Mieć czy nie mieć dziewczyny ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Hej wszystkim. Moje pytanie jest może trochę dziwne, ale może niejeden z Was (chociaż chętnie poczytam wypowiedzi kobiet) jest w podobnej sytuacji. Czy warto mieć dziewczynę (w sumie czy powinienem mieć, bo każdy ma swoje zdanie wink ? Otóż mam 30 lat. Jestem facetem w sumie przystojnym i wiem, że niektórym dziewczynom się podobam (tak samo jak niektórym nie wink. Od czasu do czasu spotykam się z kobietami. Niektóre poznaję przez internet (chociaż poza jedną osobą cała reszta skończyła się na spotkaniu na kawę a z tamtą w sumie mam kontakt do dziś - był nawet seks i coś do mnie czuła ale wtedy przerzuciłem naszą znajomość na tor typowo koleżeński - teraz już ma narzeczonego). Inne kobiety poznaję zaczepiając na ulicy jak mi się któraś spodoba - jedne się zgadzają umówić a inne nie jak to w życiu. Lubię kobiety, ich towarzystwo. Lubię się przytulić, dać buziaka ale paradoksem jest to, że nie chcę związku. Wiem,że to się kłóci ze sobą bo z koleżankami (raczej) się nie sypia a ja chciałbym i sypiać i spędzać czas ale nie być jej "chłopakiem". Odkryłem, że panicznie boję się narzeczeństwa, ślubu a już najbardziej dzieci. Raz, że nie zarabiam na tyle dobrze (mieszkam póki co z rodzicami) żebym zakładał rodzinę. W zeszłym roku spotykałem się z dziewczyną i w sumie byliśmy parą, ale ten związek nie przetrwał. Czuję, że muszę mieć wolność, w każdej chwili się spakować i wyjechać gdzie tylko chcę, umówić się z kim chcę, uprawiać seks jak mi się ktoś spodoba. Związek z jedną osobą to z góry wyklucza (bo niechciałbym zdradzać) i moja asekuracyjna postawa bierze się chyba stąd. A z drugiej strony czasami chciałbym spędzić romantyczny wieczór, poprzytulać się, wyjechać na wspólne wakacje. Wiem niestey, że kobieta po pewnym czasie zacznie napierać na "coś więcej" choćby przez głupią polską presję społeczną i chęć posiadania dzieci. Drogie forumowiczki i forumowicze co mi radzicie ? Tylko nie zjedzcie mnie proszę wink Pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

To normalne..wielu facetów boi się wielkich słów, ucieka przed zobowiązaniami. Myśle, że to samo do Ciebie przyjdzie po pewnym czasie, musisz się jeszcze wyszaleć, bo nie jesteś gotowy na stały związek. Chyba nie spotkałeś odpowiedniej kobiety. Gdy kogoś poznajesz mów o tym otwarcie i po problemie. Miłość sama do Ciebie przyjdzie i wtedy nie będziesz się tego bał. Wielu moich kolegów tak ma

3

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Jakbym siebie czytał big_smile Może nie tyle o strach chodzi, co nie jest gotowy tak jak piszesz na stały związek, tylko chce sie bawić. Lepiej stawiać sprawe jasno i nie robić kobietom nadziei, co by potem niecierpiały.

4

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Dzięki za pierwszą odpowiedź wink Domyślam się, że wielu mężczyzn tak ma ale to o czym piszesz to jest odwlekanie w czasie. To czy dam sobie rok, dwa pięć to niczego nie zmieni. Takie podejście mam od jakichś dobrych kilku lat. A kobiety się nie zmienią. Zawsze będą dążyły do związku, małżeństwa i zakładania rodziny. A ja tego nie chcę, nie udźwignę. Kompletnie się w tym nie widzę. To co mam zrobić ? Przecież nie będę chodził na prostytutki a gruszek na wierzbie nie chcę żadnej obiecać. Z drugiej strony interesują mnie kobiety na poziomie a nie jakieś latawice. Ja z byle kim do łóżka nie pójdę. Musi być jakaś "więź" no chyba że totalny spontan w jakiejś nieplanowanej sytuacji. Masakra wink

5

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Tego nigdy nie wiesz. Może za pół roku poznasz jakąś wyjątkową kobiete i odlecisz totalnie na jej punkcie, będziesz chciał coś więcej. Życie jest nie przewidywalne.

