Mój mąż się ze mną nie chce kochać... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 142 ]

Temat: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Witam Was wszystkich,
Pozwoliłam sobie napisać nowy wątek z nadzieją o poradę, podpowiedź, wsparcie...
Kochani, jestem prawie 9 lat po ślubie, z moim mężem miałam różne przeboje...były wzloty i upadki...chyba jak w większości związków,ale... teraz wszystko,a raczej prawie wszystko jest OK...
Moim problemem jest to, że mój mąż w ogóle nie ma ochoty się ze mną kochać, w ogóle nie ciągnie Go do bliskości, od dłuższego czasu. W sumie jak tak ostatnio cofałam się myslami w przeszłość, to muszę przyznać, że z roku na rok było coraz gorzej, coraz mniej bliskości, intymności, seksu... Nie wiem dlaczego? Ciągle słyszałam i słyszę...zmęczony jestem...kochanie jutro...kochanie w piatek...ale te slowa puszczane są na wiatr sad ja wszystko rozumiem,że zmęczony, że nie ma dnia czy nastroju, ale proszę...dziś mamy połowe lutego, a ja z nim kochałam się na przełomie wrzesień-październik ;o ...5 miesiecy temu!!! - masakara jakas ;( Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy z Nim. Od października siedział mąż w domu, bo pracy nie miał, prawie wszystko pięknie było,bo... robił za "kurę domową", nie mogłam złego słowa powiedziec, bo i gotował i sprzątał,pranie robił, zakupy, dziecko do szkoły odprowadzał i zaprowadzał...ja wracajac z pracy nic nie musialam robic,ale mimo to bliskości nie było. Nie raz zbliżałam się do niego, glaskalam, piescila, ale na darmo...ciagle słyszalam jutro, lecz na zajutrz było to samo sad Kilka razy ubieralam wieczorkiem seksowna bielizne, haleczki, gorsety itd,ale niestety,zero reakcji. Nie raz organizowalam wieczory przy drinku, winku i swieczkach,ale..nadarmo. W koncu od lutego dostal prace, myslalam ze to się zmieni, bo już pewnego razu pomyślałam sobie, że przytłoczony jest obowiązkami w domu, gdzie ja jak zauważyłam, że potrafi zaczęłam wymagać jeszcze więcej( tak sobie pomyslalam, ze to dlatego),ale mylilam sie...teraz jest jeszcze gorzej ;( Myślałam...zacznę chodzić na fitness, na siłownie to może zrobi się ciut zazdrosny, albo coś, ale gdzie tam, nawet nic nie wspomni jak bylo czy cokolwiek - zero zainteresowania... Tak strasznie czekalam na walentynki, kupilam sobie nowa seksowna bielizne, ktorej nie widzial jeszcze. W sobote spytał się czy może po południami pomagac ojcu w pracy, ok zgodzilam się. W zwiazku z tym, wczoraj poszlam na ta silownie, bo ogolnie we wtorki i czwartki chodze. Tuż przed ćwiczeniami zadzwonił do mnie i powiedział mi, że jednak nie jedzie dziś ojcu pomoc i dziecko odbierze ze szkoly. Pomyslalam sobie...oo coś się szykuje...może w końcu zrobi mi tą romantyczną kolację przy świecę o ktora tyle zabiegałam...może zrobi mi w końcu tą kapiel przy świcach o ktorej tyle gadalam...prawie w podskokach wracalam do domu i co? jak weszlam to sie zalamalam, rece mi opadly sad ... laskawie podniosl sie z wyra, wzial wiazke kwiatow, podszedl i powiedzial...wszystkiego najlepszego...dal kwiaty i spowrotem polozyl sie do lozka ;( zrobilo mi sie mega przykro, bo poszedl na latwizne...wiedzial ze oczekiwalam od niego na walentyki naprawionego piersciona zareczynowego sad zawiodlam sie strasznie, bo ja staram sie jak moge by spelnic jego pragnienia, marzenia a on nic...tak bardzo pragnal, marzyl o wycieczce do Egiptu i co... sprezentowalam mu to na walentynki, ogolnie jakiegos mega zadowolenia nie bylo. popatrzyl na oferte,odlozyl na bok i dalej lezal ogladajac TV. Było mi tak strasznie smutno i przykro, ze tak jak wczoraj tak i teraz pisze to płaczac...Myslalam, ze chociaz ta piepszona kapiel mi zrobi ale nie...heh smial jeszcze powiedziec...kochanie NALEJ SOBIE winka... ja sie tak spojrzalam na niego i powiedzialam, ze jest zalosny, bo to on powinien wstac, ruszyc sie i mi nalac tego winka,ale gdzie tam. Cierpliwie siedzialam i czekałam ponad 2 godziny,ale nic, wiec wstalam sama sobie wino otworzylam, wzielam swieczki, poszlam do lazienki i zrobilam sobie sama romantyczna kapiel. Mówie, oczaruje Go jak wyjde w tej seksi bieliznie i co...spal! a predzej wydaje mi sie ze udawal, bo chwile przed moim wyjsciem z lazienki slyszalam jak programy zmienia sad
Dlaczego tak się dzieje, dlaczego on nie chce bliskości ze mna, co ze mną nie tak? Co powinnam zrobic?
Prosze poradzcie mi cos, jestem zalamana. Z dnia na dzien oddalamy sie od siebie, juz nawet coraz mniej rozmawiamy ze soba, a ja nie chce tego, nie wiem co robic... ;(
Przepraszam, ze tyle tego napisalam i tak to wszystko chaotycznie napisalam, ale mam nadzieje ze mnie zrozumiecie i wesprzecie,poradzicie...

Dziękuję

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

ciężka sytuacja... myśle, że może razem z mężem porozmawiajcie na ten temat. Powiedz mu jak się starasz, jak bardzo zależy Ci na Waszej bliskości, że czujesz, że cos jest nie tak... rozmawiałaś z nim już o tym czemu sie tak oddala od Ciebie? Pytałaś go czy coś się dzieje? Warto razem usiąść i porozmawiać bo wtedy może wyjaśnicie sobie całata sytuację, może Twój mąz sie wtedy otworzy i Ci powie co jest grane.

3

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Normalnie ręce opadają , nie nie przez Ciebie .
Faceci mają przy sobie takie kobiety a zachowują się jak dupki , bo inaczej nie potrafię tego nazwać.
Przykre to , ale sam nie wiem czym może być spowodowane to oziębienie , znudził się , brak mu było nie wiem eksentryczności w łóżku a może najstaszy powód lokowanie uczuć w kim innym , a może zaczął po prostu niedomagać i woli unikać niż się nie sprawdzać .
Wydaje mi się że jednak szczera rozmowa była by najwłaściwsza - pamiętaj my faceci jesteśmy strasznie prości smile.

4

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Dziubek -mam identyczny problem , jestem 1.5 roku po slubie ,ślub wzielismy pod koniec 2010 r. ,
a samym  roku 2011 kochalismy się 3 razy sad((( , w styczniu , potem w lipcu  i pod koniec grudnia,
w tym roku mimo , że juz połowa lutego , ani raz
jak to pisze to mi naprawde samej siebie żal sad

Jedno moge powiedziec- rozmowy nic nie dają(!!!!!!!) ,
u nas rozmów było mnóstwo , najpierw mówiłam nie wprost , potem wprost, o co mi chodzi , czego mi brakuje itd. i NIC(!) , druga strona przede wszystkim  problemu nie widzi, tzn. przyznaje , że owszem , że jakos tak rzadko, ze dawniej bywało inaczej itd., ale uwaza , że to normalne, bo zaczeło się normalne zycie ( też mi normalne ;/) ,
że praca , że nie ma czasu itd.  , najczesciej  coś mi tam obieca ,że postara się , ze zmieni to i tamto , że pomyśli , ale zazwyczaj po 3 dniach zapomina co to niby miał zmienic i jest jak wczesniej .

Tłumaczyłam mu , że nie chodzi mi o czysty seks , o sam stosunek jako taki ( w razie gdyby nagle z tym miał miec jakiś problem ), że chodzi mi o sam nastrój , o przytulenie , pogładzenie po plecach , pogrzebanie we włosach itp. , ogólnie o bliskość , której u nas nie ma - i guzik. Niby rozumie , ale nic z tego nie wynika .

Wiec jak słysze porady w stylu trzeba rozmawiać , to mnie szlag trafia ,
naprawdę ja juz tą formę komunikacji wykorzystałam do maksimum , były rozmowy i spokojne i niespokojne , i takie w których byłam pobeczana i bezradna , i takie w których byłam wsciekła i zła i żadna forma efektu żadnego nie przyniosła!

Ciagle szukam antidotum , ale wiem , ze rozmowami  akurat w tej dziedzinie nic się nie załatwi ,
po serii rozmów na ten temat , naprawdę   wierze w to , że predzej  się mną  zainteresuje , jak będe go olewać i jak pokaże mu , że mam go gdzieś  i naprawdę nic mi nie musi gładzic , ani przytulać , ani masować i ogólnie może spadać,
niż w to , że coś mu logicznie wytłumaczę .


Postawiłam na to , że facetom trzeba mówić wprost o co nam chodzi, bo inaczej się nie domyslą
i niestety na tym się przejechałam ,
mój wie doskonale o co mi chodzi -tyle tylko , że nic z tego nie wynika , bo albo nie chce , albo nie potrafi nic zmienić .

Nawet nie będe pisac jak sie czuje , bo łatwo sie domyslić,
buzuje we mnie tysiąc  róznych uczuć , od złości na dupka , po obwinianie siebie , że może ja coś robie żle ,
że nawet nie ma ochoty się do mnie przytulić .itd.

5

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Dziubku i Nanari, zachowania waszych mężów nie są normalne. Mnie to wygląda na jakiś głębszy problem, przyczyn może być wiele, jedną z nich może być depresja (zwłaszcza w przypadku męża Dziubka pasuje mi takie wyjaśnienie) lub inne problemy natury psychicznej. Oni sami mogą sobie tego nie uświadamiać, ale moim zdaniem kwalifikują się do porady seksuologa lub psychologa.

6

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Dziubek51 - Nie sądzę, że problem leży w Tobie czy w Twoim zachowaniu. Oczywiście jeśli sytuacja wygląda dokładnie jak ją opisałaś, bo czasem jesteśmy w swoich relacjach zbyt subiektywni.
Z drugiej strony nie sądzę byś na takim forum pozostając całkowicie anonimowa zakładała taki wątek, by w nim koloryzować. Nie staraj się dla męża, staraj się dla siebie. Musisz postarać się odnaleźć w waszym życiu ten moment, od którego wszystko zaczęło się psuć. Postaraj się wrócić myślami parę lat do tyłu i zastanów się co mogło spowodować taką zmianę w zachowaniu męża. Nie będę sugerował rozmowy, bo zakładam że skoro tutaj piszesz, to pewnie z mężem rozmawiałaś nieraz. Seks jest bardzo ważny i nie dziwie się, że się od siebie oddalacie gdy brakuje bliskości. W każdym swoim związku dotychczasowym widziałem prawidłowość, że jak z seksem było ok to i wszystko się układało, lecz jeśli seksu nie było albo był okazjonalny to bywało różnie. Z Twojego opisu wynika, że się starasz. Może za bardzo? Są faceci, którzy takich rzeczy nie doceniają. Ja myślę, że jeśli nie dostrzegł raz czy drugi Twojej inicjatywy, to za piątym czy dziesiątym razem także nie dostrzeże. Smutne to ale prawdziwe. Ja proponuję na jakiś czas zmienić nastawienie do męża i zobaczyć jak zareaguje na taką zmianę. Jeśli w żaden sposób nie zauważysz różnicy w jego zachowaniu, to wtedy zacząłbym się martwić. Najgorsze co można zobaczyć w związku to obojętność drugiej osoby wobec nas. Jeśli taka obojętność wkradła się do waszego małżeństwa (ze strony męża), to ciężko będzie Tobie z tym walczyć nie znając przyczyny. A gdy poznasz przyczynę, to sama zrozumiesz czy da się ją pokonać. Wiem brzmi to wszystko filozoficznie, ale w gruncie rzeczy zasada jest prosta. Tylko poznanie tej przyczyny zajmuje czasem sporo czasu.

