Brakuje mi seksu. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Brakuje mi seksu.

Dobra, zacznijmy od tego, że jestem młodą, zdrową kobietą w wieku 24 lat, o potrzebach seksualnych nieco większych, niż przeciętne (chyba?)

Atrakcyjność fizyczna? Myślę, że nie mam powodów do kompleksów nieskromnie mówiąc, faceci oglądają się za mną na ulicy, choć przyznam, że niekoniecznie z reguły ci, co bym chciała. Miałam paru partnerów seksualnych, komplementów nasłuchałam się tyle, że pewności siebie mi nie brakuje, zatem nieśmiałość można wykluczyć.

Moim problemem jest brak seksu. Ostatni raz byłam w związku półtora roku temu, oczywiście spotykałam się z facetami, z niektórymi dłużej, z niektórymi krócej, ale nic więcej prócz przelotnych znajomości z tego nie było (jestem długodystansowcem w tych sprawach, nie wpakuję się w związek, którego najzwyczajniej w świecie nie widzę, zatem pewnie jeszcze trochę minie, nim znajdę sobie kogoś na stałe).

Z ów tęsknoty umówiłam się z pewnym kolesiem, zresztą dobrze mi znanym, na spotkanie w wiadomym celu (to znaczy, umówmy się - nigdzie bezpośrednio propozycja seksu nie padła, ale flirtowaliśmy i rozmawialiśmy w ten sposób, że nie dało się nie zauważyć, co się święci). Facet zabójczo przystojny, inteligentny, generalnie fizycznie - ideał. Wszystko fajnie, przespaliśmy się ze sobą, on zadowolony, ja zadowolona. Jakoś potem straciliśmy sobą wzajemnie zainteresowanie, jakieś tam próby kontaktu były, zarówno z jednej, jak i drugiej strony, ale głupio było mi sugerować powtórkę z rozrywki, zatem odpuściłam.

Kurczę, tęsknię za tym. Nie za miłością, nic z tych rzeczy, a za aktem fizycznym samym w sobie. Pewnie ktoś tutaj zaraz mi zasugeruje, że to żaden wyczyn, by umówić się na niezobowiązujący seks (bo i owszem, żaden wyczyn), ale nie do końca o to mi chodzi. Dla mnie facet musi być co najmniej BARDZO atrakcyjny, żebym poszła z nim do łóżka. A za tą atrakcyjnością kryje się dla mnie zarówno wygląd, jak i inteligencja (nie zdarzyło mi się, by facet mnie powalił na kolana samym swoim wyglądem, z reguły było tak, że zyskiwał bardzo dobrą gadką, a potem, na podstawie reszty, stwierdzałam, czy jest to partner idealny na jedną lub więcej nocy). Nie potrafię się umówić z kimś na seks sam w sobie, bez pogadania, jakieś chemii. No, po prostu nie.

Pewnie w tym poście nieco przeczę sama sobie, ale mam nadzieję, że mniej więcej nakreśliłam problem. Są dla mnie jakieś rady? Czy to się leczy? Czy może po prostu powinnam zdać się na czas i tłumić swoje potrzeby? (ok, w moim przypadku to niemożliwe, próbowałam wielokrotnie siebie oszukać, ale z marnym skutkiem)

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Brakuje mi seksu.
Nikoletta94 napisał/a:

Dobra, zacznijmy od tego, że jestem młodą, zdrową kobietą w wieku 24 lat, o potrzebach seksualnych nieco większych, niż przeciętne (chyba?)

Raczej nie masz ponadprzeciętnych potrzeb -- dziewczyny, kobiety to po prostu ukrywają, a czują co innego...



(jestem długodystansowcem w tych sprawach, nie wpakuję się w związek, którego najzwyczajniej w świecie nie widzę, zatem pewnie jeszcze trochę minie, nim znajdę sobie kogoś na stałe).

To jest twój błąd, który polega na tym, że zamiast spróbować wielu facetów, wielu poznać, wybrać jednego, to Ty chcesz wybrać jednego nie poznając go najpierw przelotnie. Kiedyś wspomnisz moje słowa.



Z ów tęsknoty umówiłam się ... przespaliśmy się ze sobą, on zadowolony, ja zadowolona.

Bardzo dobre posunięcie. Punkt dla Ciebie.


Jakoś potem straciliśmy sobą wzajemnie zainteresowanie, jakieś tam próby kontaktu były, zarówno z jednej, jak i drugiej strony, ale głupio było mi sugerować powtórkę z rozrywki, zatem odpuściłam.

