Witam mam sprawę od 7 lat jestem z moim partnerem 3 lata temu wzięliśmy ślub mamy 2 córeczki nasze życie seksualne było cudowne .
Gdy dochodziło do zbliżeń czułam się jak w bajce, czas stawał w miejscu oboje wiedzieliśmy co lubi nasz partner i jak sprawić abyśmy odpadali w tym samym momencie , gdy do tego dochodziło byłam szczęśliwa zarówno z tego powodu że mi jest dobrze jak i jemu. Robiliśmy to często prawie codziennie ale ostatnio on niema ochoty a nawet jeśli już dochodzi do zbliżenia to najczęściej po paru minutach on odpada i koniec , zostawia mnie rozgrzaną i niezaspokojoną . Gdyby zdarzyło się to raz czy dwa to rozumiem ale ostatnio często tak jest nawet gdy on odpadnie to daje mu odpocząć ostatnio nawet godzinę ale nic to nie dało . Nawet ni chciał słyszeć o sexie nie zależało mu wo gule odepchnął mnie i odwrócił się spać . Dawniej zależało mu abym to ja odpadała on nie musiał a jak było fajnie to robiliśmy to kilka razy w jedną noc teraz nasz sex to koszmar żlę się czuje kiedy on dostaję to co najlepsze a ja jak takie dziecko co dostaje cukierka liżnie go i mu się je zabierze .Proszę o pomoc bo sprawy łyżkowe przenoszą się do naszego codziennego życia.
2 2013-01-29 13:04:20 Ostatnio edytowany przez ban (2013-01-29 13:06:24)
Domyślam, się że sama potrafisz doprowadzić się do orgazmu. Ale z nim orgazmu nie masz. Czy nie byłoby dobrze, abyście razem (Ty i on) najpierw pieścili twoje ciałko aż będziesz bardz, bardzo rozgrzana, albo nawet doprowadzić Cię do orgazmu? A potem gdy Ty już jesteś zadowolona, to on robi to szybko tak jak lubi?
To jest sprawdzona metoda, bo my z żoną orgazmy mamy zawsze i nigdy seks nie był z przymusu i nigdy nie zapadła rutyna.
Jak dla mnie wywierasz na niego presję, aby miał erekcję przez całą noc. A czasem nie ma erekcji. Więc albo Ty masz najpierw orgazm, a potem on w Ciebie wchodzi, albo on kończy pierwszy, ale potem jakoś musicie zapewnić Tobie orgazm.
Oczywiście on może zaniedbywać seks... wtedy nic chyba nie zrobisz aby to naprawić.
Rozmawialiście o tym? Tak na spokojnie? Czy on wie jak się czujesz? Czy Ty wiesz co on czuje? Bez rozmowy ani rusz
4 2013-01-29 13:59:47 Ostatnio edytowany przez padziocha025 (2013-01-29 16:18:46)
Co do twojej wypowiedzi powiem tak .
Od jakiegoś czasu moje życie seksualne jest do bani ,zaczęło się od tego że mąż chciał coś zmienić więc wrzucił sobie filmik z neta i powiedział że sprujemy wszystkiego co tam jest . Moja głupota polegała na tym że się zgodziłam nie oglądając filmu. Jak to w pornusach pozycje dziwne ale ok jakoś to przeżyłam doszło do robienia (loda) i koszmar się zaczął, nigdy tego nie robiłam i nie kręci mnie to starałam się mu to wytłumaczyć ale coś słabo ni to szło on mówi że mi robi ... no wiecie co to ja też mogę ale ja go nie zmuszam ani nie proszę aby on mi to robił i ja nie chcę mu robić. Jakby tego było mało to ubzdurał sobie sex w du... co na samą myśl mnie obrzydza. Co robić bo od tamtej pory kiedy nie chciałam tego robić prawie nie uprawiamy sexu a jak tak to on leży jak kłoda zero gry wstępnej jak już zacznę sex to on kończy i dobranoc tak to wygląda dokładnie . Proszę powiedzcie co robić
Droga Padziocha. Moge sie zapytac ile macie lat? Bo powiem szczeze ze ja mialam podobnie.z mezem ale my bylismy tylko pare miesiecy razem jak seks zaczal sie nie ukladac a dodam ze na poczatku prawie codziennie. Po klotniach i jednej powaznej rozmowie przyznal sie ze to przez jego wiek bo ma 45 lat i juz tak nie moze, ze on chce ale jego przyjaciel juz sie go nie slucha. Poszlismy do lekarza i przepisal mu niebieskie
Takze juz teraz troche czesciej. Faceci wstydza sie rozmawiac na takie tematy. Moze u was jest to inny powod moze to rutyna, problemy w pracy, zle samopoczucie albo cokolwiek innego ale to ty musisz o tym z nim porozmawiac na spokojnie, powodzenia.
Skoro Ty nie chcesz urozmaicenia, nie chcesz go pieścić oralnie (mimo że jak mówisz on Ci to robi) ani eksperymentować to pewnie facet sie trochę "wkurzył" na Ciebie i w ten sposób pokazuje Ci swoje niezadowolenie z Twojej postawy.
