Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

1

Temat: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Witam wszystkich szczególnie panie.Mój problem polega na tym że od praktycznie samego początku związku z żoną aż po dziś dzień - niestety za póżno zorientowałem się iż moją żonę tak naprawdę nigdy nie interesował seks ani też nie interesuje w chwili obecnej.Dodatkowo jest osobą oziębłą i małouczuciową.Dodam również że jedynie ja w seksie byłem i nadal jestem osobą dominującą.Podczas zadanego jej w tej kwestii pytania gdy po raz któryś nie miała ochoty,powiedziałem jej ze zapewne przyjdzie taki moment że to ona będzie potrzebowała seksu,więc ja również tak jak i ona będę się w ten sposób zachowywał,i dopiero zobaczy co to znaczy.Nie wiem co to konkretnie oznaczało - ale odpowiedziała mi iż : że nie będzie potrzebować.Próbując jeszcze wielokrotnie przez następne lata poruszyć ten temat,nie uzyskałem niestety nic pozytywnego poza agresywnymi uwagami.Więc dałem sobie spokój pocieszając się jedynie tym,iż prawdopodobnie w takiej sytuacjii jak ja jest wiele kobiet które mają podobne problemy z mężami co ja z żoną.Dlatego miło było by gdyby któraś z podobnymi problemami pań,mogła w tej kwestii wymienić podobne uwagi,gdyz osobiście jak dla mnie jest to niestety dosć krępująca sytuacja o której raczej ogólnie wśród otaczających mnie znajomych nie mógł bym tak normalnie swobodnie porozmawiać,a w szczególnie wśród przeciwnej płci - jak w wypadku osoby która jest w podobnym lub takim samym położeniu co ja.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

a może by tak poradnia małżeńska?

3

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Mysle ze dla osoby aseksualnej samej w sobie zadna poradnia malzenska nic nie pomoze tymbardziej jesli ktos taki jest od urodzenia niestety

4

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Osoba,która z góry odpowiada Ci:"że nie będzie potrzebować: wg.mnie może mieć jakiś poważniejszy problem.Tu może być podłożem molestowanie seksualne,albo gwałt.Nigdy sobie z tym sam nie poradzisz.Potrzebny tu jest specjalista.
Jeżeli zaś to wykluczysz i uważasz,ze poradnia też nic nie pomoże,to sam pomyśl,żeby coś zmienić w życiu i tu nie chodzi tylko o sprawy łóżkowe,ale codzienność.Niech żona poczuje się na co dzień kochana,doceniana.To może wiele zmienić.Sam o siebie zadbaj więcej niż zwykle.Nie obiecuję od razu całkowitej przemiany,ale może coś drgnie.Oczywiście nie liczyłabym na chwilowy,sztuczny wysiłek,ale na dłuższą pracę.
Jeszcze jedno:rozmowa typu "przyjdziesz do mnie do łóżka",czy choć się pokochamy"jeszcze bardziej odpycha takie osoby i obrzydza seks.
Nie dla wszystkich miłość,to tylko seks.Oczywiście nie wiem jak jest u Was,ale jak chciałeś porady,to proszę...

5

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

ja miałam taki problem choć nie był może ona aż tak jaskrawy jak Twój. ja w zasadzie nie mam dobrych wieści. ja bynajmniej nie wierzę w żadne "przemiany". jeśli w rzeczywistości Twoja małżonka jest osobą aseksualną wyjścia masz trzy. 1. opuścić małżonkę i poszukać partnerkę odpowiadającą Twoim potrzebom; 2. trwać w związku ale wykluczyć zaspokajanie seksualne 3. uzgodnić z żoną że skoro ona nie jest w stanie nie chce nie potrzebuje zaspokajać Twojej potrzeby Ty świadomie i z pełną odpowiedzialnością zaspokoisz ją poza związkiem małżeńskim. znając życie żaden z tych punktów nie jest dla Ciebie satysfakcjonujący. wiąże się to z tym że Ty stoisz ma pozycji człowieka który chce "zmienić coś co zmianie nie podlega".