A tutaj oboje totalnie zepsuliście, bo zamiast się na siebie otworzyć, to działacie w barierach społecznych. On nie może Cię atakować zdecydowanie, bo pomyślisz, że chce tylko seksu, a Ty nie atakujesz zdecydowanie, bo on pomyśli, że jesteś desperatką, narzucającą się. On wycofany, Ty wycofana i tak się kontakt zerwał. Trzeba było powiedzieć, że fajnie było, że pragniesz powtórki.


Kurczę, tęsknię za tym. Nie za miłością, nic z tych rzeczy, a za aktem fizycznym samym w sobie.

No właśnie... Jest teraz jedno wyjście -- ktoś musi się złamać i do drugiego napisać. On tego pewnie nie zrobi, więc MUSISZ to zrobić TY. Musisz się przygotować na odmowę, czyli porażkę, czyli musisz być twarda.

Jaki komunikat? Ano bardzo prosty:   "Hej cześć! Minęło trochę czasu od naszego spotkania... podobało mi się. Chciałabym się z Tobą znowu spotkać, więc daj znać, jeśli Ty też masz ochotę. "

Jak będzie chciał, to się odezwie. Jak nie będzie chciał, to zapadnie cisza.
Pamiętaj aby komunikat był jasny, precyzyjny i aby do niego dotarł. Możesz też zadzwonić i pogadać o pogodzie, a na końcu powiedzieć to zdanie. On powie "Okej, dam znać..." i zapadnie cisza, albo powie "Łał! Pewnie że chcę...! Kiedy???".



Dla mnie facet musi być co najmniej BARDZO atrakcyjny, żebym poszła z nim do łóżka. A za tą atrakcyjnością kryje się dla mnie zarówno wygląd, jak i inteligencja (nie zdarzyło mi się, by facet mnie powalił na kolana samym swoim wyglądem, z reguły było tak, że zyskiwał bardzo dobrą gadką, a potem, na podstawie reszty, stwierdzałam, czy jest to partner idealny na jedną lub więcej nocy). Nie potrafię się umówić z kimś na seks sam w sobie, bez pogadania, jakieś chemii. No, po prostu nie.

I dlatego musisz poznawać wielu facetów.



Pewnie w tym poście nieco przeczę sama sobie, ale mam nadzieję, że mniej więcej nakreśliłam problem. Są dla mnie jakieś rady? Czy to się leczy? Czy może po prostu powinnam zdać się na czas i tłumić swoje potrzeby? (ok, w moim przypadku to niemożliwe, próbowałam wielokrotnie siebie oszukać, ale z marnym skutkiem)

NIE tłumić swoich potrzeb, uprawiać dużo seksu, poznawać wielu facetów, poznawać szybko, odrzucać szybko, nie przejmować się ilością ani jakością facetów.

3 Ostatnio edytowany przez RavenKnight (2016-06-21 10:16:14)

Odp: Brakuje mi seksu.

Chcesz przebierać w najwyższej lidze, a uważasz że na chłam nie zasługujesz, a że facetów z ładną buzią jest mało, to głodujesz, ot co.

4

Odp: Brakuje mi seksu.

Pewnie wielu, wielu mężczyzn bardzo ucieszyłyby Twoje potrzeby i chętnych byś znalazła baardzo szybko, żeby chociażby tylko sie zaspokoić, ale masz spore wymagania. Spróbuj sama sie zadowolić.

5

Odp: Brakuje mi seksu.

nie przejmować się ilością jakością facetów.

To czym ma się "przejmować"? Załamka.. Nie wszyscy Gary mają zasadę "byle na drzewo nie uciekał".

JA rozumiem autorkę, bo mam tak samo - lubię seks, ale z byle gorylem nie pójdę w krzaki wink
Facet bezwzględnie musi spełniać moje standardy atrakcyjności fiz. i intelektualnej, do tego jakaś 'ogłada' i kultura.

Bzdurą jest jakobyś miała się lepiej poczuć po przyjęciu strategii, wskakiwania na każdego chętnego.
Co najwyżej stracisz szacunek do siebie i swojego ciała o czym w głębi dobrze wiesz.

6

Odp: Brakuje mi seksu.
Nikoletta94 napisał/a:

Wszystko fajnie, przespaliśmy się ze sobą, on zadowolony, ja zadowolona.

