jestem mężatka z 20 letnim stażem przez te 20 lat nigdy nie zdradziłam męża nigdy nie myślałam o innym mężczyźnie. Nasze małżeństwu można nazwać udanym Przyjechałam do Anglii znalazłam prace ale i tez miłość zakochałam się on jest Anglikiem pracujemy razem ma tez zonę i 3 dzieci.Jest 5 lat po ślubie ale powiedział ze nie kocha zony już 2 lata, ,Nie wiem co robić byłam z nim już nie 1 raz .On mnie kocha chce odejść od zony napisał ze chce ze mną być ze mnie prosi żebym z nim była .ja tez chce ale co ja powiem mojej córce 10 letniej a mąż jest dobrym człowiekiem płaczę po nocach nie mogę spać a z drugiej strony chce być z nim z moim kochanym ,jestem w rozterce.mam wyzuty sumienia zal mi męża wiem ze to go zaboli!!!tego Anglika kocham szalenie i nie mogę o nim zapomnieć Nigdy bym nie pomyślała ze coś takiego mnie w życiu spotka.on ma 40 lat jest osoba dobrą i myślę ze szczerze mnie kocha
1 2012-08-10 01:48:29 Ostatnio edytowany przez mojamilosc (2012-08-10 01:52:53)
Witaj. Uważam że dużo ryzykujesz, angażując się w ten związek! On nie kocha żony? I ma z nią troje dzieci? Nie masz już 16 lat... Powinnaś rozsądniej myśleć. Zastanów się, by potem nie było za późno. A ty kochasz swego męża?
Im dłużej czytam to forum tym bardziej przekonuję się jak wyświechtanym słowem jest "kocham". I te miłości na całe życie po pięciu minutach znajomości ... to jakaś niestabilność emocjonalna czy co?
Jeśli widzisz się u boku Anglika, to weź odpowiedzialność za swoje czyny, powiedz dobremu mężowi, że się zakochałaś w innym, powiedz dzieciom, że stawiasz na siebie i żyj ze swoim wyborem.
A za jakiś czas napisz nam tu na forum jak życie Cię okrutnie potraktowało i że Anglikowi właśnie ma urodzić się czwarte dziecko ze związku z "niekochaną" żoną ...
Im dłużej czytam to forum tym bardziej przekonuję się jak wyświechtanym słowem jest "kocham". I te miłości na całe życie po pięciu minutach znajomości ... to jakaś niestabilność emocjonalna czy co?
Jeśli widzisz się u boku Anglika, to weź odpowiedzialność za swoje czyny, powiedz dobremu mężowi, że się zakochałaś w innym, powiedz dzieciom, że stawiasz na siebie i żyj ze swoim wyborem.
A za jakiś czas napisz nam tu na forum jak życie Cię okrutnie potraktowało i że Anglikowi właśnie ma urodzić się czwarte dziecko ze związku z "niekochaną" żoną ...
Racja! Popieram!
Bywa czasem tak, że jakaś osoba nam ostro namiesza w życiu... Ale czy warto niszczyć dla niej 2 rodziny?
Tez mieszkam w Uk i nigdy w zyciu nie chcialabym Anglika,nie chce generalizowac ,ale wiekszosc gleboko w powazaniu ma slowa szacunek ,uczciwosc w zwiazku ,milosc...chyba ,ze ta w lozku.A zdrada to ich drugie imie....Nie ,wole naszych rowniez nieidelanych...
Im dłużej czytam to forum tym bardziej przekonuję się jak wyświechtanym słowem jest "kocham". I te miłości na całe życie po pięciu minutach znajomości ... to jakaś niestabilność emocjonalna czy co?
Nie, zwykła chemia Podczas zakochania mózg zalewa masa substancji chemicznych, którą sa bardzo blisko spokrewnione z amfetaminą bodajże. Czujemy szczęście, rozkosz, energię i nie myślimy racjonalnie
To czysta chemia, ale to mija, jak wszystko, a potem jest płacz i zgrzytanie zębów. Autorka jest dosłownie na haju.
Obiema rękami podpisuję się pod SIERPNIOWĄ !
sierpniowa napisał/a:Im dłużej czytam to forum tym bardziej przekonuję się jak wyświechtanym słowem jest "kocham". I te miłości na całe życie po pięciu minutach znajomości ... to jakaś niestabilność emocjonalna czy co?