Nanari zgadzam się, że porada w stylu "warto rozmawiać" jest tak naprawdę do niczego. Eh gdyby dało się każdy problem tego świata rozwiązać tylko przez szczerą rozmowę. Mnie nurtuje jedno pytanie - jak było przed ślubem? A jeśli na to pytanie odpowiesz, że dużo lepiej, to musisz się zastanowić co takiego się zmieniło. Postaraj się odnaleźć ten moment. Najlepiej sama, choć możesz także analizować zachowanie męża. Dopiero, gdy uda Ci się ustalić co jest przyczyną możesz próbować rozmawiać z mężem. Sytuacja podobna w sumie do sytuacji autorki, z tym że Ty jesteś krótko po ślubie. Myślę, że napisałaś tutaj bardziej by się wyżalić niż w oczekiwaniu na poradę. Tak naprawdę wiesz doskonale, że na tym forum nikt Tobie nie pomoże, bo tylko Ty i Twój mąż wiecie jak jest między wami. Myślę, że jesteś fajną i trzeźwo myślącą kobietą i mam nadzieję, że zdołasz jakoś wyciągnąć z męża dlaczego nie ma ochoty na seks. Ja jako facet nie rozumiem, jak młody zdrowy facet może nie mieć ochoty na seks mając przy boku fajną i chętną kobietę. Nie rozumiem. Dla mnie seks to oczywiście przyjemność fizyczna, ale także spełnienie potrzeby bliskości. Coś co robimy razem tylko we dwoje. Pewnie dlatego tak bardzo ważny, bo z jednej strony zaspokaja potrzeby fizyczne, z drugiej potrzebę bliskości.

Nie wiem, co wam radzić więc życzę tylko powodzenia i oby udało się namówić waszych mężów, by ten seks powrócił.

7

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

dziubek, a czy ... rozwazalas mozliwosc, ze Twoj maz moze ma kochanke? Bo wybacz, ale w sumie siedzial tyle czasu w domu, od tego momentu te problemy, a jak sie czul zle to mogl zaczac szukac ''przyjaciolki'' np w necie ...

8

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Rozważna23  -  Kochana, porozmawiac? wiesz ile ja z Nim rozmawialam...mówiłam mu niekiedy z łzami w oczach, że strasznie mi smutno i przykro, bo czyje sie nie chciana, nie kochana, nie pozadana i ze nie wiem juz co mam robic, a on do mnie..."no przeciez wiesz,ze Cie Kocham", wiec ja mu odpowiadałam za kazdym razem, ze skoro kocha to dlaczego tak sie dzieje, albo pytam Go co dla niego znaczy kochac i za co niby mnie kocha skoro tak mowi...to ucina temat i mowi, ze znowu zaczynam Go meczyc:( a moze za duzo mu mowie o tym ze mi brakuje Go, jego przytulania, bliskosci, rozmow, seksu? Sama juz nie wiem...   
     
sza_man - "Przykre to , ale sam nie wiem czym może być spowodowane to oziębienie , znudził się , brak mu było nie wiem eksentryczności w łóżku a może najstaszy powód lokowanie uczuć w kim innym , a może zaczął po prostu niedomagać i woli unikać niż się nie sprawdzać ."  ...też o tym już myślałam,ale uważam że ze swojej strony robię sporo by urozmaicić bliskość,seks...on nigdy nie pomyslal nie zorganizowal milego wieczoru...a lokowanie uczuc w kim innym, to odrzucilabym ta wersje, poniewaz jezeli by tak bylo to siedzac w domu nie byloby posprzatane, ugotowane itd...no chyba ze ta inna przychodzila do naszego domu pod moja nie obecnosc,aczkolwiek nic takiego nie zauwazylam co by moglo na to wskazywac. Pytam Go nie raz, dlaczego tak sie dzieje, znudzilam Ci sie, wolisz sam siebie zadowolic, a moze masz inna na boku, to odpowieda mi..."nie,przeciez wiesz ze tylko ciebie kocham", ale juz kiedy zapytam wiec dlaczego... to cisza jest, nic nie odpowie i zmienia temat albo sie bierze za cos do robienia.


nanari - oj Kochana wspolczuje Tobie tak samo jaki sobie...tylko widzisz, ja nie potrafie ot tak przestac interesowac sie tym i powiedziec sobie a w d..pie to mam, nie musisz mnie ani przytulac ani nic,bo balabym sie ze juz w ogole sie odsuniemy od siebie.

Rafix - no wlasnie, a moze ja za bardzo sie staram, moze za bardzo chce Mu powiedziec i udowodnic jak Go kocham jak pragne, pozadam i jak bardzo brakuje mi bliskosci z Nim, rozmów?!Może powinnam to wszystko z umiarem jakimś robic? Ja należę do romantyków i wręcz uwielbiam spędzać wieczory przy blasku świec przy takim polmroku,( gdzie on nosem kreci i woli swaitko by bylo zapalone),przy tym cicha muzyczka i rozmowy do rana tak jak kiedys, a przy tym glaskanie sie, mizianie i w ogole... nie mowie by tak codziennkie bylo ale raz na jakis czas to fajnie tak. Swojego czasu chetnie wspolnie sie kapalismy, teraz nagle za mala mu wanna,albo wymiguje sie ze Dziecko sie jeszcze obudzi i co? On na wszytsko ma wytlumaczenie, wymowke sad Swojego czasu wspolnie do obiadu,do kolacji siadalismy teraz juz nie. Obiad to wiadomo czasami nie udawalo sie by wspolnie zjesc, bo ja np dluzej w pracy musialam zostac czy cos, ale kolacja to juz jak najbardziej. Czesto, zazwyczaj w weekend staralam sie by te wspolne siedzenie przy stole np podczas kolacji bylo wyjatkowe dla calej trojki,ale teraz to tv wazniejsze lub gry na kompie...


anetqueen - rozwazałam, ze ma kochanke,ale tak jak wyzej napisalam- watpie w to,bo niby kiedy mialby na to ( na nia czas)..rano lub tak do godz. 12 Dziecko zaprowadzal do szkoly ( zalezy o ktorej zaczynal zajecia), wracal to sprzatal,ogarnial mieszkanie i bral sie za obiad tak by byl gotowy jak wroce z pracy. Kiedy dziecko mialo na 8 do szkoly to o 13 juz je odbieral i w domu za odrabianie lekcji sie brali tak by do obiadu byly zrobione zadania, a kiedy mial na pozniej do szkoly to spali np do 10, szykowali sie tak by na 12 byc w szkole, wracal do domu...sprzatal i bral sie za obiad,a o 16 wychodzil po Dziecko do szkoly, wiec kiedy mialby czas na kochanke? Nie wiem, pytalam,ale wiadomo jakby mial to i tak by ukrywal ja... ale od pewnego czasu,odkad zaczelam tez o tym myslec,ze moze ma jakas na boku to zaczelam co jakis czas po kryjomu telefon mu sprawdzac( choc nie jestem za tym, nie nawidze czegos takiego, bo to dla mnie brak zaufania itd, ale no musialam, dla naszego zwiazku dobra, by znalezc przyczyne tego co sie dzieje w naszym zwiazku), w ogole jak np idzie sie kapac to tel nie bierze ze soba co jakby brak mogloby swiadczyc o ukrywaniu czegos, sprawdzalam nawet historie w komputerze otwieranych stron www, to wszystkie sa albo z grami,albo z filmami, albo wiadomosci i nic poza tym. Poza tym znam jego haslo do poczty...nk... tak tez cisza, wiec poki co nic nie wskazuje na to by kogos mial na boku.


Kochani, tak czytajac Wasze wypowiedzi pomyslalam, ze moze za bardzo jednak sie staram by bylo dobrze, moze chce az za dobrze by bylo? nie wiem, oczywiscie...szukam w sobie winy, bo jakze by inaczej...ale, postaram sie nadal z nim ladnie, grzecznie rozmawiac,ale nie bede moze nawiazywac do tego co mnie trapi, boli itd, a moze wtedy pomysli sobie..."o nie interesuje juz sie tym, oj nie dobrze" moze poczuje zagrozenie, ze ja np. spotykam sie z kims na boku skoro tak sie dzieje w naszym zwiazku...bo w koncu we wtorki, czwartki i soboty chodze na ćwiczenia, wiec...moze zacznie myslec..."a moze ona mowi, ze chodzi na ćwiczeia a tak naprawde chodzi do kogos innego",albo cos w tym stylu? smile
Pozdrawiam cieplutko Was

9

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

dziubek , ja Ci jeszcze polecam  kupić  książkę  Esther Perel "Inteligencja-erotyczna-Seks-klamstwa-i-domowe-pielesze"
i przeczytać ją  od deski do deski - WARTO! , mi ona bardzo pomogła,
dzięki niej zrozumiałam , że trzeba zmienić strategie i postawić na coś innego niż rozmowy.


Esther Perel to amerykańska psychoterapeutka, zajmuje się terapią par i problemami seksu w związkach , chciałam Ci dać linka do wywiadu z nią w krórym opowiada pokrótce o czym jest ta książka , ale właśnie odkryłam że nie wolno mi wstawić linka , bo jestem nowym uzytkownikiem ;/,
jednak jesli jestes zainteresowana to wygoogluj sobie po kolei wg. fraz które Ci skopiowałam

1) papilot seks kłamstwa i domowe pielesze

2) Całkowita bliskość zabija w związku żądzę ? przekonuje w rozmowie z ?Rz? Esther Perel, nowojorska psychoterapeutka

3) Wprost Rozmowa z Esther Perel

10

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Znajdz kochanka albo zmien meza.

11

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Rafix-  gdy czytam twoje wypowiedzi czuje się jakbym słuchała siebie..
tylko u nas jest jeszcze gorzej. jestesmy razem dopiero 4 lata, nie jesteśmy małżeństwem, mamy roczne dziecko a między nami jest fatalnie. Niby sie nie kłócimy, wszystko wydaje się w porządku, rozmawiamy, czasami o 5 rano w łóżku przed jego wyjściem do pracy. Ale co do seksu to porażka. 4 miesiące temu w końcu zamieszkaliśmy w naszym mieszkaniu, sami tak jak marzyliśmy, cisza, spokój.. i od wtedy się zaczęło, pierwsza noc i nic... bo miałam miesiączkę. myślę ok.. rozumiem.. ale potem zaczęły się inne wymówki, że jest zmęczony, że nie ma siły, że mu się nie chce, że mam go nie zmuszać, że on zawsze rozumiał jak mi się nie chciało, a dzisiaj mecz leci, to jakiś fajny film.. też próbowałam wszystkiego.. kiedyś gdy nie mieliśmy własnego mieszkania korzystaliśmy z każdej okazji żeby się razem wykąpać a teraz? za ciasna wanna, on woli szybką kąpiel po co tracić czas (nawet w weekend) pytałam wiele razy o co chodzi, czy coś się dzieje.. zawsze odpowiada, że to przez prace. wcześniej też tam pracował i nie było problemu. w rezultacie we własnym mieszkaniu kochaliśmy się raz, w sylwestra. jedyny raz od 4 miesięcy.. dodam że oboje mamy po 20 kilka lat... tragedia!