Chyba jednak nie. Skoro facet jest zdrowy na ciele i umyśle a Ty taka jak się opisujesz to każdy będąc na jego miejscu ad hoc organizowałby rundę drugą, trzecią nie oglądając się na nic ani nikogo. Jeśli nadaje się na tych samych częstotliwościach i do tego współgra seksualnie to żadne konwenanse czy inne niuanse nie istnieją - prawdziwa chemia zabija je na miejscu. Swojego czasu sam spotykałem się z koleżankami na podobnych zasadach i jak wszystko działało jak należy to spotykaliśmy się dalej a propozycje wychodziły z obu stron, częściej z mojej wiadomo.

7

Odp: Brakuje mi seksu.

Tu nie chodzi o goryli, tylko o towar prima sort.
Częste przeświadczenie, że zasługuje się na coś więcej, podczas gdy samemu prezentuje się, hmmm, nic specjalnego, przeciętność(?).

Może autorka nasłuchała się zbyt dużo komplementów napalonych samców, którzy chcieli ją zaciągnąć do łóżka i ego wyeabało do góry niczym Mount Everest i fajni kolesie przelatują jej koło nosa, bo ona chce tylko tap madl big_smile

I potem płacz, bo nie ma seksu, nie ma nikogo big_smile

8 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-06-21 11:23:59)

Odp: Brakuje mi seksu.

RevenKnight, takie podejście - poszukiwanie TapMAdl będąc totalnym przeciętniakiem, albo gorzej - spoconym, otyłym i z zakolami kolesiem, to norma częściej u facetów smile z moich obserwacji. Kobiety przynajmniej w moim otoczeniu, nie są tak wybredne, ale mniejsza.

Ja nie widzę nic złego w tym żeby iść do łóżka z facetem, który jest przystojny i w moim typie skoro faceci potrafią segregować kobiety na 'lepsze' i gorsze' chociażby na podstawie wielkości miseczki w staniku. Nie ma co się szczypać, tylko brać to na co nas stać i nie rozczulać się smile

A poza tym Autorka wyraźnie napisała, że chodzi też o 'wspólne fale' i podobny poziom intelektualny.
Facet będzie w stanie podniecić się głupią, ale za to ładną laską, a kobiecie całe podniecenie opadnie jak facet z rzeźbą Adonisa, nie potrafi zdania sklecić. Tak to już jest..

9 Ostatnio edytowany przez RavenKnight (2016-06-21 11:28:59)

Odp: Brakuje mi seksu.

Owszem, każdy sobie filtruje pod względem wyglądu, to jest normalne.

Tylko jak ktoś zaczyna przesadzać, to pojawiają się takie tematy jak autorki.

Elle88 napisał/a:

Facet będzie w stanie podniecić się głupią, ale za to ładną laską

Yyy, nie każdy?

10

Odp: Brakuje mi seksu.
Elle88 napisał/a:

Facet będzie w stanie podniecić się głupią, ale za to ładną laską

Nie każdy. Ładne i głupie są dobre tam gdzie się dużo % leje a nie na randki. Generalizujesz.

11

Odp: Brakuje mi seksu.
RavenKnight napisał/a:

Owszem, każdy sobie filtruje pod względem wyglądu, to jest normalne.

Tylko jak ktoś zaczyna przesadzać, to pojawiają się takie tematy jak autorki.

A skąd Ty wiesz czy ona przesadza? smile
Mój jeden ex też uważał, że każdy kto nie chce iść z nim do łóżka a on by chciał, to "przesadza" właśnie. A mnie nie podniecał jako facet, bo nie.
Tak samo jak jego nie podniecały jakieś tam kobiety niby, które dla mnie były b. ładne.

Pociąg fiz. rządzi się swoimi prawami jak wiadomo i nie powstanie od 'zmuszania się' do pójścia do łóżka z każdym kto chce, bo "bez przesady", albo "bo ładnie prosi/chce". Tak to nie działa smile to dwukierunkowa ulica.

12

Odp: Brakuje mi seksu.

Przesadza się wtedy, gdy ignoruje się ludzi na "swoim poziomie", trochę zabrzmiało nazistowsko, a ludzie których pożądasz ignorują Ciebie, lub seksik i nie chcę Cię znać.

Każdy wie o co chodzi.

Rozumiem, że ciężko jest znaleźć osobą nadającą na podobnych falach, ale gdy ktoś jest atrakcyjny(a autorka pisze, że jest), to poznaje zazwyczaj dużo osób i zawsze coś tam wyłowi.

13

Odp: Brakuje mi seksu.