6

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Widocznie nie sptokałeś takiej co by dobrze sie Tobie opierała, a jednocześnie Cie chciała. A żeby do czegos dojrzec trzeba stawic temu czoła, więc jak mowisz - odwlekasz to w czasie nic nie robiąc. To nie dziala.

7

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Wiesz niektóre kobiety mają podobne podejście do życia, nie wszystkie chcą ślubu i dzieci. Niektóre czują się samotne, ale chcą skupić się na pracy itd. Wystarczy że nie będziesz im niczego obiecywał, to jest najgorsze. Wielu się zarzekało jak ty i bum:P heh. Nie myśl o tym tyle, co ma być to będzie.

8

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

no to czemu sie zastanawiasz ? skoro wiesz czego chcesz , znajdziesz sobie kobiete na poziomie ktora tez tego chce, uwierz mi w dzisiejszych czasach kobiety sukcesu tez nie maja czasu na zwiazki a chca np kogos interesujacego ciekawego by mogly z nim spedzic czas, takie krotkie zastapienie normalnego zwiazku. takze sie nie boj , znajdziesz sobie taka " partnerke" bez zobowiazan. no a na problem o ktorym piszesz ze sie panicznie boisz nie wiem slubu itd i tego nie chcesz dla samego siebie mozesz sie umowic nie wiem na wizyte z psychoanalitykiem by sie dogrzebac o co chodzi. ludzie sa rozni  , zapewne Ci dobrze jest tak jak jest wiec ze spokojem . ale jesli CIe gryzie dlaczego tak masz z czystej ciekawosci to polecam nawet dobrego psychoterapeute - tam mozna sie duzo dowiedziec o sobie wygrzebujac rozne wspomnienia tongue moze zaspokoisz swoja ciekawosc tongue

9

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Nie wiem jaki masz problem. Moim zdaniem powinieneś wyluzować, masz jakąś fobię z tymi związkami i ślubami. Spotykaj się z dziewczynami dalej, tylko stawiaj jasno, że nie interesują Cię zobowiązania i tyle. Z resztą, na pewno są dziewczyny, którym odpowiadałby taki układ jaki proponujesz, może na taką w końcu trafisz.

10

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

A po co Ci dziewczyna? Tylko dlatego, że "powinieneś"?

11

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Czytając twoją wypowiedź czułam jakbym czytała o swoim niedoszłym chłopaku.. Tyle że jest trochę młodszy od ciebie, ale nastawienie ma podobne. Dlatego wcześniej narobił mi nadziei a potem przyznał że chciał tylko zabawy itp. Więc odradzam tobie jakichkolwiek związków dopóki nie zmieni się twoje myślenie. Choć skoro masz już 30 lat to powinieneś emocjonalnie dojrzeć do związku, ale widać nie każdy tak ma, może twój czas, kiedy przestanie cię bawić sypianie z kim popadnie, minie dopiero po 40-tce? Ciężko tu cokolwiek doradzić. Nie można zjeść ciastko i mieć ciastko.. Musisz się zdecydować, albo wybierasz ta jedną jedyną i tylko dla niej jesteś, albo nawet nie zaczynaj z żadną, tylko na wstępie mów im jak wygląda twoja postawa wobec nich, wtedy przynajmniej nikt nie będzie cierpiał.