12

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Aż trudno uwierzyć, że takie problemy istnieją yikes
On nie chce seksu big_smile

13

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Witam Was

Mam bardzo podobny problem kobietki,z jedną różnicą.Mój facet chce się ze mną kochać ale tylko wtedy gdy ja zacznę,kusić,uwodzić,głaskać go itp...Ogólnie jego stosunek do seksu jest obojętny.
Nie ma nawet mowy,żeby sam się pofatygował i troszkę mnie pokusił hmm a ja też bym chciała czuć się adorowana i kuszona ale jest wręcz odwrotnie.
Mam tego już trochę dosyć bo przez taką sytuację czuję się troszkę poniżona.Czasem chce mi się już płakać bo sama nie wiem co mam już robić żeby w końcu sam powalczył a nie non stop Ja!l;( Kurcze,raczej nie jestem ani piekną boginią ani brzydką grubą obleśną babą.faceci się mną interesują nie mogę narzekać. Więc nie mam pojęcia czy problem tkwi we mnie czy raczej w nim.Ciągle chodzi mi to po głowie,było już tysiące rozmów i ciągle słyszałam tylko "zmienię się kochanie,wiem co czujesz"myślałam,że naprawde coś sie wkońcu zmieni,tydzień było dobrze,teraz znów jest to samo.jestem załamana sad

Proszę pomóżcie MI !!

14

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Wedlug mnie to - znudzenie malzenstwem, partnerka/partnerem to i sie sexu nie chce.

15

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

A później się dziwią że kobiety, albo mężczyźni zdradzają....... Ja na waszym miejscu po prostu poszła bym na bok i tyle. Nie wyobrażam sobie mieć męża czy partnera u uprawiać seks 3 razy w roku sad. Przykre sad. Najpierw nie dbają a później wielkie zdziwienie że sobie kobitka znalazła kochanka no i poźniej to Ty jesteś na najgorsza bo w sobie nigdy winy nie widzą. Ja mam właśnie taką zasadę, że jak facet nie będzie chciał się ze mną kochać to znajde kogoś innego kto chętnie będzie ze mną to robił i mój partner z którym byłam dobrze o tym wiedział. Czasami zapominamy o tym że seks jest bardzo istotną sprawą w związku. Ale do takiego myślenia też trzeba dojrzeć. Mi też zajęło to parę lat smile. I nie twierdzę że zaraz trzeba męża zostawiać smile tylko iść i zaspokoić swoje potrzeby smile Fakt jest taki że trzeba być silnym psychicznie i umieć rozdzielić seks  od zdrady męża, żeby wrócić i nie mieć wyrzutów sumienia, ale czasami to działa.

16

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...
Dussia napisał/a:

A później się dziwią że kobiety, albo mężczyźni zdradzają....... Ja na waszym miejscu po prostu poszła bym na bok i tyle. Nie wyobrażam sobie mieć męża czy partnera u uprawiać seks 3 razy w roku sad. Przykre sad. Najpierw nie dbają a później wielkie zdziwienie że sobie kobitka znalazła kochanka no i poźniej to Ty jesteś na najgorsza bo w sobie nigdy winy nie widzą. Ja mam właśnie taką zasadę, że jak facet nie będzie chciał się ze mną kochać to znajde kogoś innego kto chętnie będzie ze mną to robił i mój partner z którym byłam dobrze o tym wiedział. Czasami zapominamy o tym że seks jest bardzo istotną sprawą w związku. Ale do takiego myślenia też trzeba dojrzeć. Mi też zajęło to parę lat smile. I nie twierdzę że zaraz trzeba męża zostawiać smile tylko iść i zaspokoić swoje potrzeby smile Fakt jest taki że trzeba być silnym psychicznie i umieć rozdzielić seks  od zdrady męża, żeby wrócić i nie mieć wyrzutów sumienia, ale czasami to działa.

Ciekawy punkt widzenia. Jestem w podobnej sytuacji to znaczy moja żona tez nigdy nie ma ochoty na sex mimo że się staram i dbam o jej potrzeby to robimy to najwyżej kilka razy w roku. Też nie raz o tym z nią rozmawiałem i to nic nie dawało na dłuższą mete. Proponowałem wizytę u psychologa czy seksuologa- żona nie chce o tym słyszeć.Czyje się odrzucony i niekochany jakbym był tylko kumplem potrzebnym do wychowania dzieci.I niestety nie jest to problem chwilowy ale ciągnie się już blisko 3 lata. Nie myśle o rozwodzie czy coś w tym stylu - nadal ją kocham i bardzo kocham nasze dzieci i nie wyobrażam sobie jakbym mógł je zostawić. Ale taka sytuacja że czuje się zupełnie obojętny dla żony a moje potrzeby są nie ważne dla niej powoduje u mnie silny sprzeciw. Zastanawiam się nad znalezieniem sobie kogoś "na boku". Kogoś w podobnej sytuacji to znaczy też szukającego bliskości , czułości i seksu. Dla mnie to wciąż bardzo istotne sprawy. Może dla wielu z Was to łamanie przysięgi małżeńskiej o wierności ale co w takim razie o uczciwości małżeńskiej skoro kiedyś chciało się związać i obiecywało że będzie zawsze razem a teraz robi wszystko aby nie dotrzymać tego...

17

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

A jak żona się dowie to zażąda rozwodu z orzeczeniem o twojej winie, bo to ty miałeś romans. I stracisz rodzinę, stracisz dzieci, a jedyne co ci zostanie to alimenty...

A próbowałeś jej to powiedzieć, że jak tak dalej pójdzie to poszukasz sobie kogoś na boku, bo brak seksu i brak jej zainteresowania twoimi potrzebami powoduje, że psycha ci siada?

18

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Nie nazwałbym tego tak jak Ty ale fakt że mam do Niej o to duży żal. Nie czuję się w tym związku szczęśliwy. Nie mówiłem jej że sobie kogoś znajde jeśli się między nami nie poprawi bo uważam to za szantarz. Jak narazie próbuje mediacji ale niewiele to daje. Zwykle podaje mi dwa powody przez które nie chce się kochać- zmęczenie i strach przed następną ciążą. Tak jekby to tylko jej dotyczyło. Wiele kobiet nie chce mieć dzieci czy też już więcej dzieci ale chyba nie wszystkie rezygnują przez to zupełnie z sexu. Po za tym co z sytuacją kiedy już jest w ciązy i nadal nie chce się kochać przez całą ciąże(a tak właśnie było z drugim synem). Dla niej każdy powód jest dobry żeby tego nie robić.

19

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Przemo, no bez przesady, to chyba wymówka, można się spokojnie przed ciążą zabezpieczyć. Kurczę, a jak jest poza łóżkiem? Jak ją zdradzisz, to pewnie małżeństwo się rypnie, choć możesz sobie myśleć, że tak jak jest, to też się rypnie. No wiesz, nigdy nie ma idealnego rozwiązaniu. Faktycznie, ta sytuacja długo trwa. Nie zachowuje się czasem dziwnie, nie poznała aby kogoś? Sorry, że od razu takie przypuszczenia, ale naprawdę to trwa tak długo i chyba nawet osobie z małym libido nie wystarczyłby seks kilka razy w roku. Chyba, że należy do jednego procenta aseksualnych, ale to mało właśnie realne.

20

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

truskaweczka19- no niestety trwa to już jak dla mnie za dlugo. Nie sądze aby żona kogoś miała na boku. Zawsze z pracy jedzie prosto do domu ,nie prowadzi rzadnych niepokojąco długich rozmów telefonicznych czy tym podobnych. Większość czasu poświęca dzieciakom i uważam że jest świetną matką. Niestety ja nie jastem w jej grafiku już uwzględniony. Zwyczajnie dla mnie czasu nie ma. Oboje wiele czasu poświęcmy naszym synom i bardzo to lubie ale trochę tez przez to staliśmy się jak para przyjaciół wspólnie wychowywująca dzieci między którą nie ma zupełnie pociągu sexualnego. No nie dokładnie bo z mojej strony nadal jest nieukrywane zainteresowanie żoną ale z jej strony zerowe. Wręcz widze z jaką ulgą kładzie się spać kiedy widzi że nic nie proponuje ...
Zwyczajnie przestała potrzebować faceta.

21

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

wy się wszyscy cieście że mieliście wogole seks. ja jestem mężatką od 3 lat a mój mąż nawet mnie nietknął. dziwne? sama bym nie uwierzyła gdybym tego nie przeszła. ani przed slubem ani teraz. nic. też próbowałam wszystkiego. z hiszpańska muchą włącznie. rozmowy tak jak u was nie dały skutku. psycholog seksuolog nie ma mowy. już przed slubem nalegałam na seks to tłumaczył że nie chce zebym na ślubie była z brzuchem. o zadnych zabezpieczeniach nie ma mowy bo są nie zdrowe. po ślubie kilka miesięcy mieszkaliśmy u teściowej (Nie polecam) to tłumaczył że nie chce zebym się urzerala z jeszcze z nią. teraz mamy wlasne gniazdko i dalej nic. bo kredyt bo nie mam umowy o prace. niby chce dzieci i niby się podnieca jak zaczynam ale do niczego to nie prowadzi?! przyzwyczaiłam się już kocham go i nie chce go zdradzić. ale może macie jeszcze jakieś porady co mogłabym zrobić?

22

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

To złóż mu taką propozycję z innym jako terapię wstrząsową.

23

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

kurcze....jest mi Ciebie żal....ponieważ mam ten sam problem....nie umiem sobie z nim poradzić wiec cięzko bedzie mi poradzić Tobie...
Mój partner nie chce mnie dotknąc od około 2 lat. Ostatnim naszym stosuniem było poczęcie dziewczynki (i nie powiem ze to było miłe...bo to bylo planowane i w ogole nie sponatniczne)....Ale najwazniejsze jest to ze urodzilam przesliczna dziewczynkę...o ktorej marzylam latami. Tylko ze od tamtego czasu mój partner mnie nawet nie dotknął....Kocham go nad zycie....Kiedy siedzimy razem nawet na kanapie zawsze go poglaszcze po ręce....dotkne delikatnie w plecy...zeby wiedział ze jestem przy nim....Ale w odpowiedzi słysze ZOSTAW MNIE....
Kiedy go pytam o uczucia do mnie...mowi ze mnie kocha....i ze to powinno mi wystarczyc....Ze jemu sex do szczęscia nie jest potrzebny....ze ja jestem dziwna....
Wczesniej zanim urodzilo nam sie dziecko...kochalismy sie rzadko ale jednak kochaliśmy (on od samego poczatku dał mi do zrozumienia ze nie musi tego robic)....
Podejrzewałam go o zdrade, o homoseksualizm....ale wiem ze nic z tych rzeczy.....i mysle....ze on mnie po prostu nie kocha....a ja nie umiem sobie tego wbić do glowy...nie potrafie przestac go kochac......Najgorsze jest to ze nie umiem być teraz szczesliwą matką....nie potrafie sie cieszyc maciezynstwem.......
Czasami wydaje mi sie nie mam wlasnej godnosci wytrzymując w tym zwiazku....Najgorsze jest to ze jestem od partnera teraz kompletnie uzalezniona finansowo...bo nie stać nas na nianie ani złobek i siedze z dzieckiem w domu....zrezygnowałam z pracy....
Myśle ze to tylko kwestia czasu jak to sie wszytko rozwali....ze nie wytrzymam tej obojętnosci i odejde...ale jak odejsc od męzczynmy kiedy sie go tak bardzo kocha....:):):):):)