Nie, zwykła chemia
Podczas zakochania mózg zalewa masa substancji chemicznych, którą sa bardzo blisko spokrewnione z amfetaminą bodajże. Czujemy szczęście, rozkosz, energię i nie myślimy racjonalnie
To czysta chemia, ale to mija, jak wszystko, a potem jest płacz i zgrzytanie zębów. Autorka jest dosłownie na haju.
Mechanizm znam .. chodzi mi raczej o to, że niektórym wystarczy spojrzeć na kogoś i już "miłość" :-)
Teo napisał/a:sierpniowa napisał/a:Im dłużej czytam to forum tym bardziej przekonuję się jak wyświechtanym słowem jest "kocham". I te miłości na całe życie po pięciu minutach znajomości ... to jakaś niestabilność emocjonalna czy co?
Nie, zwykła chemia
Podczas zakochania mózg zalewa masa substancji chemicznych, którą sa bardzo blisko spokrewnione z amfetaminą bodajże. Czujemy szczęście, rozkosz, energię i nie myślimy racjonalnie
To czysta chemia, ale to mija, jak wszystko, a potem jest płacz i zgrzytanie zębów. Autorka jest dosłownie na haju.
Mechanizm znam .. chodzi mi raczej o to, że niektórym wystarczy spojrzeć na kogoś i już "miłość" :-)
Ja myślę, że to wszystko wina dzieciństwa Jak za młodu nie dostaniemy odpowiedniej ilości miłości i wsparcia, tak na zapas, to potem każde spojrzenie to "ten jedyny". Aaaaalbo to po prostu czysta głupota
Bywa czasem tak, że jakaś osoba nam ostro namiesza w życiu... Ale czy warto niszczyć dla niej 2 rodziny?
zormawialam z nim i powiedziałam ze ni z tego nie będzie bo ja nie potrafię zostawić męża i dzieci co ja bym im powiedziala dzisiaj mój mąż do mnie dzwonił bo jest w innym mieście i się popłakałam bo on sie o mnie troszczy jestem w rozterce wiem ze jest dobrym człowiekiem i mam wyzuty sumienia nigdy przedtem nic takiego sie nie zdarzyło przez te 20 lat byliśmy szczęśliwy a na pewno ja:).On czuje ze cos jest nie tak .Bo mówi mi ze się dziwnie zachowuje ??.Ale przecież nie powiem mu ze sie zakochałam . Po prostu musze sie wziaśc w garść i skończyć to nie ciągnąc tego dalej ale będzie mi trudno bo razem pracujemy ;(Masz rację nie wato są dzieci które chcą mieć 2 rodziców ale miłość nie wybiera teraz to wiem kiedyś jak bym cos takiego przeczytala to bym potępiła !!!!!!
ten watek zburzyl moj spokoj...
wiele spraw jest zadziwiajacych.. " zakochac sie w wieku 42 lat. to jednak mozliwe" nie dziwi wcale. Taki tytul do takiego postu.. dziwi.
1. "Nasze małżeństwu można nazwać udanym" i " tego Anglika kocham szalenie i nie mogę o nim zapomnieć"- dziwi
2. zal mi męża wiem ze to go zaboli!* he he.. ZABOLI?.. taki opis jego odczuc.. (jak na udane malzenstwo z dobrym czlowiekiem) DZIWI.. szokujaco dziwi
3. co ja powiem mojej córce 10 letniej"- to pytanie zadziwilo mnie najbardziej... moze prawde?
wiec ustosunkuje sie do tematu watku.
Zakochac mozna sie w kazdym wieku. O tak! to mozliwe.
Hmm.. a czy to nie jest tak ze w malzenstwie rutyna, tu nagle cos nowego, w dodatku zakazanego więc pociąga?
Ponadto taki związek rozbije dwie rodziny, zarowno jego dzieci jak i twoje stracą normalny dom. To 20 lat związku warto zaprzepascic to goniąc z czyms co moze nie wypalić? Skrzywdzic tyle osob? Z drugiej strony - ten facet jest 5lat po slubie od 2 lat nie kocha zony. A co jak ty tez mu sie znudzisz po 3ech latach?
Dobry wieczor Modzia,
Na wstepie podziwiam cie za odwage, piszac tuatj na forum o twoim problemie. OJ dostalo ci sie " taaki kubel zimnej wody".
Ale pomimo chemi, stanu na haju i czegos tam jeszcze, mysle, ze jednak jestes madra kobieta i nie pozwolisz na to by ten stan zamglenia przejsciowego, spowodowal rozbicie dwoch rodzin.