Rzecz tylko w tym, że nie ma reguły wink czasem jest tak, że poznaje się zajebiaszczego faceta pod względem urody i intelektu, iskrzy jak diabli, a w łóżku niewypał... koszmarne niedopasowanie pod każdym względem.

A czasem jest tak, że się idzie do łóżka z przeciętnym, bądź poniżej przeciętnej facetem, nawet nie ma jakiejś specjalnej chemii i okazuje się, że... jest bosko w łóżku.

Pytanie czego szukasz. Jeśli nie związku, a tylko seksu i czułości, bliskości, to rzeczywiście warto próbować i po prostu szukać. Nie zamykać się na innych.
Odrzucać tylko tych, którzy np. nie spełniają standardów higieny, bądź nie chcą się zabezpieczać. Albo takich, którzy nie respektują granic danej osoby. Albo żonatych wink

oczywiście najfajniej jest uprawiać seks z kimś, kto niemal w 100% ci odpowiada, ale czasem nie ma tak dobrze wink

ja właśnie zaczynam się mierzyć z tym samym "problemem" - ale nie zamierzam się spieszyć, ale też nie będę czekać nie wiadomo na co wink

aaaa, no i nie wolno zrażać się odmową. jeden Ci odmówi, jednemu Ty odmówisz, jednemu się spodobasz, jeden spodoba się Tobie - ot, życie wink

14 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-06-21 11:57:08)

Odp: Brakuje mi seksu.

@Elle... nie mam na myśli wskakiwania każdemu facetowi do łóżka, to po pierwsze. Szybkie poznawanie facetów raczej sobie wyobrażam tak, że jest rozmowa, nawet kilkunastominutowa, i albo po tej rozmowie ktoś nam się podoba, albo nie podoba, wtedy go odrzucamy. Dziewczyny często nie chcą "iść na ilość" poznawanych facetów, bo mówią "nie pójdę z byle kim do łóżka, bo muszę coś poczuć... pożądanie chociaż..." -- faktycznie... tylko gdzie laska pozna takiego do którego czuje pożądanie? Przecież trzeba najpierw chociaż z kimś chwilę rozmawiać, albo wymienić trochę mailii. Są też faceci niekoniecznie urodziwi a pociągający -- na pewno znasz przykłady gdzie laska w pracy miała biurko obok grubego misia, który jej się nie podobał, a z biegiem czasu dostała na jego punkcie pragnień seksualnych.

Ja do swojego wyglądu nie mam zastrzeżeń, więc nie mówię o tym aby ratować sobie ego, ale wiem, że jak się z dziewczyną nie porozmawia, to praktycznie nie ma pożądania. Wystarczy, że facet nie jest fizycznie odpychający, to już ma szansę na relację z dziewczyną...

Co znaczy odpychający? Nooo... jedna nie lubi mega chudych, woli takich z mini brzuszkiem... inna nie lubi 40-latków co się na młodzika stroją... inna nie lubi łysej głowy i grubego karku... trzecia nie trawi szarych oczu.

Wracając do autorki... jak ona musi mieć megaatrakcyjnego, a nie widzi wokół siebie fajnych gości, to potem nie ma seksu... ani partnera, jeśli chce.

15 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2016-06-21 11:57:51)

Odp: Brakuje mi seksu.
Nikoletta94 napisał/a:

Moim problemem jest brak seksu.

Moim też. Od 20 lat. Takie życie.

Nikoletta94 napisał/a:

Pewnie ktoś tutaj zaraz mi zasugeruje, że to żaden wyczyn, by umówić się na niezobowiązujący seks (bo i owszem, żaden wyczyn)

Dla mnie to jest wyczyn. Mi się nie udało nigdy. Gratuluję tym którym się udało.

16

Odp: Brakuje mi seksu.

Masz 3 wyjścia i doskonale o tym wiesz.
1. Sama się zaspokajać
2. Obniżyć poprzeczkę
3. Dalej głodować
Innych cudownych rozwiązań nie ma.
Aha, Twój problem nie jest jakiś nadzwyczajny.

17

Odp: Brakuje mi seksu.
RavenKnight napisał/a:

Chcesz przebierać w najwyższej lidze

W najwyższej to może nie, ale nie po to dbam o siebie i rezygnuję z wielu wyrzeczeń, żeby brać się za byle co (tak, jestem próżna). Ok, umówmy się, nie robię tego tylko dla powodzenia i poklasku wśród osobników płci męskiej, przede wszystkim dla siebie, ale wiadomo, że jak się czujesz z samym sobą, tak i inni Cię odbierają.