24

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

witam wszystkie kobietki:)
Niestety mam podobny problem.... Jestesmy z mezem 3 lata po slubie, ale od poczatku bylo tak... nawet po slubie z utesknieniem czekalam na ten moment, ale poczekalam sobie ze 2 miesiace, moze wiecej.... Zaczne moze od poczatku. Bylismy dwa lata ze soba przed slubem, na pocztaku maz mieszkal w innym miescie, widzialismy sie co weekend i wtedy wszystko bylo ok. czulam sie pozadana i piekna, pozniej zamieszkalismy razem, ale z inna para, ale to nam nie przeszkadzalo, myslalam ze jak w koncu bedziemy mieszkac sami, to nasz seks sie rozkreci na maksa, ale sie mylilam... bardzo sie mylilam.... mieszkamy sami juz dwa lata a kochalismy sie moze 3 razy w roku, moze 4, nawet juz nie licze. Probowlam juz wszystkiego, rozmowy przyniosly tylko slowa, ze seks nie jest juz taki podniecajacy jak kiedys... ale przeciez nic sie nie zmieni jak sie nie bedzie probowac -prawda? ale on nawet nie probuje. nie mamy narazie dzieci i zastanawiam sie jak to bedzie kiedy bedziemy chcieli sie o nie starac, nawet sobie tego nie wyobrazam... moj maz jest czuly, przytula, caluje, niby wszystko ok, ale jak probuje go przekonac to odwraca sie i koniec tematu. Ostatnio nie da sie nawet dotknac intymnie. Myslalam moze ze ma jakis meski problem, ale pytalam i raczej to nie to.  Przykro mi jest, na pocztaku sie obrazalam, spalam nawet w innym pokoju, ale to nic nie dalo. Teraz nawet nie poruszam tego tematu, bo wiem jak sie skonczy- ja obrazona pojde spac a on na drugi dzien bedzie udawal, ze wszystko jest ok. Podejrzewalam juz go o wszystko - kochanka, gej nie wiem jeszcze sama o co, ale nic na to nie wskazuje. a mi brakuje bliskosci, nie jestem malolata zeby sie tylko przytulac i calowac. Ja mam 29 lat, maz 35. Grozilam nawet kiedys w zartach ze zloze papiery o rozwod, bo juz nie chce czekac. Jestesmy narazie sami, jestem mloda a czas mi ucieka... Problemem nie byl tez strach przed ciaza, bralam antykoncepacje przez 3 lata, ale 3 miesiace temu odstawilam, po co sie truc nadarmo... Mowilac o tym maz wzdrygnal ramionami i tyle, nie ruszylo go to.... nie wiem juz co robic, chyba to nie jest normalne, bo co bedzie za  5 lat. na poczatku jakos to sobie tlumaczylam, ze zmeczony po pracy, ale teraz juz nie wiem co myslec. Co robic? nasi znajomi nie maja z tym problemu,a ja nawet nie mam komu o tym powiedziec, jestem z tym sama... wiem, ze seks to nie najwazniejsze, ale bardzo potrzebne. Po dostawieniu tabletek mam jeszcze wieksza ochote, ale tylko ja ja mam... smutne ale prawdziwe

25 Ostatnio edytowany przez andziula206 (2012-11-26 23:34:28)

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

W moim przypadku to ja mam większe potrzeby seksualne niż mój mąż, niby wszystko jest ok ale czuje ze cos tak nie tak. Nasze zycie ogranicza sie do jego pracy chwilowej zabawy z synkiem jak wraca do domu i spanie. Dla mnie seks jest ważny nie ukrywam tego przed nim zle mi z tym ze mnie ignoruje, gdyby mnie zdradzał to wiedzialabym o bo chodzi a tak żyje w nieświadomości sie bo On mówi mi, że mnie kocha i wiem że tak jest, rozumiem że ciężko pracuje caly dzień, że się martwi problemami ale ie można słuchać wymowek ze zamka w drzwiach nie ma -juz jest, ze rolety w oknach nie ma-juz sa, ze ktoś chodzi po domu (mieszkamy z jego rodzina jeszcze przez chwilę )mam juz dość proszenia sie o seks, czuje sie wtedy jakby bez slow mnie poniżal bo moje prosby zostają bez echa. Powiedzcie sami ile można a jestesmy dopiero 6 msc po ślubie;(

26

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Hej, jestem nowa na forum smile Takze witam wszystkich. Chcialam opisac moja historie ale wlasciwie nie wiem od czego zaczac smile Bylam w zwiazku 7 lat, zaczelismy dosc wczesnie bo mialam wtedy 16 lat, pierwszy sexs po 4rech latach. Od tamtego momentu do konca zwiazku kochalismy sie raz na pol roku. Generalnie problem tkwil ciagle w tym, ze mu sie nie podobalam. Fajnie co? W szkole zawsze uprawialam duzo sportu, bylam szczupla i nie moge sobie tego zarzucic. Czesto klocilismy sie o to, ze nie dochodzi do zblizenia,oczywiscie z mojej inicjatywy. Poza tym chlopak byl czuly, delikatny, calowal mnie itp. Mniej wiecej po 5 latach zwiazku zaczal otwierac wlasna firme i to zajmowalo mu 90% albo i nawet 95% czasu. Czulam sie nieatrakcyjna, niedoceniana. Bylam jego sprzataczka, praczka, wynosilam butelki walajace sie po pokoju, odnosilam talerz po podanym pod nos obiedzie. Zastepowalam jego matke, ktora po latach siedzenia w domu, poszla do pracy.  Zdarzylam przytyc i wtedy zaczely sie uwagi, dokuczanie, lapanie za boczki i krecenie glowa -poczulam sie jeszcze bardziej dotknieta. Schudlam i wygladalam swietnie. Jego koledzy zaczeli sie za mna ogladac, nawet jego przyjaciel sie przystawial. Wtedy slyszalam, ze nadal powinnam schudnac a mialam idealna wage i sylwetke.

Nie wytrzymalam. Pewnego pieknego letniego wieczoru pojechalismy na wies, do domku kolegi. Tam byla mala zabawa, grill, tance, muzyczka. Kazdy zostawal na noc i nie bylo z tym problemu. Otoz moj uwczesny wtedy chlopak na KAZDEJ imprezie uchlewal sie do nieprzytomnosci i padal jak kloda!! Takze i stalo sie wtedy. A ja czujaca zainteresowanie ze strony innych mezczyzn czulam sie bajkowo. Napatoczyl sie kolega, ktorego znalam mniej wiecej tyle co uwczesnego faceta. Wtedy wszyscy poszli juz spac a my jakos nie moglismy. Tanczylismy wiec i tanczylismy az przerodzilo sie to w pocalunki. Calowalismy sie tak namietnie, ze do tej pory jak to wspominam czuje dreszcze.. mmm smile Prawie doszlo do seksu, ale ze moj facet spal w pokoju obok - zrezygnowalam przez wyrzuty sumienia.  Nastepnego dnia udawalismy, ze nic sie nie stalo. Poza tym, ze ten kolega spogladal na mnie ukradkiem i przesylal slodkie usmiechy. Kilka dni omijalam mojego faceta. Az w koncu powiedzialam mu, ze po 7 latach zwiazku wypalilam sie totalnie. Zaczelam sie spotkac z tym drugim. Mielismy tysiac tematow, spacerowalismy po 5h dziennie, calowalismy sie pod hotelem skad zostalismy wyrzuceni. Jak malolaty, mimo ze juz 24lata na karku i studia skonczone.- Mam nadzieje, ze wszystko jest narazie jasne smile

Teraz w obecnym zwiazku, ktory trwa rok od tej pamietnej nocy jest tak: na poczatku kochalismy sie 4-5 razy dziennie. Naprawde bardzo czesto, ale dosc krotko. Nie majac tak naprawde doswiadczenia- bo ilosc stosunkow policzyc mozna na palcach - myslalam ze jest ok. Pozniej ta czestotliwosc sie zmniejszala. Stracilam prace, bralam zle dopasowane tabletki antykoncepcyjne i troche mi sie przytylo. Moj facet w marcu wyjechal do Niemiec do pracy- dorobic sobie. Po tym jak wrocil kochalismy sie znow jak szaleni. Ja w tym czasie dostalam prace, zapisalam sie na silownie, schudlam i wygladalam znow dobrze. W maju znow pojechal za granice, wrocil i znow bylo bajkowo. Az do czerwca.. w zwiazku z tym, ze on pol zycia mieszkal w Niemczech, mowi perfekcyjnie w tym jezyku. Zdecydowalismy sie, ze wyjedziemy tutaj razem. Zamieszkalismy w starej budzie jego szefa (mieszkal tam rok, zanim byla ta "pamietna noc" - wtedy z reszta byl na urlopie w Polsce ale dla mnie zostal na dluzej:) ). Odkad przyjechalismy tutaj, cos sie zmienilo sad pierwsze 2 tyg zero seksu. Moje gadanie, placze, szlochy i pytania co sie dzieje.. bylo cos lepiej, potem  znow gorzej... ubieralam seksowne ciuszki, staralam sie.. mimo tego, czesto albo nie mial w ogole ochoty, albo mial problem z erekcja albo w trakcie mu zanikala. Od siedzenia na pupipe tutaj - i nauki jezyka,gotowania, prania itp itd.  ta pupa znow mi urosla smile.
Aktualnie jestesmy w trakcie zmiany mieszkania, a raczej zmiany rozpadajacej sie paskudnej chaty, z pajakami,na wsi, gdzie plot obok mieszkaja krowy (bez urazy jak cos!!) na normalne mieszkanie w duzym miescie gdzie mam napewno szanse na prace !!  Szukamy mebli, jezdzimy, kupujemy, zalatwiamy. 1,5mca jezdzlismy 2-3 razy w tyg do miasta ogladac mieszkania i ciagle nam odmawiano sad w koncu jak mielismy juz zrezygniwac i jechac do Polski, dostalismy mieszkanie. Duzo roboty na glowie i niestety nie moge finansowo pomoc mojemu mezczyznie. Wiem, ze sporo wydatkow mamy i nie szalejemy a mieszkanie znalezlismy naprawde tanie i nowo wyremontowane.  I teraz znow nie kochamy sie 2 tyg.

Generalnie czasami zdarza sie, ze idziemy na spacer i szczerze rozmawiamy. Wyrzucam mu , ze zadko sie kochamy, jest nieczuly. Potrafi caly tydzien wracac z pracy i calowac mnie na przywitanie, a kolejny tydzien nie zamienic ze mna slowa. Umyc sie, zjesc obiad i polozyc do lozka ( troche zimowa depresja sie pewnie przejawia). Jak tylko dni byly dluzsze chodzilismy na grzyby, grac w badmintona, rolki, rowery itp. Tak czy siak, od 3mcy mieszka z nami tutaj jego brat wiec wszelkie PRZYWITANIA W SKAPEJ BIELIZNIE odpadaja. Co robic? Nie chce zbytnio ze mna rozmawiac, mimo ze pytam co sie dzieje. Widze, ze cos go martwi ale nigdy nie chce sie dzielic tym sad Tak sie cieszylismy, ze to mieszkanie mamy, bylismy podnieceni, zaaferowani ale obawiam sie, ze mu to mija. Nie chce zeby robil na sile, tylko dlatego ze narzekalam na mieszkanie na totalnej wsi ( cale zycie mieszkalam w polmilionowym miescie) ale czuje sie przytloczona siedzeniem w domu. Naprawde oszalec tutaj mozna, do tego nie mam zadnych znajomych, bo w okol mieszkaja sami Niemcy, do tego kazdy dom jest ogrodzony wielkim plotem. Do miasta 50km wiec czesto jezdzic nie mozemy.. co zrobic ? jak go przekonac, zeby wiecej rozmawial, zeby troche sie otworzyl sam?? czasami myslalam, ze za szybko sie to dzialo. Poniosla mnie chwila na imprezie, pod wplywem alkoholu, potem bylam tak podniecona i zauroczona, ze chcialam by to trwalo. Ale to podniecenie juz zniknelo sad do tego mamy a-seksualne lozko, a raczej jest to konstrukcja lozka zrobiona z dwoch pojedynczych lozek zlaczonych razem, gdzie jedno od drugiego rozni sie wysokoscia.

