Według holenderskiego badacza Antarktydę odwiedza około 40 tysięcy turystów rocznie, przy czym jeszcze 20 lat temu liczba ta wynosiła kilkaset. Turystyka na Antarktydzie przeżywa rozkwit. Największe natężenie turystów obserwuje się w miesiącach zimowych.
Podróże na Antarktydę mogą przynieść wiele nieoczekiwanych skutków negatywnych, o których turyści raczej nie myślą. Cytując holenderskiego naukowca Machiel Lamers'a "Pociąg turystów do tak egzotycznej lokalizacji może się jednak okazać zgubny. Coraz więcej ludzi odwiedzających Antarktydę przełoży się bowiem na coraz większą emisję gazów cieplarnianych w tej części świata, co może spotęgować zmiany klimatyczne. Co gorsza, kontynent nie ma żadnej polityki limitowania napływu turystów." Według niego jak najszybciej powinny zostać wprowadzone limity odwiedzających Biegun Południowy.
A jak wy zapatrujecie się na taką podróż? Chcielibyście, czy raczej was nie zachwyca? Odważylibyście się, czy jest to jednak zbyt "nowe"?