Witam. Mam 19 lat i piec miesięcy temu poznałam chłopaka przez internet o rok starszego od siebie. Piszemy sms lub na fb. Jest chłopakiem który nie otwiera się przed nikim choć zaczął mi pisać o swoich problemach, o dawnym życiu ulicznym czy marihuanie. Kontakt jest wspaniały zależy mi na nim. Chcemy się spotkać ale nigdy nie ma czasu bo pracujemy a dzieli nas odległość 400 km. Rozmawiamy na różne tematy, ale on często porusza tematy erotyczne. Twierdzi że jest prawniczkiem czeka na miłość. Piszę do mnie kotek skarbek wspiera mnie ale wyobraża sobie mnie jako ideał, widział zdj twierdzi że jestem śliczna, że chciałby się ze mną całować. Nigdy nie miałam chłopaka więc cieszę się że mam z kim pisać ale doluje mnie odległość. Nie wiem jak mam dalej postąpić czy zakończyć znajomość choć to trudne bo zależy mi czy kontynuować dążyć do spotkania, które on sobie za bardzo wyobraża. Dodam że on chce na tydz przyjechać ale mi nie pozwolą ja to rodzice ani obowiązki.
Wiesz... trochę to dziwne według mnie, że porusza często tematy erotyczne i że jest prawiczkiem itp.. razem włączając w to jego mocną chęć do spotkania mam wrażenie jakby on chciał tylko jednego.. oczywiście mogę się mylić... Ja z moją byłą byliśmy 320km od siebie pisaliśmy i rozmawialiśmy codziennie po parę godzin. Nie wyobrażam sobie wtedy żebym nie zaryzykował i nie pojechał do niej. Jak mu mocno zależy to niech przyjedzie.. skoro on chcę do Ciebie przyjechać to w sumie nic nie stracisz, a napewno lepiej go poznasz i się czegoś dowiesz.
Jeśli jest prawiczkiem i non-stop wchodzić na erotycznej tematy- może chce stracić swoje miano, a po wszystkim (z racji dzielącej was odległość) przepadnie jak kamień w wodę?
Druga sprawa: skąd możesz wiedzieć, że gość zamknięty w sobie? Bo Ci to napisał?
A niech przyjeżdża- poznasz gościa, tylko... gdzie się zatrzyma?
Niech przyjedzie, ale na noc niech sobie załatwi jakiś nocleg. To pierwsze spotkanie, nigdy nie wiadomo.
Dziękuję za obiektywne spojrzenie na sytuację. Planowaliśmy że on przenocuje w hotelu. Napisal mi że trochę się otworzyl przede mną ale widzę że unika niektórych tematów. Myślę że spotkanie wszystko wyjaśni czy jest sens dalej pisać
Dziękuję za obiektywne spojrzenie na sytuację. Planowaliśmy że on przenocuje w hotelu. Napisal mi że trochę się otworzyl przede mną ale widzę że unika niektórych tematów. Myślę że spotkanie wszystko wyjaśni czy jest sens dalej pisać
Spotkanie niewiele wyjaśni. Chyba nie sądzisz, że poznasz człowieka po jednym spotkaniu? Zastanawiam sie, czy informacja o "życiu ulicznym i marihuanie" nie odstręczyły Cię od tej znajomości, lub przynajmniej nie zapaliły czerwonej lampki. Po za tym odległość, jaka Was dzieli nie daje żadnej możliwości do poznanoia go, prawdziwej (ewentualnie) bliskości, a tym bardziej stworzenia związku.
Nie miałaś nigdy chłopaka i prawdopodobnie jego sposób odzywania się do Ciebie, słodzenie, schlebia Ci i rozbudza nadzieję, tylko na co?
Związek, przy odległości 400 km? Nie bądź naiwna.
7 2018-01-08 01:21:12 Ostatnio edytowany przez authority (2018-01-08 01:24:27)
Ale jak się czyta coś takiego jak poniżej
###Na 15 lat więzienia skazał w czwartek Sąd Okręgowy w Koszalinie Piotra R. za zabójstwo poznanej przez internet kobiety -l. Ofiara feralnego dnia do nadmorskiego miasta przyjechała pociągiem z Białegostoku.
Na początku sierpnia przypadkowy przechodzień, na terenie opuszczonych ogrodów działkowych, ujawnił ciało kobiety, które znajdowało się w stanie znacznego rozkładu. Kryminalni od razu podjęli intensywne czynności zmierzające do ustalenia tożsamości oraz okoliczności zgonu.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy oraz równolegle prowadzone czynności operacyjne wskazywały, że ze śmiercią kobiety mógł mieć związek 41-latek z powiatu białogardzkiego. Kryminalni z koszalińskiej komendy ustalili miejsce jego przebywania i zatrzymali mężczyznę.
„W trakcie przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej w Koszalinie złożył on obszerne wyjaśniania i przyznał się do zbrodni”
50-letnia Elżbieta R. miała korespondować ze swoim oprawcą przez internet. Na początku sierpnia kobieta wsiadła do pociągu z Białegostoku i udała się na umówione spotkanie z 41-latkiem. W czasie spaceru mężczyzna miał zadać jej kilka ran ostrym narzędziem, które doprowadziły do śmierci.
###
To odechciewa się takich randek.
Moim zdaniem powinnaś zachować daleko idącą ostrożność. Tak naprawdę przecież wcale nie wiesz kto siedzi po tej drugiej stronie, nie wiesz jakie są jego intencje, zamiary, a - przynajmniej moim zdaniem - pewne jego zachowania mogą budzić obawy. Rozumiem, że to wszystko jest dla Ciebie nowe, w pewien sposób fascynujące, że poczułaś się ważna, dlatego Cię do niego ciągnie, ale jednocześnie to właśnie powoduje, że możesz stracić czujność. Oczywiście każda nowa znajomość jest na swój sposób ryzykowna, ale nawet jeśli ta nie okaże się niewypałem, to choćby z racji odległości może być trudno. Za jakiś czas prawdopodobnie będziesz chciała więcej niż tylko kontaktu wirtualnego, bo to jest zupełnie naturalne, że zakochani ludzie zwykle chcą się mieć na co dzień, być blisko, cieszyć się sobą, wspólnie spędzać czas, a jednak Tobie pozostanie pisanie i czekanie - czy jesteś na to gotowa?
Dziękuję za odpowiedzi jestem na tyle ostrożna że nie mówię wszystkich faktów ze swojego życia. Spotkanie umówiliśmy się w miejscu publicznym on do mnie wiec środki ostrożności staram się zachować
a co do kontynuacji pisania to się coraz bardziej zastanawiam czy rzeczywiście jest sens.