bulinka_1969 napisał/a:

Osoba,która z góry odpowiada Ci:"że nie będzie potrzebować: wg.mnie może mieć jakiś poważniejszy problem.Tu może być podłożem molestowanie seksualne,albo gwałt.Nigdy sobie z tym sam nie poradzisz.Potrzebny tu jest specjalista.
Jeżeli zaś to wykluczysz i uważasz,ze poradnia też nic nie pomoże,to sam pomyśl,żeby coś zmienić w życiu i tu nie chodzi tylko o sprawy łóżkowe,ale codzienność.Niech żona poczuje się na co dzień kochana,doceniana.To może wiele zmienić.Sam o siebie zadbaj więcej niż zwykle.Nie obiecuję od razu całkowitej przemiany,ale może coś drgnie.Oczywiście nie liczyłabym na chwilowy,sztuczny wysiłek,ale na dłuższą pracę.
Jeszcze jedno:rozmowa typu "przyjdziesz do mnie do łóżka",czy choć się pokochamy"jeszcze bardziej odpycha takie osoby i obrzydza seks.
Nie dla wszystkich miłość,to tylko seks.Oczywiście nie wiem jak jest u Was,ale jak chciałeś porady,to proszę...

dla osoby nie mającej traumatycznych doświadczeń będącej z natury osobą aseksualną rady takie jak daje bulinka są zwyczajnie nie trafione. atrakcyjność fizyczna seksapil jest ściśle kojarzony z seksem więc i starania w tym kierunku są stratą czasu jeśli chcemy poruszyć u danej osoby kwestie związane z seksualnością. przytulanie kochanie dawanie poczucia bezpieczeństwa też niczego nie zmienią choć są podstawą każdego związku czy aseksualnego czy nie.

ja opuściłam partnera który..... ehhh szkoda gadać po prostu wciskał mi kit i tyle. zmiana życia o 180 stopni. długo nie mogłam uwierzyć jak życie na hamulcu determinowało moje samopoczucie a nawet fizyczność. brak zaspokojenia w sferze seksu odcisneło paskudne piętno na mojej psychice. dopiero teraz mogę z czystym sumieniem napisać tak jestem w pełni zaspokojona a zatem i szczęśliwa a seks jest niezwykle ważny w mym życiu i jest na równi z miłością.

6

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

A może to jest patrzenie tylko z jednej strony. Dlatego może terapia
Jestem też taką aseksualną starą żoną, oczywiście aseksualną wg mojego męża.
Ba, nawet nazywa mnie lesbą. Twierdzi, że seksu nigdy nie było w naszym małżeństwie.
Dziś, po latach, może nawet i nie mam już ochoty na seks.
Ale przyczyny tego stanu są złożone.
I nie leżą tylko we mnie.
Po drugiej stronie też są.
Pan zawsze był nerwowy, gdy coś mu się nie spodobało, groził samobójstwem.
Wyzwiska są nieodłączną częścią związku.
Na tym polu można powiedzieć, że jest mistrzem. Kompozycje wyzwisk są na miarę Nobla, gdyby w tej dziedzinie dawali.
Niszczy rzeczy w domu, gdy wpadnie w szał.
Takie pozaseksualne sprawy też mogą doprowadzić do braku chęci na seks i zniechęcić do mężczyzn w ogóle.

7

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

A może jak tak było od początku związku, to trzeba było się w niego nie pakować? A jak świadomie się wpakowałeś, to teraz nie narzekaj? Albo się rozwiedź.

I czemu szukasz pań z podobnymi problemami z mężami, a nie panów, którzy mają taki sam problem jak Ty? Czy nie po to, aby w końcu poznać jakąś sfrustrowaną brakiem seksu mężatkę, która spojrzy na Ciebie jak na zbawienie?