Z powazaniem
Leszczynek
jestem mężatka z 20 letnim stażem przez te 20 lat nigdy nie zdradziłam męża nigdy nie myślałam o innym mężczyźnie. Nasze małżeństwu można nazwać udanym Przyjechałam do Anglii znalazłam prace ale i tez miłość zakochałam się on jest Anglikiem pracujemy razem ma tez zonę i 3 dzieci.Jest 5 lat po ślubie ale powiedział ze nie kocha zony już 2 lata, ,Nie wiem co robić byłam z nim już nie 1 raz .On mnie kocha chce odejść od zony napisał ze chce ze mną być ze mnie prosi żebym z nim była .ja tez chce ale co ja powiem mojej córce 10 letniej a mąż jest dobrym człowiekiem płaczę po nocach nie mogę spać a z drugiej strony chce być z nim z moim kochanym ,jestem w rozterce.mam wyzuty sumienia zal mi męża wiem ze to go zaboli!!!tego Anglika kocham szalenie i nie mogę o nim zapomnieć Nigdy bym nie pomyślała ze coś takiego mnie w życiu spotka.on ma 40 lat jest osoba dobrą i myślę ze szczerze mnie kocha
Wiem, że łatwo się ocenia innych gdy się stoi z boku i czyta .. powiem Ci jednak że Twoje zachowanie jest dla mnie niedojrzałe i głupie. Wybacz te słowa, ale większość mężatek chciałaby móc powiedzieć o swoim mężu to co Ty po tylu latach.
Ktoś powie: żyj chwilą... a ja powiem, że nie znajdziesz większej miłości niż u boku swojego obecnego męża. Piszesz, że po 20 latach nadal z niego "dobry człowiek", więc wnioskuję że dobrze wam się układało.
To co czujesz do Anglika, jak sama go nazywasz, to nie jest miłość tylko zauroczenie, które minie jak na drodze pojawi się pierwszy większy problem a On nie okaże się takim szarmanckim macho za jakiego teraz uchodzi.
Uważasz, że życie z innym będzie piękniejsze niż w obecnym związku...? Więc to sprawdź. Pożyj z nim kilka miesięcy, niech szarość dnia wkradnie się do waszej codzienności a zobaczysz że ta "wymiana" nie wróży niczego dobrego. Powrotu nie będzie.
jestem mężatka z 20 letnim stażem przez te 20 lat nigdy nie zdradziłam męża nigdy nie myślałam o innym mężczyźnie. Nasze małżeństwu można nazwać udanym Przyjechałam do Anglii znalazłam prace ale i tez miłość zakochałam się on jest Anglikiem pracujemy razem ma tez zonę i 3 dzieci.Jest 5 lat po ślubie ale powiedział ze nie kocha zony już 2 lata, ,Nie wiem co robić byłam z nim już nie 1 raz .On mnie kocha chce odejść od zony napisał ze chce ze mną być ze mnie prosi żebym z nim była .ja tez chce ale co ja powiem mojej córce 10 letniej a mąż jest dobrym człowiekiem płaczę po nocach nie mogę spać a z drugiej strony chce być z nim z moim kochanym ,jestem w rozterce.mam wyzuty sumienia zal mi męża wiem ze to go zaboli!!!tego Anglika kocham szalenie i nie mogę o nim zapomnieć Nigdy bym nie pomyślała ze coś takiego mnie w życiu spotka.on ma 40 lat jest osoba dobrą i myślę ze szczerze mnie kocha
Powiedział Ci, że od 2 lat nie kocha żony...nie wierzyłabym tak na 100%. Mój też mówił swojej kochance, że już nic do mnie nie czuje...owszem ja kilka miesięcy temu usłyszałam od niego, że coś w nim pękło...ale udało mi się wskrzesić te uczucia, usłyszałam, że jednak mnie kocha, że zawsze będę w jego sercu... i mimo, że wybrał kochankę ja wiem, że i tak będę między nimi, bo jest między nami wielka więź i go to też wkurza, bo nie potrafi się tak całkowicie odciąć a do tego dochodzi dziecko. U Twojego Anglika jest 3 dzieci.
17 2012-08-26 22:10:39 Ostatnio edytowany przez Olinka (2012-08-27 23:04:06)
Bardzo proszę, żebyś nie dublowała swoich postów - jest to bowiem sprzeczne z Regulaminem Forum. W założonym wcześniej na ten sam temat wątku na pewno ktoś udzieli Ci odpowiedzi. Równocześnie proszę o zapoznanie się z regulaminem.
Pozdrawiam, Mod. Olinka
A ja myslę, że dzieci Cię zrozumieją.