Mieszkam z moim partnerem i moim ( nie jego) dzieckiem 6 lat w uk od 2011r, nigdy tutaj nie pracowalam i zajmowalam sie domem, pobieramy na moje dziecko wtc, ctc i hb na niego oczywiscie bo musialam zgodzic sie zeby wplywalo wszystko na jego konto a na mnie jest chb . Psychicznie jestem wykonczona bo caly czas wyzywa mnie i moje dziecko , zdarzylo sie mu wielokrotnie mnie bic co widzialo dziecko. Caly czas daje kary dziecku o byle co, ze za dlugo siedzi w lazience, ze nakruszyla przy posilku i nie posprzatala i wiele innych rzeczy, nie pozwala jej isc do kolezanki z klasy pobawic sie, nikt nie moze do nas przychodzic, z rodzina moge rozmawiac jak go nie ma, wyzywa mnie od najgorszych a wszystko slyszy dziecko. Jest pewny siebie bo wie ze nie dam sobie rady bez niego tutaj.Niestety nie mam poza dzieckiem na to swiadkow, nigdy nie wzywalam policji bo sie balam ze bedzie jeszcze gorzej. On po takich cotygodniowych awanturach kupuje kwiaty, przeprasza a za kilka dni to samo. Ja juz nie daje rady dluzej, jestem wykonczona psychicznie, boje sie wieczorami siedziec w domu, mam leki, budze sie w nocy kilka razy, ponadto nie daje mi zadnych pieniedzy, kupuje tylko podstawowe zakupy a o farbe do wlosow za 5Ł musialam go prosic 2 miesiace! Sam ma na samochod, papierosy, codziennie cos sobie kupuje- drobne rzeczy ale na nas mowi ze nie ma . W sobote pojechalismy na zakupy i od razu mowi ze tylko mam brac podstawowe rzeczy bo nie ma pieniedzy - a sam ma odlozone na swoim koncie!. Dziecko chce zostac tutaj i nie chce wracac do polski. Ja pracy szukam ale bez dobrego angielskiego jest ciezko part time, chodze na kurs calat szkolacy mnie w tym jezyku zeby znalesc prace. Ja nie mam ani jednego dnia przepracowanego w UK wiec boje sie ze nie dam rady.Dzwonilam juz w lutym do women's aid i mam numer referencyjny ale boje sie odejsc bo jak oni mi nie pomoga to co wtedy zrobie?.Poza tym nie wiem czy oni pomoga mi ze znalezieniem jakiegos lokum i pracy. Moze ma ktos podobne doswiadczenia i podzieli sie ze mna, moze jest tu jakas dziewczyna , ktora przeszla to samo i poradzi mi co robic. Wiem, ze bedzie krytyka itp ale ja i dziecko chcemy odejsc tylko boje sie co dalej.Dziekuje
2 2012-07-16 20:15:08 Ostatnio edytowany przez Fumiko (2012-07-16 21:09:17)
co za wulgaryzm nie dosc ze bierze na dziecko pieniądze to jeszcze znęca sie nad wami psychicznie,a do polski nie chcecie wrócić?nikt Cie napewno nie skrytykuje bo jesteś mądra i chcesz odejść,zdajesz sobie sprawe że to toksyczny związek i że was wykańcza,i brawo Ci za to że przejżałaś na oczy.
Na forum wulgaryzmy są zabronione. Zapoznaj się z regulaminem forum. Moderatorka Fumiko
Po pierwsze dlaczego zgodziłaś się, żeby zasiłki wpływały na jego konto ???
No dobra, mniejsza z tym. Wszystko da się odkręcić. Po pierwsze jeśli znasz numer konta, na które był wpłacany WTC i CTC - zadzwoń do HM Revenue i poproś o zmianę konta - podając swoje (Zrobiłam dzisiaj dokładnie to samo). Jeśli nie znasz angielskiego poproś o pomoc jakąś koleżankę, czy kogokolwiek.
Po drugie tutaj ograniczanie finansowe partnera podchodzi pod przemoc domową. Warto byłoby to zgłosić do lokalnej opieki społecznej. Jak również to, że jesteś przez partnera poniżana, nawet w obecności dziecka, chcesz od niego odejść i prosisz o pomoc. Jako samotnej matce - nikt Ci nie pozwoli tu spać na ulicy. Dadzą Ci lokum (oczywiście nie licz na luksusy), pomogą w nauce języka i w znalezieniu pracy. Pomogą Ci również załatwić jakieś dodatkowe zasiłki jeśli Ci się należą.