Chyba jednak nie. Skoro facet jest zdrowy na ciele i umyśle a Ty taka jak się opisujesz to każdy będąc na jego miejscu ad hoc organizowałby rundę drugą, trzecią nie oglądając się na nic ani nikogo.

Ten facet przebywał w moim mieście tymczasowo, na krótki okres czasu, tak czy siak już go nie ma, zatem musztarda po obiedzie, a szkoda ; ).

RavenKnight napisał/a:

Częste przeświadczenie, że zasługuje się na coś więcej, podczas gdy samemu prezentuje się, hmmm, nic specjalnego, przeciętność(?).
Może autorka nasłuchała się zbyt dużo komplementów napalonych samców, którzy chcieli ją zaciągnąć do łóżka i ego wyeabało do góry niczym Mount Everest i fajni kolesie przelatują jej koło nosa, bo ona chce tylko tap madl

W sumie nie przeczę, być może tak jest. Ale tak, jak wspomniałam, to nie jest tak, że tylko wymagam - bo najwięcej wymagam od siebie. Po prostu nie uważam, bym musiała się zadowalać pierwszą, lepszą relacją. I wystarczy mi tylko spojrzeć na faceta, bym wiedziała, czy jestem zainteresowana, czy nie (próżność level master, ale taka już jestem. Jak fizycznie mi się ktoś podoba, to możemy przejść do punktu drugiego, jakim jest rozmowa, flirt). Jak ktoś mnie fizycznie pociąga to nie tracę czasu, przede wszystkim cudzego.

Próbowałam kiedyś inaczej.  Poznałam gościa, totalnie nieatrakcyjny fizycznie, ale myślałam ok, nie spisujmy tego na straty, może jednak. Rozmawiało się fantastycznie, ale na samą myśl o dotyku, seksie aż mną wzdrygało. Koleś był dla mnie aseksualny. A były czasy, gdy byłam w relacjach, gdzie mogłam z łóżka nie wychodzić i nie myślałam o niczym innych, jak przelecenie tych facetów. Dzisiaj już nawet się nie łudzę i nie bawię się w podchody i "a może jeszcze zaiskrzy".

18 Ostatnio edytowany przez RavenKnight (2016-06-21 15:13:48)

Odp: Brakuje mi seksu.

Nie no, spoko, czemu zaraz próżna? Bo Cię nie każdy facet kręci? Daj spokój, to nie średniowiecze, nie o to mi chodziło tongue

Gorsi są Ci ze swoim pierdolamento w stylu "Wygląd się nie liczy, tylko charakter, blablabla".

19

Odp: Brakuje mi seksu.

To jedno z tych zdań, których, na szczęście, ja nigdy w życiu nie powiedziałam big_smile. Zresztą nienawidzę obłudy, sto razy bardziej docenię, jak ktoś mi prosto z mostu powie, że chce się ze mną przespać, aniżeli wciska mi bajki o pięknym kolorze moich oczu i miłości od pierwszego wejrzenia / włożenia. Nie ten adres. Krótka piłka, zero owijania w bawełnę.

My jesteśmy chyba wychowani już w takim przekonaniu, że mówimy rzeczy, które mówić wypada (typu : charakter ważniejszy niż wygląd), do tego dochodzi fakt, że mówienie głośno o seksie cały czas jest albo źle widziane, albo unika się tematu, a jak do tego dochodzi KOBIETA, która tego seksu głównie szuka, to już w ogóle słabo.

Ciężkie czasy dla mnie big_smile.

20

Odp: Brakuje mi seksu.

Nie narzekaj tongue

Ty sobie możesz poprzebierać z kim by się tu przespać.

Ja na przykład mogę sobie pomarzyć, taki przeciętniak ot co, jak sobie pomyślę, że wywołuje u kobiet takie emocje, jak te przeciętne kobiety wywołują u mnie, to się wcale nie dziwię, że jestem starym dziewicem.

Już się nawet masturbować nie chce, a o cipce można zapomnieć, chyba że dorwałbym jakąś klubową lalę tongue

21

Odp: Brakuje mi seksu.
Nikoletta94 napisał/a:

że mówienie głośno o seksie cały czas jest albo źle widziane, albo unika się tematu,

Ja mówię i mi to nie szkodzi... Mówię przy żonie, przy znajmcyh... zero problemu.


a jak do tego dochodzi KOBIETA, która tego seksu głównie szuka, to już w ogóle słabo.

Słabe jest wiesz co??? To, że jesteś ładna a nie masz seksu. To jest słabe.

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024