Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 103 z 103 ]

66

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
m4jkel napisał/a:

Jeśli pijesz do mnie

??? Przecież to nie jest twój wątek.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
balin napisał/a:
m4jkel napisał/a:

Jeśli pijesz do mnie

??? Przecież to nie jest twój wątek.

A, to przepraszam. Pogubiłem się w tym wątku przez Ex_Machinw smile

68

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Witajcie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Trochę się nie odzywałem przez przedświąteczne zamieszanie ale już piszę co u mnie/nas.
W połowie grudnia miałem z Żoną kolejną rozmowę o naszym pożyciu i po raz kolejny usłyszałem, że się to się zmieni i poprawi. I rzeczywiście od połowy grudnia kochaliśmy się 4 razy, więc patrząc globalnie to spory wzrost (do tej pory seks był 1-2 razy w miesiącu). Niestety, parę dni temu wieczór zaczął się miło, leżeliśmy, obejrzeliśmy sobie film i po filmie sądziłem, że znowu będziemy się chcieli kochać (zwłaszcza, że Żona w ciągu dnia wzięła dłuższą kąpiel, depilacja itp). Niestety, nic z tego nie wyszło. Jak już trochę ją popieściłem, Żona stwierdziła, że jest po owulacji i ma spadek libido i nic z tego nie będzie. Powiedziała, że "może zająć się mną" ale klasycznego seksu nie będzie.
Słabo mi się zrobiło, podziekowałem Żonie za ofertę ale nie chcę aby tak wyglądało nasze pożycie, że skoro nie ma sama ochoty to na siłę będzie się poświęcać, żeby mi zrobić dobrze.

Załamałem się. Straciłem nadzieję, że kiedykolwiek jeszcze bedzie jak dawniej. Coraz bardziej czuję, że z Jej strony ten seks to tak bardziej z przymusu i obowiązku niż z Jej chęci i pożądania. Przykre to i aż się boję myśleć, dokąd to nas zaprowadzi. Kocham Ją i nie chcę rozpadu naszego małżeństwa ale tak dalej się nie da funkcjonować przy moim temperamencie. Chciałbym się z Żoną kochać chociaż 2 razy w tygodniu.

Co mam robić? Wspólna terapia? Tinder? Odloty.pl?

Ktoś wcześniej w wątku pytał o badania. Tak, Żona robiła badania. Ma stwierdzoną insulinooporność. Problemów z tarczycą nie ma.

69

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

A nie możesz po prostu zapytać co w takiej sytuacji Ty możesz zrobić?
Weź jej powiedz, że takie chwilowe poprawy Ci nic nie dają i że nie chcesz jej do niczego zmuszać, może pora porozmawiać o otwarciu związku?

Z drugiej strony póki co masz akurat jedną sytuację, w której odmówiła, więc właściwie po prostu się czepiasz. Nie musi mieć ochoty cały czas przecież.

70

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
Lady Loka napisał/a:

A nie możesz po prostu zapytać co w takiej sytuacji Ty możesz zrobić?
Weź jej powiedz, że takie chwilowe poprawy Ci nic nie dają i że nie chcesz jej do niczego zmuszać, może pora porozmawiać o otwarciu związku?

Z drugiej strony póki co masz akurat jedną sytuację, w której odmówiła, więc właściwie po prostu się czepiasz. Nie musi mieć ochoty cały czas przecież.

Proszę prześledzić wątek od początku. Opisana sytuacja trwa już od 5 lat! Myśli Pani, że nie pytałem co ja mogę zrobić? Pytałem i proponowałem nie raz. Żona twierdzi, że z mojej strony wszystko jest ok, że Ona mnie kocha, wciąż ją pociągam. Niestety nie ma to przełożenia na wyniki. Więc albo oszukuje i mnie i siebie albo nie wiem co.

71

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
Kapok napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A nie możesz po prostu zapytać co w takiej sytuacji Ty możesz zrobić?
Weź jej powiedz, że takie chwilowe poprawy Ci nic nie dają i że nie chcesz jej do niczego zmuszać, może pora porozmawiać o otwarciu związku?

Z drugiej strony póki co masz akurat jedną sytuację, w której odmówiła, więc właściwie po prostu się czepiasz. Nie musi mieć ochoty cały czas przecież.

Proszę prześledzić wątek od początku. Opisana sytuacja trwa już od 5 lat! Myśli Pani, że nie pytałem co ja mogę zrobić? Pytałem i proponowałem nie raz. Żona twierdzi, że z mojej strony wszystko jest ok, że Ona mnie kocha, wciąż ją pociągam. Niestety nie ma to przełożenia na wyniki. Więc albo oszukuje i mnie i siebie albo nie wiem co.