I nie piszę tego w formie "jak śmiesz wymagać seksu od swojej żony!", bo uważam, że ona jako osoba aseksualna zwyczajnie Cię oszukała i masz pełne prawo się z nią rozstać. Nie podoba mi się tylko Twoje pójście na łatwiznę, czyli znalezienie sobie kogoś na boku.

8

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

To może w ogóle nie być problem oziębłości. Powyżej zwrócono uwagę na przeżycia traumatyczne, jako inny powód.

Czy chodzi o oziębłość (kwestia braku uczuć), czy o brak namiętności i niskie libido? A może to w ogóle jest pasywność, a nie oziębłość?

9

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

bez seksu można żyć

10

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Żyć a i owszem, od tego się nie umiera:) ale obejść się bez seksu!!! hmm...kwestia sporna;)

11

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Witam!

Wątek niby umarł, ale pewnie Twój problem Autorze nie znikł.

Proponuję wizytę (wspólną) u seksuologa. Namów żonę.
Warto by się dowiedzieć w czym jest problem. Czy ona wogóle sama wie dlaczego tak jest? Czy ona o tym mówi? Czy jakieś złe doświadczenia z przeszłości.
A może ona tak ma.
Zdarzają się tacy ludzie, którzy nie odczywają potrzeb seksualnych.

Ale warto to ustalić tzn. z czym jest problem, żeby wiedzieć z czym się mierzyć.

A macie dzieci?

12

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Mnie się wydaje, że problem jest poważniejszy - ktoś już wyżej wspomniał uraz z dzieciństwa, molestowanie. Szczera rozmowa a potem może terapia. Polecam też czułość - przytulanie, głaskanie, wspólne winko, kocyka, film - same dla siebie, nie po to by prowadzić do seksu. Czułość. W ten sposób rodzi się poczucie bezpieczeństwa, uczy się, że bliskość jest przyjemna. Może w efekcie i seks się przydarzy. Czułość - i cierpliwość.

13 Ostatnio edytowany przez ZUB74 (2014-12-10 19:52:54)

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

A ja zrobiłem tak:
Moja żona zaczęła mi odmawiać seksu jakieś trzy lata temu. Twierdziła, że nie ma ochoty, że dzisiaj nie, może jutro, że ma okres i takie tam babskie pierdolenie o szopenie. Wziąłem na siebie większą ilości obowiązków domowych, zabierałem ją na wieczór do teatru, romantyczna kolacja przy świecach i nic... Nasilało to we mnie coraz większą frustrację i bezsilność, że jeszcze coś może się zmienić. Któregoś wieczoru miałem wypadek, gdy prasowałem sobie koszulę zostawiłem żelazko na desce do prasowania i gdy po coś się schyliłem wstając potrąciłem deskę i żelazko spadło mi na głowę. Wtedy doznałem olśnienia. Po co się męczyć z aseksualną żoną i wszczynać z tego powodu niepotrzebne awantury i kłótnie? Lepiej ten wybujały popęd seksualny, który mam w sobie skierować na inne tory. Postanowiłem zadbać o siebie. Zacząłem ćwiczyć fizycznie, robię dwa razy dziennie rano i wieczorem pompki, brzuszki i jeszcze wzmacniam gumowym ringiem mięśnie przedramion (ścisku). Zmieniłem styl ubierania się do pracy na bardziej elegancki (obowiązkowa marynarka, koszula i krawat - codziennie inaczej). Nie dopuszczam do tego aby mieć brudne paznokcie, buty i być nieogolonym. Zmieniłem również nawyki żywieniowe i wyeliminowałem ze swojej diety piwo, czipsy, hamburgery i frytki. Więcej się ruszam, jak mogę to wszędzie chodzę. Na efekty takiego stylu życia, nie musiałem długo czekać. Poprawiła mi się sylwetka, czuję się wypoczęty i rześki i co najważniejsze kobiety zaczęły mnie zauważać, czy to na ulicy, czy w pracy i wiem, że dosłownie zjadają mnie wzrokiem, co jest miłe. Z żoną dalej seksu brak, ale już nie myślę o rozwodzie, bo stałem się bardziej pewny siebie i wiem, że wcześniej czy później mnie zapragnie i da mi hasło i login do swojej waginy...

