadczy, a jakich nie i żaden nie oferuje zakończenia ustami. Istnieją takie salony czy mowa tu tylko o ogłoszeniach osób prywatnych, masażystek pracujących prywatnie, nie w salonie czy jednak istnieją salony tylko po prostu nie informują o tym nigdzie oficjalnie?

I właśnie za takie myślenie wręcz podziwiam niektórych ludzi, ja nie potrafię tak pomyśleć. Nie potrafię czegoś takiego jak relacja z drugą osobą potraktować obojętnie, jestem zbyt poważny i zawsze zależy mi aż za bardzo. W tej historii też byłbym jak ten kolega i pomyślałbym wyłącznie o "dostawaniu w pysk", a oprócz tego, że ten jeden raz na wiele nieudanych prób się nie uda już nawet nie mogę pomyśleć.

Co do salonów to wiesz może czy są w Warszawie takie jak piszesz?

To, że oswoisz się z bliskością kobiety i inaczej spojrzysz na świat.

No i co z tego, że nie wypadniesz doskonale w oczach jakiegoś randoma?

Tak z ciekawości - ile taka usługa kosztuje i ile czasu trwa?

Myślałem, że to droższe jest.

Nie Shinigami - to dalej random skoro to wasze pierwsze spotkanie po paru zdaniach w necie. To, że narzucasz sobie jakiejś kajdany celu relacji i sam budujesz na sobie presję 'bycia ocenianym' to twój problem do pracy ze specjalistą.

Z 50% wyższej prawdę mówiąc. Ceny jakie podałeś są tylko niewiele wyższe od regularnych masaży. Taki masaż tajski z olejkami to 340zł za 2h.

Nie wiem i prawdę mówiąc nie obchodzi mnie to skąd taka, a nie inna cena. Tak mocno podkreślałeś tą cenę, że naprawdę spodziewałem się nie wiadomo czego, ale w sumie te ceny tylko nieznacznie różnią się od reszty hmm....mniej powszechnych (?) masaży.

Pracujesz u szwagra.

Mieszkasz u rodziców.

Nawet przy minimalnej krajowej (jak pracujesz legalnie) powinieneś być w stanie pozwolić sobie na 1-2 masaże w miesiącu bez problemu. Tak ciągle podkreślasz jak to na nic cię nie stać....czy ty masz w ogóle umowę o pracę? Nikt cie przypadkiem na hajs z rodziny nie rucha na lewo? Serio pytam. Bo jak wyszedłem z woja i wszystkie oszczędności wydałem na leczenie, to nawet jak pracowałem raptem na 3/4 etatu, to mogłem sobie pozwolić na więcej niż ty, choć dokładałem się rodzicom, skoro byłem zmuszony u nich mieszkać, a swoje rachunki i tak opłacałem sam.

Mogę sobie pozwolić na 1 czy 2 masaże w miesiącu, na upartego dałoby radę nawet więcej. Mam umowę o pracę i też dokładam się rodzicom. Wydać wszystkie oszczędności albo całą wypłatę w jeden miesiąc jest dla mnie niepojęte. Nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie zostałbym bez pieniędzy i musiałbym na przykład pożyczać od kogo albo brać kredyt żeby mieć nawet na najprostsze rzeczy typu jedzenie więc staram się oszczędzać ile tylko się da.

Masaż jest legalny bo w świetle prawa nie jest to usługa seksualna w związku z czym nikt tu nie czerpie korzyści z nierządu.

Właśnie trochę jest z tym lipa bo te rany nie chcą mi się w ogóle goić, więc pewnie w praktyce na taki masaż będę mógł sobie pozwolić dopiero za rok jak mi się to wszystko ułoży

Kiedyś miałem tak samo w pracy, jak mi się jakaś laska podobała to zaczynałem ją lekko bajerować i nagle w pewnym momencie dowiadywałem się, że ma np. Narzeczonego - od tego momentu stawała się dla mnie w 100% obojętna (no bo po co mam pisać z zajętą dziewczyną?).
Aż w pewnym momencie nauczyłem się żeby w pracy tego nie robić.

Dziś byłem na masażu i zauważyłem u siebie kilka rzeczy z czego jedna mnie wręcz przeraziła. Ale zacznijmy od dobrych wieści, masaż był jak zwykle bardzo przyjemny, dziewczyna była piękna, uśmiechnięta, pogadaliśmy trochę, masaż rozluźniający był na prawdę dobrze wykonany, przytulała się i na prawdę się starała. A teraz złe wieści, mimo tego, że było bardzo fajnie to nie mogłem osiągnąć orgazmu. I to na serio mnie martwi, dziewczyna piękna i na prawdę się starała, a mimo to nie było zakończenia. Sam tego nie rozumiem ale sam dotyk, przytulanie, miłe słówka i jej uśmiech były dla mnie przyjemniejsze niż jej próba doprowadzenia mnie do orgazmu. Dodam jeszcze, że w trakcie masażu się leży na brzuchu albo na plecach więc pole widzenia jest ograniczone przez co nie bardzo jest okazja zobaczyć całe ciało masażystki.  Myślicie, że powinienem się martwić o jakieś problemy zdrowotne z osiągnięciem orgazmu czy to może być z powodu na przykład zbyt małej stymulacji? Proszę o szczere odpowiedzi bo poważnie się boję, że nawet jeśli kiedyś wejdę w związek to też będę miał z tym problem.