Nie wiem co jeszcze napisac. Rozpisalam sie, cale popoludnie siedzialam smutna. Wkurzalam sie na niego, ze mamy tyle do zrobienia w tym mieszkaniu a on jakos odwlekal nasz dzisiejszy wyjazd i w koncu nie pojechalismy. Spedzilam wieczor siedzac pod kocem na swojej czesci lozka i ogladajac film na komputerze, a on w kuchni przed tv ze swoim bratem. Potem przyszedl sie polozyc, probowalam zainicjowac jakas rozmowe ale skonczylo sie tylko moim placzem. A potem przyszlam tutaj sie wyzalic. ehhhhh .........

27

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Ewelso a moze Twój ukochany tak reaguje na stres a z tego co napisałas to akurat tego Wam w ostatnio czasie nie brakuje moze jemu też jest ciezko jak widzi jak Ty sie meczysz na tej  wiosce. Odpuśc mu narazie troche, poczekaj do tej przeprowadzki zobaczysz bo bedzie, jesli to wynik stresu po przeprowadzce gdy juz będziecie miec troche spokoju to moze seks powróci z jeszcze większą intensywnościa. Życzę Ci tego z całego serca:)

28

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

No własnie - nie przesadzałbym, bo jednak w takiej sytuacji stresu nie brakuje, a i zmęczenie dogania i wychodzi bokiem....

29

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Hm no nie chce przesadzac wlasnie bo nie jest az tak zle. Ciagle ktos nam rzuca klody pod nogi... albo zycie i niepowodzenia albo poprostu wredni, falszywi ludzie. Ja mu najbardziej zarzucam brak czulosci, przytulania, calowania... z seksem jeszcze jakos moge wytrzymac bo ostatnio sama mam problemy z hormonami i tez mam z tym roznie. Dziwi mnie tylko to - moze jakis Pan wytlumaczy- czy doprowadzacie do zblizenia jak Wam sie wewnetrznie chce ? Czy moze dojsc do czegos jak Wam sie nie chce, ale partnerka zaczyna sie dobierac?? I tutaj nie ma juz znaczenie zmeczenie ani nic. Moj chlopak ma jakies takie okresy, ze nie wazne jak jest zmeczony to kilkukrotnie inicjuje zblizenie a czasami jest tak ze zupelnie nic. A wtedy jesli nie ma zblizenia w ostatnich dniach, to i jest skapy w czulosci i oddala sie ode mnie. Przynajmniej mam takie wrazenie. Kiedys mi mowil, ze zeby sie kochac musi mu sie tak chciec. Nie ma tak jak kobiety, ze trzeba je najpierw rozbudzic i dopiero wtedy wiedza czego chca. Albo mu sie chce, albo nie. A czasami mu sie chce w glowie, a na dole nic smile Nie zroumiem facetow.. ehh ..  smile ale dzieki za mile slowa od Was !!

30

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

iśkaa...przeczytałam twojego posta i powiem Ci że jestem w tej samej sytuacji....nie wiem jak to wytrzymujesz.....wiem ze jest ciezko....u mnie to samo.....czekam i czekam.....najgorsze jest to ze jak człowiek kocha to jest w stanie wiele wytrzymac...szkoda tylko ze nikt nie pomysli o nas:(.....zawsze gotowe...zawsze czekamy.....zawsze mamy nadzieje....ale druga strona w ogóle nie reaguje.
Rozmowa z partnerem nic nie daje....faceci nie nawidzą rozmawiac o uczuciach. Ja na ten moment zrobiłam jedną rzecz i moze ty tez mogłabyś spróbowac....Ja mojego męzczyzne po prostu zaczełam troche lekceważyc....(moze nie dosłownie) ale staram sie udawac ze w ogole nie obchodzi mnie co on robi. Mam malutkie dziecko wiec zajmuje sie tylko i wyłacznie nim. Nawet nie wiesz jak sama sie w tym mecze...bo ukradkiem na niego zerkne i mysle zeby sie na niego czasami rzucic...ale udaje twardą...nie odpisuje na sms-y kiedy pisze z pracy i pyta co robie....przestalam sie interesowac czy jest głodny, czy zrobić mu coś do jedzenia...a jak mam chwile wolną....zajmuje sie rzeczami dla mnie przyjemnymi...I powiem Ci ze to chyba troche zaczyna dzialac....z kolei on zadaje teraz duzo pytac...dlaczego to...dlaczego tamto....jak przejdzie blisko mnie klepnie mnie w posladek (oczywiscie udaje ze w ogole mnie to nie ruszyło)...W ogole przestalam go dotykac...
Kiedy zamieszkalismy razem powiem ci ze staralam sie robić wszystko to co idealna partnerka robić powinna...gotowalam obiadki...prałam mu skarpetki.....zawsze zwarta i gotowa (bo kocham i taka jestem...w ten sposób staram sie okazac tez ze mi na nim bardzo zalezy)...ale to jest złe złe i złe.....Mówie to na swoim przypadku (mam nadzieje ze inne dziewczyny mają ze tak powiem....normalnych facetów ktorzy doceniają wysiłki kobiety)....
Im wiecej byłam ofarna i wyrozumiała....było coraz gorzej....dlatego ja teraz udaje twardą (choć taka nie jestem) i w ogole sie o niego nie staram.....
Moze spróbuj to co ja chociaz troszeczke.....wiem ze bedzie ciezko....ale moze on zacznie sie zastanawiac co sie z tobą dzieje ze taka jestem....bedzie zaniepokojony ze sie nim nie interesujesz...Jesli cie bedzie starał sie dotknąc....moze spróbuj (choć bedzie ciezko)....odepchnąc go...tzn....tak delikatnie z wyczuciem. ze np....oj....zapomnialas tam czego zrobic...tylko tak zeby sie nie obraził
Ja teraz jestem w trakcie robienia tego co ci opisałam...i powiem ci....ze widze czasami jak wodzi za mną wzrokiem...zaciekawiony co robie....co zaraz powiem....moze po prostu tego jemu brakuje.....dreszczyku emocji....adrenaliny...sama nie wiem....
Nie wiem jak dlugo tak wytrzymam...ale na razie męcze sie troche...ale w grudncie rzeczy w dobrej inicjatywie...moze to pomoze...napisze ci jak mi sie uda....no wiesz:):)....wreszcie tak naprawde poprzytulac się z męzem..pozdrawiam:)

31

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

hej Samotna 23:) Milo mi, ze przeczylalas. Zastanawiam sie nad Twoim sposobem, ale nie wiem czy u mnie by to przeszlo. Moj maz po pracy siedzi przed komputerem do wieczora, z mala przerwa na obiad i tak do 23 czasem nawet pozniej dopiero przychodzi do lozka. ja moge siedziec w innym pokoju i czasem nie zamienimy nawet slowa przez caly wieczor, wiec podejrzewam ze nawet by nie zauwazyl.... ale sprobuje moze to zadziala, w kazym razie dziekuje Ci za rade, odezwe sie jak to u mnie bedzie i tzrymam kciuki za Ciebie smile

32

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Witam wszystkich zmagających się z podobnym problemem do mnie,

U nas taka sytuacja, kiedy to mąż unika seksu trwa z nielicznymi przerwamy prawie od początku małżeństwa. To jest 7 lat. Z przykrością muszę stwierdzik, że prawie wszystkie sposoby, których próbowałam użyć przynosiły krótkotrwały efekt lub żaden.

Co do sposobu samotnej... Udawanie że mniej interesujemy się partnerem u mnie zadziałał na stronę męża:( wcale mu to nie przeszkadzało, myślę że nawet nie zauważył zmian. Natomiast u mnie nastąpiły i to takie , że nie wiem jak to teraz naprawić. Po tych wszystkich latach mąż poprostu przestał mnie pociągać. Już nie mam na niego ochoty.Sama zabiłam w sobie ostatnia iskrę namiętności.Nasze czułości zaczynają się inkończą na cmoku na dzień dobry a raczej na do widzenia. Czasami jak szlocham to jeszcze przytuli, ale nie za bardzo chce znać przyczynę. Czuję, że się bardzo oddaliłam od męża.


Obecnie Jestem na etapie próby Odbudowania naszej miłości i namiętności. Zasięgam obecniecrady pani psycholog- seksuolog i jak ta ostatnia deska ratunku nie pomoże to się załamię.

Drugi sposób.... Wzięłam się za zdrowię męża. Mam zamiar przebadać go na wszystkie możliwe choróbska i faszeruję go naturalnymi suplementami.

Czy te metody Przyniosą Oczekiwane rezultaty? Nie wiem. Ale jak do tąd nie znalazłam sposobu na mojego niechętnego do sexu i zainteresowania moją osobą męża.

A jak u Was? Nastały jakieś poprawy?

33

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Wspolczuje Wam bardzo. U mnie bylo tak ze jak 3 dni nie uprawialismy seksu to ronilam lezki w poduszke. Nawet nie chce pomyslec co by bylo gdybym byla w waszej sytuacji i miesiacami byla odpychana..... Wspolczuje

34

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Witam, myślałam że tylko ja mam takie problemy a tu się okazuje że wcale nie jestem jedyna! Przez pierwsze lata znajomości kochaliśmy się kilka razy dziennie, po prostu nie walczyliśmy z pożądanie, ale po kilku latach (mniej więcej 3 lata po ślubie) zaczęło się coś psuć. mąż twierdził że jest zmęczony, że nie ma ochoty, że jutro itd. tak się porobiło że teraz musi mi wystarczyć 1 raz w miesiącu wiem że nie jest to jeszcze tak źle, ale moja frustracja sięga zenitu!!!! jak rozmawiam z mężem to mnie zapewnia że mnie bardzo kocha, że nadal jestem atrakcyjna, że to nie chodzi o mnie więc nadal nie wiem co tak naprawdę jest przyczyną. jak się staram i inicjuję zbliżenie to mnie odtrąca i mówi że mnie tylko zależy na seksie. kocham go ale ja tak już dłużej nie wytrzymam. to tak strasznie boli, już nie raz płakałam w poduszkę. próbowałam już grać niedostępną, udawałam że teraz ja nie mam ochoty ale to nic nie skutkowało jemu to chyba było na rękę. jesteśmy teraz 7 lat po ślubie, mamy 3 letnie dziecko i boję się że będzie coraz gorzej. poradźcie mi co mam robić!!!! nie chcę się wiecznie prosić o seks!

35

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Anika, raz w miesiącu to jest już źle.

U mnie też były tygodnie a nawet miesiące takiej "posuchy" łóżkowej. No jak pomyślałam to nawet lata. I to ja nie chciałam zbliżeń, z tym, że bardzo chętnie i głośno tłumaczyłam mężowi moje powody. Do niego należała decyzja czy coś z tym zrobi i będzie jak dawniej.

Czytam Wasze posty dziewczyny i nie mogę uwierzyć. Może się za bardzo cackacie z tymi Waszymi mężczyznami? Co to kurna jest, że on jak wróci z pracy to siada przy piwku przed tv, playstation czy kompem? A Wy z obiadkiem, kolacyjką, wystrojone go uwodzicie?