14

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Kurczę...napiszę pierwsze co mi przyszło na myśl - ale to wszystko smutne!
Mam narzeczonego i też bywają okresy, nawet w tej chwili, że kiepsko Nam się układa w łóżku. Czytając powyższe wypowiedzi obawiam się Naszej przyszłości seksualnej. Zawsze sobie myślę "eee...to taki czas, wszystko wróci do normy". Jednak ognia namiętności z pierwszych spotkań nie czuć. Nie wiem już sama...Czy podczas decyzji o wspólnym życiu (mam na myśli małżeństwo) kierować się nie odpowiedzialnością partnera (np. za dom, pracę), nie zainteresowaniami czy wartościami a seksem? To przepis za udaną przyszłość ?

15 Ostatnio edytowany przez ZUB74 (2014-12-10 20:56:24)

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku
jawaisen napisał/a:

Mam narzeczonego i też bywają okresy, nawet w tej chwili, że kiepsko Nam się układa w łóżku. Czytając powyższe wypowiedzi obawiam się Naszej przyszłości seksualnej. Zawsze sobie myślę "eee...to taki czas, wszystko wróci do normy". Jednak ognia namiętności z pierwszych spotkań nie czuć. Nie wiem już sama...Czy podczas decyzji o wspólnym życiu (mam na myśli małżeństwo) kierować się nie odpowiedzialnością partnera (np. za dom, pracę), nie zainteresowaniami czy wartościami a seksem? To przepis za udaną przyszłość ?

Niewiele napisałaś o swoim związku, dlatego trudno mi coś mądrego Tobie doradzić. Jak długo się znacie, kiedy Ci się oświadczył, przypomnij sobie co Cię w nim pociągało na początku znajomości i gdzie się to podziało?  Myślę, że powinniście razem porozmawiać o tym co Was boli i wzajemnych oczekiwaniach. Ważne żeby rozmowa był szczera. Powiedz mu, że współżycie Cię nie pociąga i seks nie jest taki jak kiedyś. Czasami namiętność zostaje rozbudzona na nowo, gdy uprawia się spontaniczny seks w innym miejscu niż zaciszna sypialnia w mieszkaniu. Omówienie tej kwestii przed ślubem jest bardzo ważną sprawą  i pozwoli na uniknięcie rozczarowania jak już będziesz mężatką. Być może dojdziecie do wniosku, że czas się rozstać, bo chemii brak i paradoksalnie będzie to najlepsza rzecz jaka Was może spotkać. Małżeństwo w którym nie ma regularnego pożycia intymnego jest na dłuższą metę bez sensu. Ty będziesz się zmuszała do stosunków wbrew sobie (bo tak wypada, bo jestem jego żoną i muszę wypełnić obowiązek), a On jak nie będzie tego dostawał to będzie się wściekał i robił Ci awantury, być może zacznie nadużywać alkoholu (żeby zapomnieć), ale najpewniej wcześniej czy później zrobi skok w bok, czy to z kochanką, czy z prostytutką. Jeśli jeszcze nie będziecie mieli dzieci, czy wspólnego kredytu hipotecznego, to takie małżeństwo szybko skończy się rozwodem i tylko prawnicy będą mieli z tego pożytek...

16

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Na początek krotko napisze po ślubie jesteśmy 14 lat mamy dwójkę dzieci ale w łóżku to jest już całkiem do bani kłopoty zaczęły się po narodzinach pierwszego dziecka seks był coraz rzadszy to znaczy dwa trzy razy na ROK i to z mojej inicjatywy a ostatni raz był z jej inicjatywy powiedziałem ze nie chce jak ma być tak jak do tej pory mówiła wtedy że przeprasza że przysięga że będzie teraz normalnie częściej że kocha  a ostatnie trzy lata to totalne zero kocham zonę i to bardzo ale długo już tego nie wytrzymam żadne starania prośby ani groźby nic nie dają zona uważa ze tak jest dobrze mówi ze kocha  kilka razy rozmawiałem o tym proponowałem poradnie małżeńską przeważnie kończyło się to kłótnia bo nie będzie się spowiadać obcej osobie jak to nazwała o brudach rodzinnych mam takie wrażenie że ja jestem potrzebny tylko ze strony finansowej ja nie daje już rady nie rozumiem nie ogarniam i coraz częściej myślę o innych
kobietach

17

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku
ZUB74 napisał/a:

A ja zrobiłem tak:
.....