Głowa do góry !
P.S. W jakim mieście mieszkasz? Może mogłabym Ci jakoś pomóc...
Po pierwsze dlaczego zgodziłaś się, żeby zasiłki wpływały na jego konto ???
No dobra, mniejsza z tym. Wszystko da się odkręcić. Po pierwsze jeśli znasz numer konta, na które był wpłacany WTC i CTC - zadzwoń do HM Revenue i poproś o zmianę konta - podając swoje (Zrobiłam dzisiaj dokładnie to samo). Jeśli nie znasz angielskiego poproś o pomoc jakąś koleżankę, czy kogokolwiek.
Po drugie tutaj ograniczanie finansowe partnera podchodzi pod przemoc domową. Warto byłoby to zgłosić do lokalnej opieki społecznej. Jak również to, że jesteś przez partnera poniżana, nawet w obecności dziecka, chcesz od niego odejść i prosisz o pomoc. Jako samotnej matce - nikt Ci nie pozwoli tu spać na ulicy. Dadzą Ci lokum (oczywiście nie licz na luksusy), pomogą w nauce języka i w znalezieniu pracy. Pomogą Ci również załatwić jakieś dodatkowe zasiłki jeśli Ci się należą.
Głowa do góry !
P.S. W jakim mieście mieszkasz? Może mogłabym Ci jakoś pomóc...
Dziekuje za odpowiedz, mieszkam w poludniowym londynie.
Co do zasilkow to wlasnie nie wiem bo wtc mi nie przysluguje a nie pracujac nie wiem czy moge pobierac ctc.Nie chce brac jego zasilkow bo nie chce brac tego co mi sie nie nalezy. Boje sie ze pozniej moge miec klopoty.
Dlaczego zgodzilam sie zeby wplywaly na jego konto?- nie mialam nic do powiedzenia! Boje sie zmienic nr konta bo to doprowadzi do kolejnej awantury- wlasnie wczoraj podczas klotni jak dziecko bylo w szkole chcial walnac mnie butelka z perfumami ale ucieklam i walnal w sciane z czego powstala jakas 5 cm dziura;(
WTC Ci się nie należy ale CTC i CB owszem. I napewno nie tylko to ale żeby się dowiedzieć musisz iść najlepiej do Citizen Advice Bureau. Tam Ci wszystko powiedzą, jak również doradzą gdzie powinnaś udać się po pomoc i czego możesz oczekiwać.
Nie bój się dziewczyno. Bierz sprawy w swoje ręce. Bez niego dasz se tu radę
WTC Ci się nie należy ale CTC i CB owszem. I napewno nie tylko to ale żeby się dowiedzieć musisz iść najlepiej do Citizen Advice Bureau. Tam Ci wszystko powiedzą, jak również doradzą gdzie powinnaś udać się po pomoc i czego możesz oczekiwać.
Nie bój się dziewczyno. Bierz sprawy w swoje ręce. Bez niego dasz se tu radę
Poprosze znajoma ze szkoly dziecka- zna sprawe- zeby podjechala ze mna do CAB-u bo tam mowia tylko po angielsku , ja niby sie dogadam ale wole z nia bo chce wszystko zrozumiec. Ja juz w lutym dzwonilam do women's aid i jestem tam zarejestrowana u nich. Myslalam , ze wytrzymam to ponizanie ale nie dam juz dluzej rady. Na szczescie przestal mnie bic ale nie wiem czy to znecanie psychiczne nie jest gorsze od bicia. On jest pewny , ze nie odejde bo i gdzie i z czym. CHB mam na siebie ale 40Ł musze placic internet bo on powiedzial ze nie zaplaci bo ja wiecej z dzieckiem siedzimy na komputerze wiec place i dla siebie na wydatki mam 40 Ł miesiecznie- a za to zamiast cos sobie to kupuje dziecku czego on nie chce. Do pl nie mam gdzie wrocic niestety, dziecko wlasnie skonczylo tu 1 klase, zaklimatyzowalo sie tutaj. A prace moge znalesc taka, ktora jest w godzinach szkolnych bo co zrobie z dzieckiem.