Mój też tak chciał po kilku latach małżeństwa. I co ciekawe, jak nie mieliśmy dzieci, ja miałam więcej czasu, to potrafił zrobić coś w domu, jakoś mnie zauważyć, ogólnie było ok.
Jak przyszły dzieci to cholera w niego wstąpiła. Drink, piwo, tv i komp. A ja 9-10 godzin poza domem w pracy, potem w domu obiad, dzieci, sprzątanie, prasowanie, jakieś tam sprawy, papierki, rachunki, cały ten domowy zapiernicz. A pan i władca siedzi, i łaskawie raz na tydzień pizze wsadzi do piekarnika, czy parę talerzy umyje.

I robił mi jazdy o łóżko, no bo jak to, że ja nie chcę? Ano tak, że jak mnie w dzień nie zauważa, to nie widzę powodu, żeby w nocy mnie widział. Jak byłam padnięta i wściekła o to jego piwo i tv czy kompa to po wejściu do sypialni miało mi od razu przejść? Bo on ma swoje potrzeby? Ja też mam, ale nie ograniczają się one tylko do łóżka. Ja chciałam pełny pakiet: sex, czułość, szacunek, miłość, partnerstwo, wszystko.
Na szczęście przeszło jemu durne zachowanie, bo w pewnym momencie musiał wybrać: piwko, koleś, tv i komp, czy ja i dzieci?

Dziewczyny, Wasi panowie mają wszystko i w dup.e im sie poprzewracało. Dostają wszystko na tacy i wybierają jak ze szwedzkiego stołu: podstawiony pod nos obiadek - tak, zauważyć, że żona pięknie wygląda - nie, sprzątanie,pranie, gotowanie - nie (żona zrobi), sex - nie(a po co się wysilać?), siedzenie przed tv/kompem - tak, itd..itp..

I zapewniaja co niektórzy, że tak kochanie jesteś atrakcyjna i bardzo cię kocham i nie chodzi o ciebie bla bla bla tylko nie wiem co się ze mną dzieje, po prostu nie mam ochoty. To idź chłopie do lekarza bo to nie jest normalne. Jeżeli dwoje ludzi się kocha to starają się zaspokoic wzajemnie swoje potrzeby, z tego co czytam to Wy dziewczyny za nimi latacie a oni mają to daleko w dup.e.

Co powiedzą Wasi mężowie na stwierdzenie, że ponieważ nie łączą was więzy jakie powinny łączyć współmałżonków, to zaczynacie żyć jak współlokatorzy: każdy osobno gotuje, sprząta, pierze. Przestańcie ich obsługiwać a zobaczycie co zrobią.

36

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Dziewczyny, Wasi panowie mają wszystko i w dup.e im sie poprzewracało.

Nie generalizuj. Związek składa się z dwóch osób - nie jednej. I naprawdę bardzo rzadko kiedy faktycznie cała wina spoczywa na jednej stronie.

37

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Anika38 jakbym swoich rodzicow widziala. Nasza mama byla dla nas i matka i ojcem. Pracowala, nas wychowywala, sprzatala, gotowala, na wywiadowki chodzila, a ojciec nawet palca nie dolozyl. Jak sie dowiedzial, ze moj brat na studia jedzie do Wroclawia, to mama klamala i mowila, ze dostaje miesiecznie 300 zl. A ile kosztuja studia dzienne kazdy wie. Teraz jest dr na Uniwerku i dumny tata mowi: Zobaczcie jak syna wychowalem! Rzygac mi sie chce, bo wiem jak bylo. Ojciec w zyciu mial prace, tv i swiety spokoj. Wszystko zawsze tlumaczyl tym, ze niedoslyszy. Fakt faktem jest prawie gluchy jak pien, ale ma aparaty na prawde dobre. Moja mama wiele lat temu postarala sie o aparaty z USA, to zapil gdzies i zgubil, a mama splacala sad
Tez uwazam, ze niektorzy faceci maja ZA DOBRZE!!!
Na szczescie moj maz bardzo duzo mi pomaga i o sfere seksualna dbamy oboje. Czasem jestem parszywie zmeczona, ale on jest tak czuly i delikatny, ze wymiekam smile zbieram reszte sil i do dziela! Jak on pada trupem, to ja odpuszczam, bo ciezko go do pionu postawic wink ale czasem jak juz wytrzymac nie moge, to go w nocy budze wchodzac pod koldre i rozmawiam z tym mniejszym i mezus sie delikatnie budzi i juz dalej przejmuje inicjatywe wink

38

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Rozumiem kobiety , które nie mają ochoty na czułości w łóżku z powodu niepowyjaśnianych żali. Gdy kobieta pada wieczorem ze zmęczenia na "pysk" za przeproszeniem, a facet zamast jej pomóc , myśli o relaksie ,no to nie widzę happy endu na koniec w łóżku.
Jeżeli jednak porozmawiają i pan zmieni swoje podejście chcąc odciążyć partnerkę w obowiązkach to i pani w sypialni później będzie odprężona i chętnie się Odda i da smile

Akurat mój pan jest przeciwieństwem tego co opisałaś annika 38.
Jest wspaniałym ojcem i mężem. Chodzi mi o to , że mogę na nim polegać , poza łóżkiem. Swój czas jaki mu pozostaje poświęca synkowi i mi ( a raczej naszemu domkowi) prawie w całości. Czasami pogra na kompie.

Nie oczekuje  on od zaraz po wejsciu do domu obiadku na stole i poprasowanych koszul w szafie. Pomaga mi bardzo dużo. Więc nie o to  w moim przypadku chodzi , że wchodzę mu w d....
Ale jak widzę docenianie to muszę przyznać , że chętnie powłażę big_smile .

W naszym przypadku zdaje mąż sobie sprawę z problemu i chce to zmienić , przynajmniej tak mówi. Czasu na lekarza nie znalazł przez ładnych parę lat.
Na dzień dzisiejszy bOję się, że on odzyska chęci na seks, a mnie już tak uśpił, że sieę nie odnajdę.

Jednak to fakt, że niektórzy faceci sie szybko przyzwyczajają tylko do brania i w tym wypadku rozumię frustrację Anniki. Znam sporo takich przypadków z mojego otoczenia.

39

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Albo ma kochanke na boku, albo jest tak leniwy ze ledwo dupcie polozy na kanapie, pilocik do reki i nic mu wiecej nie potrzeba... Albo juz mu sie znudzilas. Strasznie smutna i przykra ta twoja sytuacja. Wez moze z nim najpierw pogadaj a jak nie dotrze to wykop go z domu i zobaczysz ze znajdziesz sobie takiego, ktory sie bedzie chcial z Toba kochac dniami i nocami. Powodzenia i szczescia zycze :-)

40

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Lilia86 ja też nie mogę narzekać jeśli chodzi o sprawy domowe, bo tak jak u Ciebie bardzo mi pomaga. też świetnie opiekuje się dzieckiem, robi zakupy, posprząta itd. tylko ja nie chcę się przyzwyczajać do tego 1 razu w miesiącu. wiem że sex nie jest najważniejszy ale mimo wszystko jest ważny.jak się kochamy to widzę że sprawia mu to wielką przyjemność i nie mogę zrozumieć dlaczego doszło do tego że robimy to tak rzadko?!

41 Ostatnio edytowany przez Lilia86 (2012-12-03 10:19:01)

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Anika30,
Bardzo Tobie współczuję. Pamiętam jak ja się czułam, kiedy mi zależało na współżyciu z mężem, a on nie miał takich potrzeb. Wiem, że jet Tobie ciężko.
U mnie niestety doszło Do wielkiego spadku Libido i podejrzewam, że jeżeli nie zmenicie Waszych relacji skończysz jak ja.
.
Ja obecnie próbuję znowu uratować nasze relacje z mężem. Dużo czytałam , analuzowałam i zaczęłam znowu rozmawiać. Czasami prowadzić monolog ze łzami( same lecą). Widzę, że od tygodnia poświęca mi więcej uwagi. Jednak namiętności z jego strony nie widać. Potrafię wieczorem lub nad ranem się do  niego tulić, pieścić , masować, a on tylko się uśmiechnął i podziękował za masaż bo bardzo go plecy bolały .

Rady, żeby zostawić męża i znaleźć sobie kogoś innego nie są dla mnie. To tak jakby zostawić męża, bo miał wypadek lub się rozchorował. Dużo ostatnio czytałam i postanowiłam przebadać męża na wszystkie możliwe choroby. Dowiedziałam się np., że mała ilość snu wpływa na niski poziom testosteronu, a bez niego wiadomo..... Mój mąż bardzo mało śpi( 5 godzin) i ma stresującą pracę. To wszystko wpływa na braki w organiźmie. Dlatego też pilnuję, żeby brał witaminy i planuję skontaktować go z psychologiem seksuologiem. Mam nadzieję, że coś pomoże.

Mam przepisaną kurację od pani mgr żywienia na zwiększenie libido. Jeżeli chcesz to napiszę tobie coś na maila na ten temat.

Może w przypadku Twojego męża może być podobnie?
Głowa do góry i nie poddawaj się wink

42

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Witam,

do ANIK38 -bardzo podobała mi się Twoja wypowiedz na temat mężczyzn i ich podejscia do roli kobiety w małżeństwie !!!
Mam podobny jak wiele kobiet problem z mężem i zamierzam dziś oświadczyc mu to co właśnie Ty dobrze stwierdziłaś ,że jeśli on nie traktuje mnie jak współmałżonka to ja będę traktować go jak współlokatora !!!!Sam teraz bedzie sobie gotował,prał i sprzątał !
Mój mąż nigdy nie był zbyt czuły ,ale na seksie mu zależało i był na prawdę w tym dobry -tak było do narodzin dziecka ......
Teraz to zabiegałam o seks ( o ile wogóle można to tak nazwać).Jesli był to krótko i raz na m-c .On twierdzi ,że jest zmęczony po ciężkiej pracy ...przekłada seks na weekend ,a ja czekam nadaremnie. Nie wiem czy to kwestia wieku on ma 46 lat ,a ja jestem o 10 lat młodsza.Czy to kwestia zdrowotna ....Prosiłam ,żeby poszedł do lekarza ...nie ma wciąż czasu ...nic sobie z tego nie robi .Nie odczuwa pragnienia seksu ,czułosci do mnie. Mamy wspaniała córeczkę i to dla niej wciąż czekam i próbuje ,ale ile można???Siedze w domu i wychowuję dziecko juz 2,5 roku , on wraca po całym dniu pracy ok 20 tej i czeka na podanie "obiadu " i spać tak jest codziennie .....a ja kto się zatroszczy o mnie???

Post ANIK38 bardzo podniósł mnie na duchy i dziś spróbuje nowych metod -zobaczymy ,bo nie chcę dłużej czuć się jak służąca ,praczka ,opiekunka -TYLKO JAK ŻONA!!!

43

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Lilia86, mnie też nawet do głowy by nie przyszło żeby z takiego powodu zostawić męża. może masz rację z tym brakiem snu, złym odżywianiem i nadmiernym stresem związanym z pracą ale na to nie mam za dużego wpływu. podam ci nr gg 223018 i jak znajdziesz chwilkę to napisz mi coś więcej o tej kuracji i oczywiście czy zaszły u Was jakieś zmiany na lepsze:) Dzięki wielkie za cenne rady. Pozdrawiam

44 Ostatnio edytowany przez Lilia86 (2012-12-06 23:19:06)

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Z moim samopoczuciem ostatnio nie najlepiej.
Zmuszam się codziennie , żeby wywlec się z łóżka.