Tu na razie nie ma czym się martwić. Czasem jest ochota na szczytowanie - czasem na przytulanie. Masaż jest czasem dla ciebie.

Mało czasu...
Szybko trzeba do orgazmu...
Spięcie, bieganina myśli...
I nie ma orgazmu.

Wniosek? Nie przejmuj się. Z biegiem doświadczenia mniej będzie takich przygód.

Dziewczyny też źle robią, bo wie że gościu może potrzebować czasu na podniecenie, erekcję, orgazm, a zostawia to na sam koniec.

Możesz jej powiedzieć "Hej cześć... ostatnio się stresowałem brakiem czasu, więc zróbmy handjoba/masaż ligam/ręką orgazm w połowie spotkania, a nie na końcu". 

Tak by było lepiej, bo po orgazmie sobie jeszcze z nią poleżysz, a nie od razu koniec spotkania i baj baj.

No to następnym razem niech ona tak robi, mizia Cię, a Ty zrób po swojemu.
Orgazm jest ważny.

Eeee... nie... niektóre sobie chwalą, że kochanek nie kończy szybko.
Ale niektóre z kolei mówią, że to bez sensu, bo on nigdy nie ma orgazmu w cipce, tylko musi kombinować ręką, albo ona musi robić loda.
Coś jest źle, jakby niezgodne z naturą.

Dlatego lepiej kończyć szybko, niż nie mieć orgazmu przez godzinę.

Nie martw się. Dziewczyna też źle robiła.
Dobra prostytutka by Cię doprowadziła do orgazmu nawet jak byś nie chciał.

Dobra, to nie znaczy, żę robi fikołki w łózku... dobra, czyli mila, zaangażowana, doświadczona, oddana, nie czujesz się przy niej źle, nie ma presji, jest jak z kochanką/żoną/koleżanką.

Ale gratuluję Shingami że zdobywasz doświadczenie.

W seksie najważniejsza jest erekcja. Nie znaczy, że penis stoi cały czas przez godzinę, ale aby jednak był seks i orgazm normalny w cipce.

Nie martw się jednak, bo wiele problemów bierze się z tego co Ci mózg podsuwa.

Wprowadzasz ludzi w błąd, bo narzekasz, że nie możesz znaleźć dziewczyny z powodu małej atrakcyjności.
Tymczasem jesteś chory po prostu.

Tu gdzieś obok gościu też pisał że nie może znaleźć dziewczyny, a okazało się że jeździ na wózku.

Jak będziesz z kobietą, przy której wyluzujesz, to nie ma problemów.

Młodzi ludzie często mają problemy z erekcją na początku swojej drogi. To trochę smutne, bo wielu pewnie ma z tego tytułu urazy. To taka spirala zadłużenia jakby -- coś jest źle, erekcja się zmniejszy, więc stres, że ona pomyśli, że ona się mu nie podoba, większy stres, tym bardziej brak erekcji, ona myśli, że coś źle robi, potem cały seks jest do bani, na drugi dzień grobowe miny.

Jak gość szuka porady na forum i pisze, że nie ma powodzenia u dziewczyn, a dopiero za jakiś czas okazuje się, że jeździ na wózku, to jak czują się osoby, które wcześniej mu chciały pomóc? Jak mówiły aby jeździł na randki do kawiarni, albo chodził do klubu czy na kurs tańca?

Są wady, które kwalifikuje się jako "inwalida". I takie osoby są w związkach.

Tylko jak ktoś ma wadę wymowy i słuchu, to pewnie by nie wziął dziewczyny, która ma wadę wymowy i słuchu. To taka hipokryzja.

Zdaję sobie sprawę, że to beznadziejna sytuacja, że natura i los kogoś dały w takim niekorzystnym miejscu.

Zapytanie na grupie powinno być w stylu:   "Hej cześć... jeżdżę na wózku... czy znacie kogoś kto jest w związku w takim stanie zdrowia? Albo czy można poznać tak kobietę?"

No bo tak jest z wadami. Ludzie zobaczą wałeczek tłuszyku na boku, albo mikro celulit, albo żylaczek, i robią z tego dramę, powód do kompleksów.