Czytałam cały wątek, odnosze się do ostatniego posta i tych ostatnich razów, o których mówisz. Chciałeś częściej, masz częściej. Ona raz nie chce i Ty już kręcisz dramę. Daj czasowi czas i zobacz co będzie.

I nie, nie pociągasz jej.

72

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Piszesz bardzo ogólnikowo. Twierdzisz, że żona ma podczas seksu  z tobą orgazm.

Konkretnie:
- jaki rodzaj stymulacji sprawia, że żona dochodzi?
- czy przy każdym waszym seksie ona ma orgazm?
- czy żona się masturbuje, a jeżeli tak to w jaki sposób?

73

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
uzytkownik444 napisał/a:

Piszesz bardzo ogólnikowo. Twierdzisz, że żona ma podczas seksu  z tobą orgazm.

Konkretnie:
- jaki rodzaj stymulacji sprawia, że żona dochodzi?
- czy przy każdym waszym seksie ona ma orgazm?
- czy żona się masturbuje, a jeżeli tak to w jaki sposób?


- seks francuski, penetracja, stymulacja ręką
- tak, łechtaczkowy
- nic mi o tym nie wiadomo. Przy mnie nigdy.

74

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
Lady Loka napisał/a:

I nie, nie pociągasz jej.

Dzięki, czyli to koniec...

75

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
Kapok napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Piszesz bardzo ogólnikowo. Twierdzisz, że żona ma podczas seksu  z tobą orgazm.

Konkretnie:
- jaki rodzaj stymulacji sprawia, że żona dochodzi?
- czy przy każdym waszym seksie ona ma orgazm?
- czy żona się masturbuje, a jeżeli tak to w jaki sposób?


- seks francuski, penetracja, stymulacja ręką
- tak, łechtaczkowy
- nic mi o tym nie wiadomo. Przy mnie nigdy.

Dziękuję za szybką odpowiedź.

Z tego co piszesz wynika mały dysonans. Twoja żona twierdzi, że cię kocha, spędzacie razem czas, nie ma problemu z orgazmem, a jednocześnie unika seksu, chociaż nie musi się o niego starać. Nie znasz jej nawet na tyle, żeby wiedzieć czy się masturbuje. W tej układance gdzieś jest kłamstwo. Nie po twojej stronie.

Jeszcze raz: ona cię nie unika, przytula się, mówi, że kocha i nie chce seksu. Już wiesz gdzie jest kłamstwo?

76

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
uzytkownik444 napisał/a:

Jeszcze raz: ona cię nie unika, przytula się, mówi, że kocha i nie chce seksu. Już wiesz gdzie jest kłamstwo?

Chcesz powiedzieć, że mnie nie kocha? Kłamie, że mnie kocha?

77

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
Kapok napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Jeszcze raz: ona cię nie unika, przytula się, mówi, że kocha i nie chce seksu. Już wiesz gdzie jest kłamstwo?

Chcesz powiedzieć, że mnie nie kocha? Kłamie, że mnie kocha?

Nie, nie. Ależ skąd. Gdzieżbym ja - obca osoba mogła się wypowiadać o cudzych uczuciach? Jeśli czujesz się kochany to jesteś kochany. Chodzi mi o to, czy żona unika innych aktywności wspólnych z tobą czy tylko seksu, a czas lubicie spędzać razem? Przytulacie, śmiejecie się, gadacie ze sobą, a tylko seks kuleje?

78

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
uzytkownik444 napisał/a:

Chodzi mi o to, czy żona unika innych aktywności wspólnych z tobą czy tylko seksu, a czas lubicie spędzać razem? Przytulacie, śmiejecie się, gadacie ze sobą, a tylko seks kuleje?


Generalnie tak, z tym, że tak jak pisałem wcześniej, nie mamy wielu wspólnych wieczorów. Żona rano wstaje do pracy, zazwyczaj usypia syna, więc kładzie się spać dosyć wcześnie (21:00-21:30). Ale weekendy czas spędzamy rodzinnie, razem. Czasami udaje nam się wyskoczyć do kina, czasami coś obejrzeć wieczorem na Netflixie a czasami, gdy jedziemy razem autem po prostu sobie milczymy. Gadamy o pierdołach i o planach na przyszłość. Wszystko zależy od dnia i nastroju. Przytulamy się w ciągu dnia mijając w kuchni. Czasami śmiejemy i jak Żona mówi - lubi moje poczucie humoru. Według mnie wszystko jest super i tylko seks kuleje.