Chyba w końcu zaczęła do mojego męża docierać powaga sytuacji. Widzi, że coś się ze mną dzieje.
Zaczął więcej się mną więcej interesiwać. Spontanicznie zaczął wyrażać swą miłość.
Wczoraj na moim zaśnieżonym autku namalował serduszko z moim imieniem. W południe, to zobaczyłam i później miałam banana na buzi. Proponował właśnie masaż....
Może dla niektórych to błachostka, ale dla mnie mały krok do przodu smile

Pani seksuolog napisała mi jakie badania mąż koniecznie musi zrobić i wybrać się z wynikami na terapię. Stwierdziła, że taka naturalna suplementacja może bardzo pomocna, ale nie na wszystkie schorzenia skuteczna.

Myślę, że syntetyczne leki szybko działają, a takie naturalne wolniej. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Tyle lat czekałam, to parę tygodni , czy miesięcy nic nie zmieni.
Badania będziemy mogli porobić dopiero za 2 tygodnie lub w styczniu.

Anika30
Wyślę Tobie maila jutro wink

45

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

nie wiem czy sie cieszyc czy plakac, moj partner kocha sie ze mna dwa trzy razy do roku, i jak widze to nie tylko moj problem. zawsze bylam pewna siebie radosna kochajaca sex kobieta a teraz nawet nie szukam zadnych wrazen. wszystko jest mi obojetne. boje sie ze juz nigdy nie odnajde siebie. boje sie zerwac zwiazek ze wzgledu na moja corke, ktora przywiazala sie do mojego partnera i nigdy nie znala swojego biologicznego ojca. moj partner jest super tata dla mojej 8letniej corki, ale nas juz nic nie laczy pomimo tego, ze on mowi ze mnie kocha. czasami probuje przygotowac corke mowiac jej w zartach ze wygonie tatusia i bedziemy sobie razem szczesliwe. pomozcie czy powinnam poswiecic sie dla dobra malej czy stracic resztki mojej kobiecosci czekajac ze cos sie zmieni... na razie wyprowadzilam sie z naszej sypialni do corki, maz mial operacje i pod praetekstem troski o niego wyprowadzilam sie po angilelsku i spie z corka . nie moge zniesc faktu ze spie z facetem ktorego kocham i nic... bardzo mnie to meczy. wiem ze to banalne pytanie ale co ja mam robic???

46 Ostatnio edytowany przez kasiakx (2012-12-08 03:12:08)

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

sprostuje ze nazwalam mojego partnera mezem ale to z przyzwyczajenia. czasami wole powiedziec maz niz odpowiadac na pytania kiedy slub. jestesmy zareczeni od 7miu lat ale slubu raczej nie bedzie...

47

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Lilia, przeczytałam cały wątek. Problem dotyczy także nas. Mój facet ma bardzo podobny tryb życia do Twojego męża. Mało śpi, ostatnio schudł kilkanaście kilogramów (w ciągu 4 m-cy), ma własną firmę, stresuje się. Bardzo go kocham, wiem, że on mnie również, ale nasz seks nigdy nie był zbyt częsty. Jesteśmy razem od 2 lat. W tym momencie kochamy się raz w miesiącu. Ja bardzo tego potrzebuję, on w ogóle. Możesz mi proszę powiedzieć, jakie badania zlecił Twojemu mężowi seksuolog?

48 Ostatnio edytowany przez Lilia86 (2013-02-13 02:50:10)

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Kilkanaście kilogramów??!!
Niech idzie do ogólnego lekarza, bo to nie jest normalne. W końcu się gdzieś przewróci.

podstawowe badania, które pozwalają rozpoznać choroby wpływające na życie seksualne :

ogólne badania - pomiar ciśnienia
tętniczego, morfologię krwi z rozmazem, badanie ogólne moczu, OB, lipidogram (poziom cholesterolu), poziom cukru. Mam podejrzenia, że szczególnie istotne mogą okazać się również wyniki badań hormonalnych: TSH (w kierunku zaburzeń pracy tarczycy), poziom testosteronu (być może jest za niski) oraz prolaktyny (być może jest zbyt wysoki).

Polecałabym wybrać się z wynikami do specjalisty.

49

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

No to może ktoś mi poradzi co mam zrobić, nie chcę się rozpisywać więc w skrócie wygląda to tak, jesteśmy 15 lat po ślubie, mamy 7 letniego synka, w sypialni nigdy jakoś szczególnie nie było fajerwerków ale od "poczęcia" mąż unika seksu jak diabeł święconej wody, kochaliśmy się w ciągu ostatnich 3 lat dwa razy i to z mojej inicjatywy, właściwie go prawie zmusiłam, potem mówił, że było fajnie. Jednak nie chciałam tak więcej, bo to żenujące, więc powiedziałam mu, że jak będzie zainteresowany to żeby dał znać. Niestety nie dał. Przez te lata wiele starałam się zrobić aby poprawić jakoś nasze relacje, poszłam do seksuologa ale pani powiedziała, że musimy przyjść razem, mąż nie chciał o tym słyszeć. Nawet delikatne rozmowy w tym kierunku powodują, że się zamyka, jest bardzo wrażliwy na tym punkcie, sugerowałam delikatnie problemy zdrowotne ale się obraził. Dla niego ten temat nie istnieje, poza tym wyglądamy na szczęśliwą rodzinkę, pracujemy, spotykamy się ze znajomymi, rodziną, wyjeżdżamy na wakacje. Wiem, mąż jest też bardzo zaangażowany w pracę, ale gdy ma trochę wytchnienia, wszystkie siły angażuje np. w pracę w ogrodzie lub inne pasje. Nie jest gejem, na pewno. Ktoś może zastanawiać się, czy ja go jakoś odstraszam. Nie chcę się chwalić bo nie o to tu chodzi, ale wiem, że jestem bardzo atrakcyjną babką, mąż też tak twierdzi, mówią o tym jego koledzy (którzy zresztą prawią mi komplementy przy mężu), moi koledzy w pracy (tylko kiwnij palcem) oraz panowie spotykani w różnych codziennych sytuacjach. Ja tego potrzebuję, ale dotąd zdrada nie przyszła mi do głowy tym bardziej, że jestem praktykującą katoliczką. Dlaczego o tym piszę, otóż stoję na krawędzi, pojawił się ktoś, nie mówiłam mu o mojej sytuacji, jest żonaty (nie chcę rozwijać wątku o jego sprawy) bardzo o mnie zabiega, bardzo się stara. Przy tym jest też bardzo inteligentny, nienachalny ale też nie odpuszcza, mam dreszcze gdy o nim myślę. Wczoraj powiedziałam mu, że nic z tego nie będzie, bo nie poradzę sobie z tym psychicznie. Ale strasznie mi ciężko, on jednak stwierdził, że da mi czas abym nie czuła się osaczona i ponaglana, żebym się oswoiła, na razie wystarczy że będziemy rozmawiać. Nie chcę angażować się w to emocjonalnie, nie chcę się zakochać ani rozbijać rodziny. Ale bardzo chcę, żeby ktoś mnie w końcu przytulił jak kobietę, żeby mnie dotykał. Warianty są takie, że albo będę żyła w zgodzie z sumieniem ale bez seksu i czułości, albo zdecyduję się w końcu na ten krok, tylko co potem. Cokolwiek zrobię będę nieszczęśliwa. Co mam zrobić?

50

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Ja kiedyś marzyłam żeby mój mąż nie chciał się do mnie zbliżać bo seks był tylko w jego stronę wcale nie dbał o mnie zresztą winnych dziedzinach życia również więc traktował mnie jak swoją własność.Np. kazał mi się pieścić po czym odwracał się i zasypiał a ja czułam się wykorzystana. Kiedy byliśmy na granicy rozwodu ostatnim zrywem trafiliśmy na terapie małżeńską. Troche to trwało ale dziś jest super również seks uwielbiam sprawiać mu roskosz on mi też.Żeby do tego doszło musieliśmy bardzo się poturbować. Nie myślałam że tak możę się stać.

51

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Jestem z moim mężczyzną od 9 lat a od 2 lat po ślubie. Jeśli chodzi o sex to od samego początku słyszałam zostaw... nierusz... niedotykaj...ale tak bardzo go kochałam uważałam że sex nie jest najważniejszy ale z czasem odczułam jak bardzo jest ważny dla naszego zdrowa psychicznego. Ciągłe zamartwianie się szukanie w sobie winy...próby rozmów i kombinowania co jeszcze...dostawałam paranoi. Przed ślubem zaciągnęłam na siebie kredyt na jego firmę która nie przynosiła zysków a to co ja zarabiałam nie wystarczało dla nas oboje coraz większe długi bałam się już odbierać telefonów bo każdy coś ode mnie chciał a on tylko na mnie warczał i nie widział żadnego problemu brak sexu, wsparcia i jego tłumaczenie że "ludzie mają większe i żyją nie przesadzaj". Puściły mi nerwy wyzwałam go od nierobów, imptentów, bez mózgów, pasożytów i na koniec dodałam że pomimo że go bardzo kocham to nie chcę dłużej z takim człowiekiem żyć po czym wyszłam on oczywiście krzyczał za mną że jak wyjdę to nie mam już powrotu. Nie odzywał się do mnie przez 2 tygodnie, zadzwonił i zapytał co ma zrobić abym do niego wróciła powiedziałam okaż mi czułość, miłość, rozmawiaj ze mną a nie dyskutuj i spraw abym poczuła się kobietą tak jak się czułam zanim ciebie poznałam. Dałam mu szansę od roku mam nowego mężą kumpla i przyjaciela oraz wspaniałego kochanka takiego jakim nigdy nie był. Zaczął zarabiać pieniądze i powoli wychodzimy z długów. po 9 latach zaczynam znowu żyć nawet mogę się śmiać głośno kiedyś mu wszystko przeszkadzało. Nigdy pewnie się nie dowiem dlaczego był dla mnie złym człowiekiem nie chcę już do tego wracać zamknęłam tamten rozdział życia domyślam się jedynie tego że dawałam mu zbyt wiele nie oczekując niczego w zamian. Bo w życiu niestety tak jest że jak ktoś jest za dobry to go inni wykorzystują. Nie poddawajcie się tylko próbujcie wszystkiego co mogłoby wasze życie zmienić na lepsze.

52

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Tak sobie myślę,że to cholernie przykre,że tyle kobiet jest niespełnionych w swoich związkach:-( Sama też się zastanawiam jak zmienić swój związek,ale zawsze dochodzę do wniosku,że chyba nie da się już nic zmienić,że już zawsze tak będzie.Tak jak koleżanka wyżej pisała uważam,że te rozmowy nic nie wnoszą(w moim przypadku też tak jest).Jeszcze całkiem niedawno rozmawiałam,prosiłam,pytałam czy chce abym coś zmieniła i co?Wyszło na to,że jestem niszczycielką związków,bo ciągle mi coś nie pasuje i tylko płaczę,że mi zle.Co do seksu...odkąd urodziłam synka robimy to raz w miesiącu.Szybko i bez zbędnych czułości,bo on chce się jeszcze wyspać.Już się z tym pogodziłam i już więcej nie będę prosić o czułość ani próbować rozmawiać,bo to tylko obraca się przeciwko mnie.Jesteśmy razem dopiero 2 lata.