No i popieram. Kurczę, lubię facetów, którzy nie załamuja rąk i działają. Życzę Ci powodzenia ZUB.

A w kwestii oziębłości - czy coś Wam mówi powiedzenie "Nie ma zimnych kobiet, są tylko nieudolni kochankowie"?

Nie chcę sie tu wymądrzać, ale generalnie kobiety często nie wiedzą jak fajnie może być w seksie, bo nikt im tego nie pokazał. Pamiętajcie Panowie, że u nas to głównie podniecamy się głową. I jeśli kobieta ma niskie libido, to trzeba zadziałać trochę nietypowo i włożyć więcej wysiłku!!!

18

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

A ja się sam z siebie stałem aseksualny...  Cóż w sumie wina dziewczyn Jedna manie zdradziła kolejne zaczęły zlewać od tak, wiem wiem u dla was to normalne dziewczyny ale dla faceta frustrujące i irytujące, bo nawet nie wiem o co się kaman.
Więc psychika jakby zaczęła blokować moją chęć na te sprawy a to i spowodowało brak chęci na związek.

19

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku
agnieszka8019 napisał/a:

bez seksu można żyć

owszem można żyć, sama jestem aseksualna i nie potrzebuję.............ból sprawia gdy druga strona z kolei odwrotnie tylko chce seksu..........strasznie boli ze tegoo nie rozumie bo ja czasem muszę nagiąć swą sytuację a on gdy sie odmawia niestety nie do końca to szanuje że nie mogę tego za często robić.....a mogłabym nie robic wcale.........................................................powinnam poszukać pary odwrotnej z aseksualnym męzem nie gejem i spróbowac wymienić sie na mężów może wszystcy byliby szczęśliwi

20

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

amilaga jestes egoistka
powiedziałaś mężowi przed slubem ze nie lubisz seksu
zgodził się na takie życie swiadomie?

21

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Trudno mi się wypowiadać. Autor już nie odpowiada więc nic doradzać nie będę. Moge o sobie napisać. Ja nie byłam aseksualna, nawet lubiłam seks.... do porodu. Potem jakby mi się zegar przestawił o 180 st. Moze to wynik depresji poporodowej jaką przeszłam, może hormonów (podobno niektórym kobietom się po porodzie coś zmienia). W każdym razie nie mam awersji do zbliżeń, a podobno to jest kluczowe w ocenie czy to aseksualizm. Jednak seks może nie istnieć... jest to jest, nie ma to niema.... taka obojętność. Żadne mężowe starania nic nie dadzą, przekonałam się.

