Chciałam Was prosic o podzielenie się doświadczeniami. Czy piszecie do siebie pikantne smsy żeby trochę "podniecić " Wasz związek? Czy może Was to nie rajcuje? jakiś przykład
Ja bardzo często piszę takie smsy z chłopakiem I jego i mnie bardzo to kręci. Jego chyba nawet bardziej niż mnie.
Im bardziej są sprośne tym lepsze, czasami nawet wydaje mi się że jestem zbyt wulgarna jednak on twierdzi że właśnie to go podnieca
Miłe urozmaicenie życia seksualnego Lubimy sobie z moim D. pofantazjować a potem wprowadzać smsy w czyn
Np. opowiadać sobie coś w stylu: ,,co ci zrobię jak cię złapie..."
uu też to lubię i praktykuję ;DD
U mnie takiego czegoś nie ma. Jakoś nie potrzebujemy takiej pikanterii. Jak smsy, to raczej czułe niż pożądliwe.
U mnie tez delikatne i spokojne.
No nieraz się zdarza i pisać i otrzymywać takie smsy ;]
przykład?
" mam ochotę poczuć jak rośnie mi w ustach..."
" Chciałabym, żebyś mi skończył w ustach.."
" Byłam dziś niegrzeczna. Będziesz musiał dać mi solidnego klapsa!"
" Wyobrażam sobie właśnie prysznic z Tobą, zgadnij gdzie są w tej chwili moje palce..."
Wszystko wedle upodobań
Mi się bardzo często zdarzało, niektóre były naprawdę wręcz jak historyjki erotyczne
teraz również zdarza się z nowym partnerem ale głównie w wiadomościach na gg
Zależy od ludzi, jedni lubią tego typu wiadomości, podnieca ich to, bawi, ktoś inny może poczuć się urażony. Ja tego typu praktyki również prowadziłam z jednym z moich partnerów przy czym był to raczej tylko bodziec dla niego, nie dla mnie, ale było całkiem przyjemnie. Uwielbiałam ten dreszczyk emocji, gdy siedziałam z mamą na kanapie, ona oglądała jakiś serial, a ja wypisywałam z chłopakiem takie świnstwa;p
Ja z moim partnerem, raczej nie piszemy do siebie takich pikantnych smsów ;D
wolimy raczej czułe i spokojne
Czasami warto tak po fantazjowac;) Wszystko jest dobre i dla człowieka tylko oczywiscie w umiarze;)
tak,zdaża się,że piszemy takie sms'y,ale również tak ze sobą 'inaczej' rozmawiamy
przez tel;)))
Czasami pikantne i ostre, a czasami czułe i delikatne.
Dla mnie pikantne smsy to stały element każdego związku, w którym byłam Ostatecznie to świetny sposób, żeby nabrać ochoty na powrót do domu, a sama świadomość, że jestem teraz w pracy, w "oficjalnym" tonie, a w telefonie siedzą wizje wieczoru jest dobrym urozmaiceniem tego, co rzeczywiście się wydarzy...
Tylko najgorsze jest to że nie można ich od razu zrealizować. Ale jak wróci się do domku to na dzień dobry jest bardzo namiętny pocałunek.
A czy wysyłacie również jakieś sexy mmsy?
smsy jak najbardziej, zwłaszcza kiedy dłuuuugo się nie widzimy jak się tak naczytam to potem łazi za mną wizja tego, co się wydarzy kiedy w końcu się spotkamy
fajną rzeczą są też takie pikantne maile... kiedyś wyjechałam na prawie 2 miesiące i w tym czasie sporo do siebie właśnie takich wiadomości pisaliśmy. jakieś pół roku później zebrałam to wszystko do kupy, ładnie sformatowałam, wydrukowałam na eleganckim papierze, związałam czerwoną wstążeczką i podarowałam ukochanemu na Walentynki wyszło coś w stylu albumu z opowiadaniami erotycznymi pisanymi przez nas, był zachwycony!
Ja jednak nie jestem zwolenniczką sms'ów. Zawsze wolałam bezpośrednio dzwonić do mojego mężczyzny, w szczególności, gdy dzieliło nas kiedyś te 200 km. Kiedy był daleko, a ja byłam wyjątkowo spragniona jego bliskości, napawałam się dźwiękiem jego męskiego głosu i słowami, które nieraz malowały mi w głowie nadzwyczajne sprośności . Owszem, smsy wysyłaliśmy do siebie wtedy, gdy on był w pracy, a ja w szkole i treści w typie: chętnie zabrałbym się za Twojego kwiatuszka stały na porządku dziennym
.
Zdarzyło to się nam może z 5-7 razy podczas związku. Często zdarzają się czułe smsy.
Myślę, że takie pisanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło . To zawsze zapowiedź czegoś fajnego, świadomość, że nawet jak jesteśmy oddzielnie to mój mężczyzna o mnie myśli. Oczywiście nie wolno przekraczać granicy dobrego smaku, która w każdym związku jest inna, inaczej takie pisanie może przynieść odwrotny od zamierzonego skutek. Ogólnie jestem na tak (!): mniej lub bardziej pikantne maile pisane (i czytane) w pracy, sms-y z czułym wyznaniem... Co tu dużo mówić- trzeba dbać o atmosferę w związku
.
u nas to normalne jako że do tej pory prowadziliśmy związek na odległość to takie smsy czy rozmowy w internecie zawsze nam pomagały przetrwać ten czas, kiedy nie mogliśmy ze sobą być
teraz jednak też nam się zdarza, rzadziej niż przedtem, bo razem mieszkamy, ale są równie gorące
Kiedy mieszkaliśmy daleko od siebie to takie smsy były na porządku dziennym. Od kiedy mieszkamy razem już nie piszemy sobie takich smsów. Może trochę szkoda, bo było to przyjemne...
Często piszemy do siebie pikantne smsy, wysyłamy też do siebie niegrzeczne mmsy. To bardzo podsyca nasze zycie erotyczne. Każdemu polecam
no cóż sms-ów raczej takich nie piszemy, ale zdarzają nam się takie ciekawe pikantne konwersacje na gg;]
Życiu trzeba czasem dodać odrobinę pikanterii by nie wpaść w monotonię
Długo zastanawiałam się nad wprowadzeniem tego typu zabaw do swojego związku, ale teraz po dłuższym stażu mogę oświadczyć, że nie było czego! Sexting to świetna zabawa i idealny sposób na rozgrzewkę w ciągu dnia. Przyznam szczerze, że na początku pozwalałam sobie na znacznie mniej, ale im dłużej wymienialiśmy ze sobą wiadomości, tym bardziej odważna byłam - mojego faceta nie musiałam do tego zachęcać! Teraz weszły one do naszego życia codziennego i nie wyobrażam sobie, żeby jakaś dłuższa rozłąka mogłaby się bez nich obejść.
Co do samych wiadomości, to na początku posiłkowałam się poradami znalezionymi w sieci (np. na Pikantne Historie jest cały dział poświęcony temu tematowi) i czasami - o zgrozo! - korzystałam z gotowych przykładów. Teraz idę na żywioł, a gotowce są dla mnie jedynie ewentualną inspiracją