53

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Ja nie wiem co z tym światem się dzieje.. Co sprawia, że wszelkie uczucia idą na dalszy plan.. Jak można być w związku i nie móc korzystać z tego co on daje... sad Jestem w bardzo podobnej sytuacji jak wy moje drogie.. sad w ciągu ostatniego roku kochałam się z moim facetem 3-4 razy... od ubiegłych wakacji próbowałam rozmawiać, dowiedzieć się o co chodzi ale bezskutecznie.. mówił, że on tak ma i już.. że mam się do tego przyzwyczaić i już, nie ważne było co ja o tym myślę... to ja musiałam się dostosować jeśli chciałam aby było dobrze... sad Po za tym faktem, jest cudownym facetem.. no ale już dłużej tak nie mogłam, ostatnimi tygodniami wręcz go zamęczałam rozmowami na ten temat, ciągle łzy mi same leciały, powiedziałam, że już jestem tym bardzo zmęczona, że zasługuje w końcu na normalność.. zaczęło do niego w końcu docierać, pierwszy raz przyznał że coś nie gra, że w końcu to zauważył i że weźmie się za siebie... po malutku widzę jakieś zmiany ale to raczej dłuuuuga droga sad ale bardzo się boję, że jak on już nabierze życia i chęci to ja już tak bardzo zamknę się w sobie i już tak bardzo odsuniemy się od siebie, że będzie za późno... sad nie wiem jak to będzie, nie wiem jak długo wytrzymam, ale póki widzę na razie tą nutkę nadziei zacisnę zęby.. ale czy tak być powinno? sad Dodam jeszcze tylko, że mój facet ogólnie unika czułości - nie tylko seks, całujemy się bardzo rzadko, czasem przytulimy, komplementy hmm chyba jeszcze nawet razu nie usłyszałam... nawet nie wiem czy mnie kocha.. widzę jedynie że mu zależy ale słów brakuje sad to wszystko jest takie dziwne...:( wybaczcie musiałam gdzieś to napisać...

54

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Witaj! Jestem od 7 lat mezatka nie mamy dzieci .... Wszystko bylo ok od momentu mojego zabiegu ... Trafilam do szpitala problemy kobiece wyszlam minelo 35 dni jestem zdrowa a maz nie ma ochoty ze mna na seks nie dotyka mnie nie podniecam go zamyka oczy gdy go pieszcze ;( jest mi przykro czuje sie strasznie sad jestem bardzo atrakcyjna kobieta zwracam uwage mezczyzn nie wiem dlaczego on tak sie zachowuje znudzilam sie mu caly czas ostatnio mi mowi o trojkacie o innej kobiecie o wspolnym wyjezdzie do Zakopanego z jakas jego przyjaciolka:( pomozcie

55

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

O fuck. Nie rob niczego wbrew sobie!!!

56

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Uświadom mu jakim jest dupkiem.

57

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Dlaczego niby dupkiem? prawie nic o nim nie wiesz a oceniasz.

58

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Czasem niewiele trzeba.
Jak ktos ma tak geleboko gdzies uczucia partnera a przy tym chce trojkatu bo widocznie sie napalil na jakas kolezaneczke to kim jest jak nie dupkiem?

59

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...
kawulka napisał/a:

Ja tego potrzebuję, ale dotąd zdrada nie przyszła mi do głowy tym bardziej, że jestem praktykującą katoliczką. Dlaczego o tym piszę, otóż stoję na krawędzi, pojawił się ktoś, nie mówiłam mu o mojej sytuacji, jest żonaty (nie chcę rozwijać wątku o jego sprawy) bardzo o mnie zabiega, bardzo się stara. Przy tym jest też bardzo inteligentny, nienachalny ale też nie odpuszcza, mam dreszcze gdy o nim myślę. Wczoraj powiedziałam mu, że nic z tego nie będzie, bo nie poradzę sobie z tym psychicznie. Ale strasznie mi ciężko, on jednak stwierdził, że da mi czas abym nie czuła się osaczona i ponaglana, żebym się oswoiła, na razie wystarczy że będziemy rozmawiać. Nie chcę angażować się w to emocjonalnie, nie chcę się zakochać ani rozbijać rodziny. Ale bardzo chcę, żeby ktoś mnie w końcu przytulił jak kobietę, żeby mnie dotykał. Warianty są takie, że albo będę żyła w zgodzie z sumieniem ale bez seksu i czułości, albo zdecyduję się w końcu na ten krok, tylko co potem. Cokolwiek zrobię będę nieszczęśliwa. Co mam zrobić?

Skoro jesteś kaoliczką, to może warto zapytać, gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Zapytać Boga dlaczego tak się dzieje, że masz drogę jak autostradę na manowce. Dlaczego fascynuje Cie oszust? Może Bóg zna odpowiedzi na nurtujące Ciebie wątpliwości i problemy, tylko Ty uparcie chcesz być z tym sama. Czas adwentu to dobry okres, żeby się nad tym zastanowić i poszukać innej drogi, nie tej na skróty.

60

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Witam miałam to samo co wy przez 4 lata mój mąż odmawiał mi seksu, prosiłam i nic. Po 4 latach dowiedziałam się że mnie zdradza za granicą w Belgii bawi się na dyskotekach i zachowuje jak kawaler. Mamy dwoje małych dzieci. Wszystko od niego wyciągnęłam przyznał się do zdrad do dyskotek, i jeszcze do czegoś... co mój mąż robił przez te 4 lata jak nie wyjeżdżał za granicę wchodził na strony pornograficzne i walił sobie konia . A potem wieczorem już nie miał ochoty ze mną tak było cały czas ciągle nawet jak wychodziłam do sklepu na pół godziny to wchodził na strony pornograficzne i sobie robił dobrze. Byliśmy u psychologa i okazało się że zdradził mnie bo chciał czegoś nowego. A nie kochał się ze mną przez 4 lata bo miał depresję, wydawało mu się że jest do niczego i że za mało zarabia i że ja go nie doceniam. Faktycznie ja tylko narzekałam i mówiłam że jestem nieszczęśliwa chcę seksu ale on nie słuchał i nie chciał rozmawiać. Ze zdradą mogę się pogodzić ale najgorsze że mi odmawia nie chcę takiego faceta co woli sam sobie dobrze zrobć niż się ze mną kochać. Powiedziałam mu że nie wytrzymam tego dłużej i zacznę go zdradzać. Jeżeli w związku jest źle i nie sypiacie ze sobą to prędzej czy później jedno zdradzi albo oboje będziecie zdradzać. A zdrada nie zawsze ma podłoże seksualne bywa czasami inna przyczyna jak np. brak bliskości w małżeństwie , stres, znudzenie. Ja mam bardzo duże libido mogłabym się kochać 5 razy dziennie ciągle myślę o seksie a nie zdradziłam męża chociaż miałam okazję. Jemu natomiast wystarczy raz w tygodniu i tak było od zawsze nie ma takich chęci jak ja a zdradził i wiem że to nie o seks chodziło. Wszystko ma się w głowie niestety. Ale ja muszę się przełamamć bo nie wytrzymam dłużej chcę tylko seksu więcej i wolałabym tylko z męzem ale niestety on nie ma ochoty. Zdradzę go i nie dlatego że zafascynuje mnie inny facet nie po prostu chcę seksu i bliskości.

61

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Za malo w was zdecydowania drogie panie. Kazda z was musi postawic kawe na lawe. Ze nie oczekujecie od nich zeby byli wiecznie zmeczonymi pracusiami, ze jesli jest taki zmeczony po pracy to niech zacznie cwiczyc albo pic wiecej kawy(SIC!). Jesli problem lezy gdzie indziej to idziemy do psychologa/seksuologa i rozwiazujemy temat. A jak nic z tych rzeczy sie nie podoba, to dowidzenia:) Tak jak ktos tu napisal, koniec z uslugiwaniem, a ty spisz na kanapie az sie nie ogarniesz. Bo facet ma za zadanie zaspokajac swoja zone, a zona swojego faceta. Jak dalej nie pomaga, to separacja, nawet jesli sa dzieci. A jesli to nie pomaga, to no coz, mial swoja szanse. I to dziala w dwie strony, tyle. I nie pozwalajcie im uciekac od tematu, albo ze pozniej, bo to jest jak z cwiczeniem " od jutra zaczynam cwiczyc". Albo cos ustalicie i on to wprowadza w zycie, albo wy wprowadzacie w zycie swoje warunki. Sam jestem z dziewczyna 5 lat, moze nie jakos strasznie dlugo, ale od 5 lat kochamy sie codziennie, albo kilka razy dziennie. Czulosc i sex to podstawa zwiazku, tak jak wiele innych rzeczy. Zwiazek jest jak wielka szyba w drzwiach, jesli peknie w jednym miejscu to sie rozpadnie cala. Tak wiec nie mozna zyc bez czulosci, zaufania, sexu itd bo jak jedna rzecz pada, to reszta tez. Oczywiscie nie kazdy lubi robic to tak czesto, ale to kwestia indywidualna. Nikt nie wiaze sie na cale zycie po miesiacu znajomosci. Jesli na poczatku bylo cudownie, to ma byc tak caly czas. Prawdziwa milosc nigdy nie gasnie, a to o czym mowicie to dogasajace ognisko, od was zalezy co z nim zrobicie.

62

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Witam ja rowniez mam problem w tych sprawach moj facet "nie moze sie kochac " nie jest w stanie sie przelamac ....nie wiem na  czym polega problem tlumaczy sie ze w momencie kiedy "pan wchodzi w pania" jego glowa mowi mu nie i nie moze  zwalczyc tego impulsu twierdzi ze ma jakas blokade i nie wie jak sobie z tym poradzic bylismy 1,5 roku w narzeczenstwie ( nic nie bylo ) a teraz 4 miesiace po slubie i nadal nic znamy sie okolo7 lat i bylismy najlepszymi przyjaciolmi pytalam sie go czy sie mnie wstydzi czy go stresuje w jakis sposob mowi ze nie ...niewiem co mam zrobic sad:(

63

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Bylam w 8 letnim zwiazku, gdzie tez do seksu dochodzilo sporadycznie. Niby zawsze bylo na prawde erotycznie, ale zeby cos sie zdarzylo bez mojej inicjacji ani rusz. Wszystko musialm robic ja, organizowac, zachecac itd. Mialam tego dosc wink Juz nie jestesmy razem, mysle ze to tez byl jeden z pwodoow dla ktorych juz nie chcialam z nim byc,

64

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Drogie Panie, mam podobny problem co wy, ale w moim przypadku bierność wykazuje żona. I nie chodzi o sporadyczność seksu, a jago zupełny brak. Ostatnio dowiedziałem się od żony, że nie lubi jak ją dotykam. Zresztą szerzej mój problem opisałem swoim wątku "Brak małżeńskiego współżycia". Żona stała się emocjonalnie obojętna wobec mnie po tym jak mnie zdradziła z kolegą z pracy raptem miesiąc po ślubie. Nie odszedłem wtedy gdyż dałem jej szanse. Teraz jesteśmy trzy lata po ślubie i sytuacja się pogorszyła. Wprawdzie jesteśmy mili wobec siebie, ale na tym czułość się kończy.
Z wszystkich opinii jakie pojawiły się na mój problem opisany w wątku, wynika jedna rada rozstać się, bez względu na rodzinę, dzieci i własne poczucie, że jednak jest się małżeństwem. Podobnie jak wy jestem tym faktem podminowany i nie wiem co robić. Pewnie gdybym teraz poznał kogoś kto się mną interesuje to nie wiem czy bym nie odszedł. Ale pytanie czy zdrada to jedyne wyjście z takiej sytuacji?

65

Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać...
otello32 napisał/a:

Pewnie gdybym teraz poznał kogoś kto się mną interesuje to nie wiem czy bym nie odszedł.

Popracuj nad poczuciem własnej wartości, bo takie podejście nie jest dla kobiet atrakcyjne.

Posty [ 1 do 65 z 142 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Mój mąż się ze mną nie chce kochać...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024