22

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Witam. Wiem, że to stary post ale pasuje tematem do tego co chce napisać. Jestem w związku z moją żona od 9 prawie lat. Nasz seks od początku nie był jakiś mega wystrzałowy ale jakiś tam był więc myślałem, że z czasem wszystko będzie szło do przodu. Niestety myliłem się i to bardzo. Mijają lata a u nas nie tylko stagnacja a wręcz cofamy się w tej sferze. Dla mojej żonki seks mógłby nie istnieć, nigdy sama nie zainicjowała zbliżenia. Jak już dochodzi do seksu po moich usilnych staraniach to polega to na tym że ja się nią zajmuję, bzykam i idziemy spać. Mam wrażenie po wszystkim jakbym się z lalka dmuchana przespał. Ona chyba nie odczuwa żadnej przyjemności z tego seksu że mną i robi to jakby za karę. Wiele razy próbowałem z nią na ten temat rozmawiać ale ona albo milczy albo się obraża. Nic konstruktywnego się od niej nie mogę dowiedzieć. Ogólnie dobrze mi z nią i ja kocham ale kiedy przychodzi noc czar pryska i znów czuje się zawiedziony, upokorzony i już chyba teraz nawet załamany. Chciałbym aby moja kobieta mnie pożądała, czasem sama mnie zaciągnęła do łóżka, zrobiła lodzika czy chociaż porządnie mnie tam wymasowala a tu nic się nie dzieje. Teraz leżę wannie, czytam forum o problemach ludzi w łóżku, piszę ten komentarz i mam cichą nadzieję że moja żona zamiast oglądać ten serial w tv przyjdzie do mnie, rozbierze się i pozwoli mi wreszcie poczuć się mężczyzna ale nie będzie mi to chyba dane. Prędzej się rozpuszcze w tej wannie niźli to nastąpi. Wiem że ludzie mają większe problemy w życiu ale ja naprawdę czuję się z tym źle.

23

Odp: Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku
Mati29 napisał/a:

Witam. Wiem, że to stary post ale pasuje tematem do tego co chce napisać. Jestem w związku z moją żona od 9 prawie lat. Nasz seks od początku nie był jakiś mega wystrzałowy ale jakiś tam był więc myślałem, że z czasem wszystko będzie szło do przodu. Niestety myliłem się i to bardzo. Mijają lata a u nas nie tylko stagnacja a wręcz cofamy się w tej sferze. Dla mojej żonki seks mógłby nie istnieć, nigdy sama nie zainicjowała zbliżenia. Jak już dochodzi do seksu po moich usilnych staraniach to polega to na tym że ja się nią zajmuję, bzykam i idziemy spać. Mam wrażenie po wszystkim jakbym się z lalka dmuchana przespał. Ona chyba nie odczuwa żadnej przyjemności z tego seksu że mną i robi to jakby za karę. Wiele razy próbowałem z nią na ten temat rozmawiać ale ona albo milczy albo się obraża. Nic konstruktywnego się od niej nie mogę dowiedzieć. Ogólnie dobrze mi z nią i ja kocham ale kiedy przychodzi noc czar pryska i znów czuje się zawiedziony, upokorzony i już chyba teraz nawet załamany. Chciałbym aby moja kobieta mnie pożądała, czasem sama mnie zaciągnęła do łóżka, zrobiła lodzika czy chociaż porządnie mnie tam wymasowala a tu nic się nie dzieje. Teraz leżę wannie, czytam forum o problemach ludzi w łóżku, piszę ten komentarz i mam cichą nadzieję że moja żona zamiast oglądać ten serial w tv przyjdzie do mnie, rozbierze się i pozwoli mi wreszcie poczuć się mężczyzna ale nie będzie mi to chyba dane. Prędzej się rozpuszcze w tej wannie niźli to nastąpi. Wiem że ludzie mają większe problemy w życiu ale ja naprawdę czuję się z tym źle.

Masz rację, prędzej się rozpuścisz w tej wannie. Porzuć nadzieję, że będzie lepiej, bo nie będzie. Możesz spróbować namówić ją na wspólną terapię. Może zgodzi się pójść, ale z Twojego opisu wątpię. A jeśli nawet się zgodzi, to nie oznacza to, że terapia Wam pomoże. Ale może przynajmniej zrozumiałbyś dlaczego dzieje się tak jak się dzieje. Niestety obecnie praktycznie musisz się pogodzić z tym, że sytuacja będzie co najwyżej taka jak jest teraz, chociaż pewnie z czasem będzie coraz gorzej. Albo się rozstać z żoną. Do szukania kochanki Cię namawiał nie będę, chociaż to też jest jakaś opcja, ale raczej na krótką metę. Możesz się wpakować w problemy innego rodzaju. Nie warto.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Mam aseksualną żonę, poznam panie z podobnym problemem w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024