79

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Was zjada rutyna, każdy dzień podobny , co się stanie jak Ty poczytasz młodemu przed snem , tylko plus dla Ciebie , lepsze kontakty z dzieckiem . Jak ona usypia niech wraca do Ciebie , nawet bez sexu,  ale bliskość pozostaje , razem jeszcze coś oglądacie albo sen , ale razem a nie osobno . Ona nie chce zapisać się na zumbę czy coś podobnego ? Trochę ruchu i dla Ciebie i dla niej , czegoś innego co da Wam odskocznię od codzienności a to może wpłynąć na lepszy sex . Nie skreślaj tak szybko tego związku,  masz na niego wpływ.

80

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
Kapok napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Chodzi mi o to, czy żona unika innych aktywności wspólnych z tobą czy tylko seksu, a czas lubicie spędzać razem? Przytulacie, śmiejecie się, gadacie ze sobą, a tylko seks kuleje?


Generalnie tak, z tym, że tak jak pisałem wcześniej, nie mamy wielu wspólnych wieczorów. Żona rano wstaje do pracy, zazwyczaj usypia syna, więc kładzie się spać dosyć wcześnie (21:00-21:30). Ale weekendy czas spędzamy rodzinnie, razem. Czasami udaje nam się wyskoczyć do kina, czasami coś obejrzeć wieczorem na Netflixie a czasami, gdy jedziemy razem autem po prostu sobie milczymy. Gadamy o pierdołach i o planach na przyszłość. Wszystko zależy od dnia i nastroju. Przytulamy się w ciągu dnia mijając w kuchni. Czasami śmiejemy i jak Żona mówi - lubi moje poczucie humoru. Według mnie wszystko jest super i tylko seks kuleje.

Ok. A mógłbyś jeszcze opisać jak żona zachowuje się po waszym wspólnym seksie? Ona przecież  twierdzi, że jest udany. Nic nie chce zmienić. Często go nie uprawiacie, więc typowa poprawa nastroju, wyluzowanie, dobry humor powinny być zauważalne. Nie wiem jak inni ale ja, na ten przykład, po orgazmie czuję odlot jak po zastrzyku z heroiny. I podobnie wyglądam :-) Potem przez kilka godzin (póki krąży we krwi chemiczny koktajl euforyczny) czuje się doskonale, radośnie, nie odczuwam stresu. Otoczenie to widzi.

81

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Kapok, wiesz, że nieco podpiąłem się pod Twój wątek, bo mam podobny problem i nie wiem czy mogę pisać już w czasie przeszłym, że miałem. Wiesz co zrobiłem? Odpuściłem. Przestałem się starać o seks na poważnie jakiś czas temu. Po prostu, nie zabiegam o niego, przytulam żonę w łóżku, ale ręka nie wędruje niżej. Bilans? Seks 5 razy, w tym roku już 2 razy, raz spontaniczny seks oralny ze strony żony. Zamknęła mnie w łazience w środku dnia i wprost zjadła na dole. Później pod kocem odwdzięczyłem się pieszczotami, dołączyła do mnie, odleciała z orgazmem. Zapomnieliśmy nawet, że dzieci bawią się obok.
Zauważyłem, że żonie to odpowiada i nie odpowiada. W tym sensie, że gdy nie ma ochoty, bo woli oglądać serial czy książkę, to kładę się sprać. Szanuję, nie naciskam. Po jakimś czasie czuje lekkie poddenerwowanie, że nie zabiegam o seksualną sferę, ale gdy w końcu  dam jakiś sygnał, że chce mi się, to pozwala. "No, w końcu, bierz mnie".
Spróbuj.
Twoja żona może być mniej chętna od mojej, wiadomo, różne temperamenty. Może jednak musisz nieco przystopować ze swoimi chęciami, a z jej strony przyjdzie tęsknota za seksem. Albo i nie, ciężko wyczuć. U mnie póki co, zdaje egzamin.

82

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
Kapok napisał/a:

Co mam robić? Wspólna terapia? Tinder? Odloty.pl?

Impreza dla par w swingers klubie. Nie musicie od razu iść na całość. Wystarczy popatrzeć na innych i poczuć tę atmosferę, a po powrocie  przez tydzień z łóżka nie będziecie wychodzić.

83

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
maximus84 napisał/a:
Kapok napisał/a:

Co mam robić? Wspólna terapia? Tinder? Odloty.pl?