Pamiętam taką dziewczynę, mówiłem jej że na tym i tamtym zdjęciu mi się spodobała, a ona do mnie "Boże... jaka ja jestem gruba na tym zdjęciu". Hmm... zamilkłem. Po powrocie do domu patrzę na zdjęcie "O co jej mogło chodzić..." ... no i wypatrzyłem -- jak się zginała to jej skóra się zmarszczyła na boku, a ona to uznała za wał tłuszczu.

A co z tymi plecami się stało coś poważnego ? Wypadek jakiś ?

Shinigami czy słyszałeś kiedyś o suchym orgazmie u mężczyzny. Ja mam tak często na masażu nuru. Ale do rzeczy pierwsza część masażu jest tak pomyślana żeby całe ciało się rozluźniło, pozbyło napięć, skurczów, by wszystkie możliwe mięśnie się rozluźniły. Są osoby które przy tym zasypiają to normalne bo masaż i sen mają działać regenerująco. Do tego dochodzi klimat w salonie przygaszone światło spokojna muzyka i powolne ruchy masażystki. Przy zabawie z porno przy komputerze masujesz tylko kut/asa, na masażu całe ciało i to jest zupełnie inny bodziec dla mózgu. Suchy orgazm to orgazm bez wytrysku 10 razy mocniejszy niż zwykły i obejmuje prawie całe ciało. Do tej pory mam numer do masażystki która potrafi mi dać kilka takich orgazmów. Czuję się wtedy jakbym był naładowany energią. Polecam z całego serca takie masaże. Rozmawiaj z masażystką. Wszystkie okazywały się pelnymi ciepła kobietami. Mów cicho spokojnie, pochwal za wygląd i Mów co czujesz, zobaczysz jaka magia się wtedy tworzy. A jeśli brak Ci kasy na masaże to zrób wszystko by mieć jej więcej w końcu jesteś facetem. Polecam takie masaże każdemu kobietom także. Masażystki mówią że pary też przychodzą. Pozdrawiam.

Odnalazłem stronę internetową kolejnego klubu do erotycznych masaży.

Na ich stronie jedna laska miała w opisie, że przyjmuje w prywatnym mieszkaniu, gdzie żyje tylko z koleżanką i nikogo więcej nie ma, a przy następnej dziewczynie był opis, że przyjmuje w profesjonalnym studiu

Rozumiecie to? Na stronie internetowej klubu takie rozbieżności, szok.

Jeszcze znalazłem jakiś inne studio ale jak próbowałem wejść na ich stronę internetową, to antywirus wywalił mi 5 komunikatów, że jak wejdę dalej to dostanę trojana

Ale chujnia...

Nawet nie zauważyłem, że temat odświeżony. Nie szukaj po jakichś dziwnych ogłoszeniach i nie sugeruj się ceną. Szukaj pełnoprawnych salonów, które mają swoją stronę internetową, swój lokal z szyldem i recepcją, z konkretną listą rodzajów usług i cennikiem. Wszelkie prywatne ogłoszenia czy pseudo salony umieszczone w rozpadających się kamieniach są dość ryzykowne. Już nawet nie dlatego, że nie wiadomo czy ogłoszenie jest prawdziwe tylko jakość usług w takich miejscach zwykle jest mocno wątpliwa. Polecam sprawdzać zdjęcia czy to na stronie czy w google choćby po to by zobaczyć jak wygląda lokal, czy ma tą recepcję itd i oczywiście czytać opinie. Z tego co wiem to poza największymi miastami ciężko znaleźć prawdziwy, profesjonalny salon w pełnym standardzie ale musisz szukać. Ja szukałem po prostu na mapie danego miasta czy obszaru, z Warszawy mogę coś polecić.

Perwersyjny za to szczupł, dzięki za tamten post
Mam nadzieję, że właśnie to było powodem mojego "niepowodzenia", a nie jakaś poważniejsza przyczyna. Porozmawiać z masażystką może nie być łatwo bo większość z nich średnio mówi po polsku. Kobiety jak i pary korzystają z tych masaży tak samo jak mężczyźni.

Chodzi ogólnie o wysoki standard, żeby to był prawdziwy salon masażu, a nie jakieś podejrzane miejsce. Zdjęcia są niezłe, a w realu zwykle jest jeszcze lepiej. Jeśli lokal jest na prawdę dobry to i masażystki są pierwsza klasa, pod każdym względem. Oczywiście to przekłada się na cenę ale moim zdaniem warto choćby po to by zobaczyć jak coś takiego wygląda. A przy okazji jak się nazywa ten salon, który znalazłeś?

Znalazłem już w miarę legitny salon do masażu erotycznego.

Lokalizacje i masażystkę mam już obcykaną.

Muszę tylko zebrać się psychicznie, aby zadzwonić i zarezerwować sobie wizytę...

Witajcie, masaż erotyczny to ja bardzo lubię, moja kobieta raz w tygodniu mnie masuje i to całego . zastanawiam się czy nie kupić jakiegoś żelu do masażu aby doznania były lepsze. Wy stosujecie jakie są wasze odczucia ?