Moja historia jest b. niesamowita.
Odkryłam, że mam podsłuch w telefonie. Mam zainstalowane takie oprogramowanie, które umożliwia podsłuchiwanie rozmów, podgląd sms-ów, nasłuch otoczenia. Twardych dowodów na nie mam, ale wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to ( przede wszystkim wykaz sms-ów wychodzących, dwa razy więcej niż standardowo ). Profesjonalne badanie telefonu kosztuje 2 tys pln, nie zapłacę tyle. Wymieniam telefon.
Jednym podejrzanym jest Pan X przyszły, niedoszły absztyfikant.
Wcześniej umieścił mi szpiega na komputerze.
Jak myślicie dobrze to wróży?
Co miałby być dalej?
Pluskwa w moim domu, minikamera?