12

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Głównie do Beata i Vingga... Ja nie czuję presji na posiadanie dziewczyny, ale kobiety wywierają presję na związek. Mam jedną koleżankę, która nawet nie będzie się całować póki facet jej się nie zadeklaruje. Moim zdaniem takim zachowaniem drogie Panie prowokujecie męskie kłamstwa. Będą Was kłamać tylko po to, żeby się przespać czy zabawić a Wy będziecie naiwnie w to wierzyły że to Wasz ukochany. Tak postępują też niektóre kobiety. Ja nigdy dziewczyny żadnej nie oszukałem. Zawsze mówię, że nic z tego nie będzie (a kobiety dość często coś do mnie czują i widzą we mnie swojego chłopaka). Faktem jest, że może nie poznałem jeszcze takiej, która by mi zawróciła totalnie w głowie. Po drugie nie sypiam z kim popadnie o czym już napisałem. Kiedyś przespałem się z mężatką, ale to ona mnie dosłownie złapała a ja na to przystałem. Czyli co ? Że nie mogę uprawiać seksu, spotykać się z kobietami do kina, na kawę, na romantyczny wieczór bo musi to być moja "własna" dziewczyna ? Myślę, że wiek nie ma tu wiele do rzeczy. Zobaczcie ilu 40 latków nie dojrzało lub nie chce mieć stałej partnerki a mam mnóstwo kolegów (i koleżanek), którzy żałują swojego małżeństwa. To chyba daje do myślenia ?

13

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Tomasinho, nie ma obowiązku bycia w związku smile To raczej tobie wydaje się, że "powinieneś".

Nie wszystkie kobiety szukają związku. Ja np. nie szukałam. W pierwszych zdaniach obwieszczałam, że żaden związek mnie nie interesuje. I co? I faceci zachowywali się dokładnie tak, jak Ty twierdzisz, ze zachowują się kobiety - niemal wszyscy, wcześniej czy później zaczynali "a może by spróbować być razem?" No i wtedy pozostaje wymiksowanie się z układu...

Naprawdę jest mnóstwo kobiet, które, przynajmniej na pewnym etapie życia, nie chcą z nikim się wiązać. Często z identycznych powodów jakie kierują Tobą smile Trzeba je tylko znaleźć i jak najszybciej odsiewać te, które czujesz, że mają nadzieję, że Cię do związku przekonają. Po co się nad nimi znęcać a sobie psuć zabawę?

Nikt Ci nie da gwarancji, że dziewczyna nie będzie robiła sobie nadziei na coś więcej. Ale, jeśli ją poinformowałeś odpowiednio wcześnie o swoich założeniach - Ty jesteś ok, a jej myśli pozostają jej problemem.

14

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Wiesz nie uogólniaj, nie wszyscy faceci kłamią i oszukują bo chcą sexu, znajdz sobie gdzieś na jakiś czatach erotycznych są kobiety co szukają w podobnym celu, lub jakieś rozwódki w twoim gronie...spokojnie nic na siłe, kobieta lubi deklaracje, ponieważ lubimy czuć się pewnie i bezpiecznie przy partnerze. Kłamstwo ma wielkie oczy:). Nie wszyscy muszą mieć dzieci, żony. Zabardzo się na tym skupiasz a nas kobiet nie zmienisz.Takie już jestesmy:D

15

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?
Tomasinho napisał/a:

Związek z jedną osobą to z góry wyklucza (bo niechciałbym zdradzać) i moja asekuracyjna postawa bierze się chyba stąd. A z drugiej strony czasami chciałbym spędzić romantyczny wieczór, poprzytulać się, wyjechać na wspólne wakacje. Wiem niestey, że kobieta po pewnym czasie zacznie napierać na "coś więcej" choćby przez głupią polską presję społeczną i chęć posiadania dzieci.