Gdyby znalazl sie ktos kto przeszedl przez women's aid, refuge, przytulek prosze o pomoc i podzielenie sie opiniami.
To tyran a nie człowiek! Nie rozumiem dlaczego pozwalasz na to wszystko? dlaczego godzisz sie na poniżanie na wyzwiska a w szczególności na to by stosował różnorakie kary na Twoim dziecku!!! Czy Ty nie widzisz ze on wyrządza Wam krzywdę? Byłam jakis czas w UK również nie znałam języka ale znalazłam w końcu jakąs pracę więc myślę że jeżeli naprawdę sie postarasz na pewno cos znajdziesz.
Odejdź od tego drania bo jesteś zastraszona, boisz sie własnego cienia a wspólne zycie nie na tym polega. Poproś kogoś by pieniązki które otrzymujesz na dziecko trafiały na Twoje konto bo to Twoje pieniądze nie jego! Dlaczego godzisz sie na takie traktowanie??? Zrób cos z tym bo ani Ty ani Twoje dziecko nie jest szczęśliwe.
Caly czas daje kary dziecku o byle co, ze za dlugo siedzi w lazience, ze nakruszyla przy posilku i nie posprzatala i wiele innych rzeczy, nie pozwala jej isc do kolezanki z klasy pobawic sie, nikt nie moze do nas przychodzic, z rodzina moge rozmawiac jak go nie ma,
Z racji mojego wieku, skupię się na tej wypowiedzi, na tym co dzieje się dziecku, bo znam takie dziecko, dziś ma 20 lat i jest wrakiem, marka zafundowała jej to samo.... Ty się z tego wygrzebież , córka już nie WIERZ mi , że do końca życia będzie okaleczona , jak możesz to robić ? I jeszcze spokojnie to opisujesz i nie wiesz co masz robić ? a gdzie masz instynkt macierzyński ? Jak możesz patrzeć jak on krzywdzi Twoje dziecko ? Nie żal Ci tej istotki którą nosiłaś pod sercem ?
10 2012-07-18 15:47:30 Ostatnio edytowany przez Fumiko (2012-07-18 20:25:54)
Boshe, dziewczyno musisz sobie poradzić! Sama mieszkam w Anglii (pólnocna Irlandia dokładnie) i wiem doskonale, że tutaj jest łatwiej o jakąkolwiek pomoc! Nie wiem jak jest w Londynie, ale u mnie w Belfaście jest tak, że można starać się o pomoc w znalezieniu mieszkania zastepczego (właściwie pokoju dla osób u których jest wyraźna przemoc bądź inne patologie). Oni pomagają znaleźć pracę, pomagają Ci się uwolnić od takiego chorego związku i załatwiają wiele formalności. Leć po poradę, KONIECZNIE! Musisz być silna bo masz dla kogo. Dzieci najbardziej są poszkodowane w takich sytuacjach. Kurcze, bardzo mi Ciebie szkoda. Moja znajoma była w nieco gorszej sytuacji, bo on bił ją, dziecko, zmuszał ją do uprawiania seksu itd. i to wszystko działo się też tutaj. Ona bez zasiłków, bez kasy, bez możliwości wyrwania się z tego piekła. Aż do pewnego momentu. Poszła na policję gdy ją skatował... I uwierz, że po kilku dniach załatwili jej pokój za który nie musiała płacić, potem pomogli jej znaleźć pracę i uwierz, teraz jest szczęśliwa! Jest sama, ale jest bezpieczna i tak jak pisałam szczęśliwa. Przebiedziła się kilka miesięcy, było ciężko, bo kasy nie miała niewiadomo ile, ale sobie poradziła. Płakała, chciała wracać, ale tego DZIĘKI BOGU nie zrobiła i teraz naprawdę dziewczyna rozkwita... Boshe, ratuj się Kochana i trzymaj się. Pomyśl, że nikt nie zasługuje na takie traktowanie - a szczególnie jeśli w gre wchodzą dzieci. Przepraszam, że tak chaotycznie zebrane myśli, ale mój Synek cały czas tu biega i mnie zagaduje, więc ciężko jest mi się skupić na tym co piszę. Daj znać, czy coś udało Ci się załatwić, dobrze?