Nie mówie że dobrze robi ani żebyś się na wszystko godziła ale jeśli jesteście z sobą z miłości i nadal chcecie być z sobą to chyba musicie poważnie porozmawiać i wyjaśnić sobie co trzeba zmienić aby znów było dobrze.
Może oboje musicie iść na kompromis - mąż musi znów sie starać aby było Ci dobrze ale i Ty może powinnaś przełamać pewne ,swoje bariery( w końcu to twój ukochany mężczyzna) i urozmaicić swój "łóżkowy repertuar"...
Co do twojej wypowiedzi powiem tak .
Od jakiegoś czasu moje życie seksualne jest do bani ,zaczęło się od tego że mąż chciał coś zmienić więc wrzucił sobie filmik z neta i powiedział że sprujemy wszystkiego co tam jest . Moja głupota polegała na tym że się zgodziłam nie oglądając filmu. Jak to w pornusach pozycje dziwne ale ok jakoś to przeżyłam doszło do robienia (loda) i koszmar się zaczął, nigdy tego nie robiłam i nie kręci mnie to starałam się mu to wytłumaczyć ale coś słabo ni to szło on mówi że mi robi ... no wiecie co to ja też mogę ale ja go nie zmuszam ani nie proszę aby on mi to robił i ja nie chcę mu robić. Jakby tego było mało to ubzdurał sobie sex w du... co na samą myśl mnie obrzydza. Co robić bo od tamtej pory kiedy nie chciałam tego robić prawie nie uprawiamy sexu a jak tak to on leży jak kłoda zero gry wstępnej jak już zacznę sex to on kończy i dobranoc tak to wygląda dokładnie . Proszę powiedzcie co robić
Twój facet zachował się jak rozkapryszony dzieciak w tej sytuacji.. kup sobie wibrator, a go wygoń do salonu na kanapę..
Mąż nie może Cię do czegokolwiek zmuszać, przecież nie jesteś autorką porno, żeby się zgadzać na rzeczy, na które nie masz ochoty..
Porozmawiaj z nim przede wszystkim, bo nie wierze, że po 7latach związku nagle woda sodowa uderzyła mu do głowy:D
Może faktycznie ma jakieś przejściowe problemy z libido i się tego wstydzi.
Nienawidzę takiej postawy u kogokolwiek, czyli jak ktoś zamiast spokojnie powiedziec o swoich uczuciach, potrzebach robi się złośliwy, odgrywający się, nieprzyjemny na zasadzie "kochanie domyśl się, że jest mi źle, a dopóki się nie domyślisz będę wredny/a"!
Jak dla mnie to niedojrzałe i strasznie chamskie bo to bardzo rani druga osobę, a wclae nie powoduje, że sytuacja się poprawia wręcz przeciwnie.
Taka postawa to wymuszenie i stawianie warunków albo będzie jak ja chcę, albo spadaj!
Może faktycznie kup sobie wibrator, a męża odstaw całkowicie. Skoro on uważa, że taka technika powinna zadziałaś na Ciebie może zadziała na niego. Jednak to również byłoby odgrywanie się.
Pozostaje Wam jedynie poważna i szczera rozmowa. Męcząca i trudna ale może w końcu coś ruszy do przodu.
nasze życie seksualne było cudowne .
Twoje było cudowne, bo jego nie. I jakoś mnie to nie dziwi... Po mojemu, to zbliża się ten czas, kiedy zacznie Ci poroże rosnąć.
Vuk - choć generalnie zgadzam się z enya, to pomyślałem dokładnie to samo...
yoghurt007
W tym wypadku trudno mi się z nią zgodzić, bo:
Nienawidzę takiej postawy u kogokolwiek, czyli jak ktoś zamiast spokojnie powiedziec o swoich uczuciach, potrzebach robi się złośliwy
bo facet powiedział, dostał odmowę. OK, ona nic nie musi. Tylko on też nic nie musi.
Taka postawa to wymuszenie i stawianie warunków albo będzie jak ja chcę, albo spadaj!
ale to jest dokładnie to co ona zrobiła. Więc czemu niby on ma się zachowywać inaczej? Może facet doszedł do wniosku, że jak ma mieć taki seks, to się bez niego obędzie, albo planuje zdradę (może już to zrobił?). Sytuacja trwa lata, więc na zmianę liczyć chyba przestał.
Jak słusznie zauważyłeś, to ten kij ma dwa końce. A zgadzam się z nią dla samej zasady, którą wygłosiła. Nie wobec kogo ona miałaby być skierowana.
u mnie to ja nie chcę seksu, ale za to mój mąż ma głęboko w du.. czy mam orgazm czy nie więc nie wiem czego tu chcieć? zaspokojenia małża w imię wyzszego dobra, a ja to mam sama dokończyc ze sobą?!
Ma kochankę ;(
Wszystko kiedyś się nudzi!!!
Wzbudza w nim emocje!!!
To twoje nowe konto czy jak?