Cały post przeczytałem, ale to rzuca się od razu w oczy. I tak naprawdę, to nazywa się egoizm, bo czymże jest spełnianie swoich zachcianek kosztem kogoś innego?
Wyobraź sobie siebie, nagle poznajesz kogoś, angażujesz się, a potem dostajesz na twarz - byłeś tylko na chwilkę, co sobie wyobrażałeś?
To, że ktoś po czasie pewnym zaczyna odczuwać więź z danym człowiekiem to nie jest głupia, polska presja społeczna, to rzecz normalna na całym myślę świecie.
Osobiście miałem poglądy jak ty. Spotyka się te kobiety, człowiek czuje potrzebę bliskości, ale żeby nie za blisko, bo to niesie problem, bo trzeba wziąść na siebie odpowiedzialność za kogoś. Stąd a nie myśli o przyszłej zdradzie bierze się asekuracja.
Co można poradzić? Nic w sumie, każdy ma swoją drogę, z czasem poznasz takową, za którą z chęcią weźmiesz odpowiedzialność. A na dziś dzień - hmm, radziłbym nie mówić zbyt miło otaczającym kobietom, a prawdę.

16

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Sęk w tym, że kobiety które spotykają się tylko na seks są przeważnie na niskim poziomie intelektualnym i wulgarne (przeważnie - nie uogólniam) a ja chciałbym się widywać z kimś na poziomie. A u mnie jak dotychczas takie własnie się trafiały. Ja nie zakładam, że się będę spotykał na seks i wykorzystywał, ale ile razy jak zacząłem się z jakąś spotykać to własciwie od razu jakby oczekiwały chodzenia za rękę, deklaracji. Mnie to już odstrasza choćby dziewczyna była superładna i fajna. Raz miałem taką sytuację, że spotkałem się z dziewczyną raz, było bardzo miło- fajna randka. Drugiego razu już nie było, bo w ciągu dwóch dni poznała innego chłopaka, który o nią zabiegał (w sensie ganiał za nią - a to nie w moim stylu). A po trzech tygodniach gość ją kopnął w d..... a były buziaczki, sweet focie na facebooku itp. I co ? A dziewczyna mi się podobała. I tego najbardziej nie lubię w kobietach. U Was to jest jakiś wyścig, supermarket jakiś. Nie potraficie wytrzymać tylko od razu musicie mieć chłopaka, męża zamiast dać się znajomości rozwinąć. Co szybko się rozwija to szybko gaśnie. To wieczne parcie kobiet do posiadania chłopaka (przybierające na sile po 25 roku życia). Skądś się wzięło w końcu to powiedzonko "Semestr mija a ja niczyja". Tego nie zaakceptuję i będę z tym walczył wink I argument "takie już jesteśmy" jest moim zdaniem idiotyczny. Tak samo jak boicie się pająków, bo dziewczynie "wypada" się ich bać. To tylko i wyłącznie kultury i wychowania.

17

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Na pewno coś w tym jest. Piszesz o parciu kobiet na związki, bo w większości wmawia nam się, że staropanieństwo to wstyd, że na kocią łapę żyć nie można, że w ogóle jedynym naszym celem powinno być wyjście za mąż jak najszybciej, urodzenie trójki dzieci i kto wie co jeszcze?
Z drugiej strony rozumiem też to, że jednak chciałybyśmy wiedzieć na czym stoimy. Poświęcasz czas, zaangażowanie, by po roku usłyszeć "przykro mi mała, ja ci nic nie obiecałem". Nie jest to fajną opcją wink
Po prostu sporo ludzi (nie tylko kobiety, także mężczyźni) przesadnie patrzy na to, co inni powiedzą, zamiast słuchać siebie.