Słuchaj tu jest link, w którym możesz poczytać o tym jaka należy Ci się pomoc. Słuchaj, to nie jest Polska, tutaj prawo naprawdę jest po Twojej stronie! Jest wiele instytucji które nie zamkną przed Tobą drzwi. Jeju, szkoda że tak daleko mieszkasz bo chętnie bym Ci pomogła. Powtarzam, moja znajoma miała prawie taką samą sytuację i jej się z pomocą państwa naprawdę udało. Nawet jeśli on będzie coś podejrzewał, jeżeli dalej będzie stosował przemoc fizyczną i psychiczną, to postaraj się po prostu zacisnąć zęby i powiedzieć sobie, że wkrótce to się skończy. Dziewczyno, musisz tylko znaleźć siłę i wiarę że Ci się uda! Nie pozwól mu się zastraszać. Cham! A jeżeli Tobie będzie ciężko, pomyśl że musisz to zrobi,c dla swojego dziecka. Ja nigdy bym nie pozwoliła żeby ktoś krzywdził mojego syna. My z moim obecnym partnerem kłóciliśmy się nieraz na oczach Małego(oczywiście to tylko takie sprzeczki w porównaniu do Twoich), ale czasami gdy sprawy wymykały się spoza kontroli (dochodziło do silnych emocji i silnych wymian zdań) Mały był najbardziej poszkodowany. Teraz DLA JEGO DOBRA, bo jego dobro jest najważniejsze - staramy się walczyć tak, by jedno z nas po prostu wyszło z domu, ochłonęło aby właśnie syn nie musiał cierpieć z naszego powodu. I to tylko dlatego, że on jest najważniejszy, Ty masz 100 razy gorszą sytuację, więc musisz naprawdę zacisnąć te zębiska i wyrwać się z tego chorego świata jeśli nie dla siebie, to dla swojego dziecka! KONIECZNIE!
Linki do stron komercyjnych/konkurencyjnych są zabronione.
Pisanie posta pod postem także.
Zapoznaj się z regulaminem forum.
Moderatorka Fumiko
Witam mam nie ty powalony sprawe chciala bym zapytac czy moze ktos wie co po winnable zrobic mam 3 dzieci w wieki szkoly jestem w nie ciekawe sytuacji . Nie wiem co po winnable zrobic I gdzie sie z wrucic przez swojego by lego partners popadlam w dlugi musze za placic za rent I nie mam za co nie mam zadnych benefit of bo zostaly mi ide brand przez jego dlugi zostalam sama musze z wrucic do hausingu 1500 f I nie mam za co a pozatym moj Landorf mnie wyzuci bo nie mam za co za placic za rent co po winnable zrobic prosze o parade bo nie chce zyc JUZ w toksycznym zwiazku znosic ponizania I obelg wyzwisk I tego wszystkiego prosze pomozcie
Witam mam podoba sytuacji jak radka z tym ze mam mieszkanie na siebie ale zostal odebrany mi haus benefit I musze zwrucic I'm 1500 f mam dlug u swojego landorfa wczoraj wlasnie wyzucilam swojego bylego z domu pracuje 5 g w tyg mam 3 dzieci i nie wiem co mam teraz zrobic gdzie sie u dac o pomoc boje sie ze wyladuje z dziecmi na ulicy prosze pod powiedz cie co i jak zrobic mam tylko child benefit I dlugi wstyt mi ze dalam sie tak traktowac I z manipulowac ale wkoncu odeszlam I nie wiem co dalej prosze pomoze
Witam mam podoba sytuacji jak radka z tym ze mam mieszkanie na siebie ale zostal odebrany mi haus benefit I musze zwrucic I'm 1500 f mam dlug u swojego landorfa wczoraj wlasnie wyzucilam swojego bylego z domu pracuje 5 g w tyg mam 3 dzieci i nie wiem co mam teraz zrobic gdzie sie u dac o pomoc boje sie ze wyladuje z dziecmi na ulicy prosze pod powiedz cie co i jak zrobic mam tylko child benefit I dlugi wstyt mi ze dalam sie tak traktowac I z manipulowac ale wkoncu odeszlam I nie wiem co dalej prosze pomoze