18

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?
Tomasinho napisał/a:

Sęk w tym, że kobiety które spotykają się tylko na seks są przeważnie na niskim poziomie intelektualnym i wulgarne (przeważnie - nie uogólniam) a ja chciałbym się widywać z kimś na poziomie. A u mnie jak dotychczas takie własnie się trafiały. Ja nie zakładam, że się będę spotykał na seks i wykorzystywał, ale ile razy jak zacząłem się z jakąś spotykać to własciwie od razu jakby oczekiwały chodzenia za rękę, deklaracji. Mnie to już odstrasza choćby dziewczyna była superładna i fajna. Raz miałem taką sytuację, że spotkałem się z dziewczyną raz, było bardzo miło- fajna randka. Drugiego razu już nie było, bo w ciągu dwóch dni poznała innego chłopaka, który o nią zabiegał (w sensie ganiał za nią - a to nie w moim stylu). A po trzech tygodniach gość ją kopnął w d..... a były buziaczki, sweet focie na facebooku itp. I co ? A dziewczyna mi się podobała. I tego najbardziej nie lubię w kobietach. U Was to jest jakiś wyścig, supermarket jakiś. Nie potraficie wytrzymać tylko od razu musicie mieć chłopaka, męża zamiast dać się znajomości rozwinąć. Co szybko się rozwija to szybko gaśnie. To wieczne parcie kobiet do posiadania chłopaka (przybierające na sile po 25 roku życia). Skądś się wzięło w końcu to powiedzonko "Semestr mija a ja niczyja". Tego nie zaakceptuję i będę z tym walczył wink I argument "takie już jesteśmy" jest moim zdaniem idiotyczny. Tak samo jak boicie się pająków, bo dziewczynie "wypada" się ich bać. To tylko i wyłącznie kultury i wychowania.

No wiesz to gustujesz chyba w jakiś desperatkach....mi się nigdy nie zdarzylo, aby takie ceregiele po tyg. znajomosci odprawiać, facet musiał się trochę bardziej postarać, nie ma nic łatwo.  Nie należe do osób które gonią za facetami i muszą go mieć bo tak przystoi czy koleżanki maja:D raczej jestem wybredna. Miałeś chyba pecha do napotkanych kobiet i dlatego masz takie mylne wyobrażenie o nas.

19

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Tomashino, nie wiem, z jakiego jesteś miasta, ale w większych miastach żyją kobiety w Twoim wieku, które określane są jako singielki i one często poświęcają się karierze i nie szukają stałych związków. To są kobiety na poziomie, dobrze sytuowane, tylko musisz takie spotkać smile

20

Odp: Mieć czy nie mieć dziewczyny ?
Tomasinho napisał/a:

Dzięki za pierwszą odpowiedź wink Domyślam się, że wielu mężczyzn tak ma ale to o czym piszesz to jest odwlekanie w czasie. To czy dam sobie rok, dwa pięć to niczego nie zmieni. Takie podejście mam od jakichś dobrych kilku lat. A kobiety się nie zmienią. Zawsze będą dążyły do związku, małżeństwa i zakładania rodziny. A ja tego nie chcę, nie udźwignę. Kompletnie się w tym nie widzę. To co mam zrobić ? Przecież nie będę chodził na prostytutki a gruszek na wierzbie nie chcę żadnej obiecać. Z drugiej strony interesują mnie kobiety na poziomie a nie jakieś latawice. Ja z byle kim do łóżka nie pójdę. Musi być jakaś "więź" no chyba że totalny spontan w jakiejś nieplanowanej sytuacji. Masakra wink

Skoro tak masz, to zawsze możesz ogólnie uprawiać seks bez zobowiązań. Wiadomo, wiele dziewczyn chce małżeństwa, rodziny, ale wiele pewnie chce też seksu bez zobowiązań. To, że parę razy będziecie uprawiać seks, to nie znaczy, że ona od razu będzie układać plany ślubne. Możliwe, że i dla niej to będzie seks bez zobowiązań, po prostu ustalicie to. Zawsze jest ryzyko, że się zaangażuje mimo wszystko ona, ale no w takiej sytuacji to albo byś całkiem zrezygnował, by w razie czego nikogo nie ranić albo tak robisz i podejmujesz to ryzyko, że może jakaś się zaangażuje, wiadomo. Może jednak być tak, że żadna się zaangażuje, wtedy sam będziesz zadowolony, ona też i po problemie, nikogo nie krzywdzicie. Ja sama chcę mieć rodzinę, dzieci, nigdy nie interesował mnie seks bez zobowiązań, tylko stałe związki u mnie wchodziły w grę, ale rozumiem, że ktoś ma inne podejście. Jak tak teraz czujesz, to nie ma co się zmuszać, bo wtedy dużo bardziej zranisz dziewczynę niż np po prostu uprawiając seks i umawiając się, że to bez zobowiązań. Jest pewnie wiele kobiet, które nie chcą związku ogólnie lub w tym momencie i wtedy możecie tak niezobowiązująco się spotykać na seks.

Co do kobiet, które spotkałeś, to nie sugeruj się tym. Kobiety są różne. Wiele z nas chce mieć kogoś, z kim naprawdę będziemy nadawać na tych samych falach, z kim będziemy dobrze się czuły. Przyznaję, ja akurat po trzech randkach byłam z moim chłopakiem w związku i teraz już ponad 5 lat razem, ale czasem tak jest, że spotykasz kogoś i tak szybko się to toczy, czujesz, że nie musisz czekać i nie uważam tego za nic złego. Z tym, że gdybym w tym czasie spotkała innego faceta, to nie zainteresowałabym się nim, chciałam tylko mojego faceta. Choćbym miała czekać na bycie razem dłużej niż 3 randki, to bym poczekała, bo czułam, że warto, wiem, że to różnie bywa. Wiadomo, roku bym nie czekała, ale ogólnie mogłabym czekać, poznawać go jeszcze, skoro czułam, że jest zainteresowany mną, ok smile Co do seksu, to też nie każda kobieta, która pójdzie z Tobą na seks bez zobowiązań, to taka, która zaraz będzie myśleć o związku. Jak pisałam, kobiety są różne i po prostu źle trafiałeś wink

Kurczę, Ty mówisz jakby, że kobieta, która mówi, że chce związku, to jest naiwna. No wybacz, ja mówiłam zawsze, że chce związku, a nie jestem naiwna. Jak kobieta deklaruje, że chce związku, to po prostu powiedz, że nie jesteś zainteresowany, a nie kłam, by z nią pójść do łóżka. Wtedy poznaj inną dziewczynę i możliwe, że ona też nie będzie chciała związku. Nie potrafiłabym po prostu całować się z kimś, dla którego bym wiedziała, że to bez zobowiązań, seks tak samo. Dla mnie te sfery są ściśle związane z uczuciami, dlatego tylko z kimś, z kim bym miała być, była, nie dla samego całowania, tylko wzmacnianie więzi, z kimś, komu też na mnie zależy. Miałabym się zmuszać do seksu bez zobowiązań, żeby facet przypadkiem nie oszukiwał mnie tylko, by zaliczyć? To jego problem jak oszukuje, ja mówiłam zawsze otwarcie, że mnie interesuje związek i tyle.

Dlatego nie widzę, bym miała sobie coś do zarzucenia. Dlatego po prostu szukaj dziewczyny o podobnym podejściu, a nie takiej, co chce związku. Chyba potrafisz zapanować nad popędem, więc jeśli z tą dziewczyną akurat nie pójdziesz do łóżka, to chyba nic się nie stanie? Skoro chcesz bez zobowiązań, to na pewno znajdziesz inną, która też chce i do tego Ci się też będzie podobała. Przyzwyczaj się, że kobiety mają różne podejście i próbuj po prostu zamiast mówić, że kobiety są be, bo śmią niektóre np chcieć związku, a nie seksu bez zobowiązań smile Każdy jest inny, ma inne oczekiwania i żadna dziewczyna pod chłopa nie powinna ich zmieniać. Zamiast gadać jakie to nie jesteśmy poszukaj po prostu, znajdziesz w końcu taką, co oczekuje tego samego co Ty smile

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mieć czy nie mieć dziewczyny ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024