Impreza dla par w swingers klubie. Nie musicie od razu iść na całość. Wystarczy popatrzeć na innych i poczuć tę atmosferę, a po powrocie  przez tydzień z łóżka nie będziecie wychodzić.

Ty tak serio z tymi klubami? Wyobrażam sobie jakbym próbowała skoncentrować się i dojść do orgazmu w takich warunkach... Finalnie by mnie wynieśli z wielogodzinnym przykurczem mięśni :-P

84

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
maximus84 napisał/a:
Kapok napisał/a:

Co mam robić? Wspólna terapia? Tinder? Odloty.pl?

Impreza dla par w swingers klubie. Nie musicie od razu iść na całość. Wystarczy popatrzeć na innych i poczuć tę atmosferę, a po powrocie  przez tydzień z łóżka nie będziecie wychodzić.

Jeśli ona ma opory przed seksem z mężem, to co powiedzieć o oglądaniu innych par? Ale wysondować zawsze można smile

85

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
uzytkownik444 napisał/a:

Ty tak serio z tymi klubami?

Pojedź, zobacz, poczuj, a wtedy zobaczysz, że nie taki diabeł straszny jak go malują. smile

86

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
maximus84 napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Ty tak serio z tymi klubami?

Pojedź, zobacz, poczuj, a wtedy zobaczysz, że nie taki diabeł straszny jak go malują. smile

Nie. Dzięki. Mi nawet mucha w sypialni przeszkadza.

87

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
uzytkownik444 napisał/a:
maximus84 napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Ty tak serio z tymi klubami?

Pojedź, zobacz, poczuj, a wtedy zobaczysz, że nie taki diabeł straszny jak go malują. smile

Nie. Dzięki. Mi nawet mucha w sypialni przeszkadza.

A dwie kopulujące muchy ?

88

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
m4jkel napisał/a:

Kapok, wiesz, że nieco podpiąłem się pod Twój wątek, bo mam podobny problem i nie wiem czy mogę pisać już w czasie przeszłym, że miałem. Wiesz co zrobiłem? Odpuściłem. Przestałem się starać o seks na poważnie jakiś czas temu. Po prostu, nie zabiegam o niego, przytulam żonę w łóżku, ale ręka nie wędruje niżej. Bilans? Seks 5 razy, w tym roku już 2 razy, raz spontaniczny seks oralny ze strony żony. Zamknęła mnie w łazience w środku dnia i wprost zjadła na dole. Później pod kocem odwdzięczyłem się pieszczotami, dołączyła do mnie, odleciała z orgazmem. Zapomnieliśmy nawet, że dzieci bawią się obok.
Zauważyłem, że żonie to odpowiada i nie odpowiada. W tym sensie, że gdy nie ma ochoty, bo woli oglądać serial czy książkę, to kładę się sprać. Szanuję, nie naciskam. Po jakimś czasie czuje lekkie poddenerwowanie, że nie zabiegam o seksualną sferę, ale gdy w końcu  dam jakiś sygnał, że chce mi się, to pozwala. "No, w końcu, bierz mnie".
Spróbuj.
Twoja żona może być mniej chętna od mojej, wiadomo, różne temperamenty. Może jednak musisz nieco przystopować ze swoimi chęciami, a z jej strony przyjdzie tęsknota za seksem. Albo i nie, ciężko wyczuć. U mnie póki co, zdaje egzamin.

100% racji!
Już to pisałem tutaj, ale o to właśnie chodzi, zabierz kobiecie to co ma jako pewne, a zobaczysz co się stanie.
Zastanów się tylko nad jedną rzeczą, i nie szukaj już więcej rad, cenne jest w życiu tylko to co nie jest łatwo dostępne. Dlatego też tak ważne jest aby robić coś tylko dla siebie, aby co jakiś czas wprowadzać zmiany które zaskoczą drugą stronę, musisz zabrać kobiecie poczucie że zna cię już na wylot, że zna wszystkie Twoje ruchy i że ma nad Tobą kontrolę, a wszystko się odświeży. I to jej zacznie prawdziwie zależeć aby Tobie się chciało.
Powodzenia Kapok

89

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Autorze, tak ładnie szybko odpisywales, a teraz cie nie ma. Odpowiedz proszę na moje pytanie.

90

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
Kapok napisał/a:

Witajcie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Trochę się nie odzywałem przez przedświąteczne zamieszanie ale już piszę co u mnie/nas.
W połowie grudnia miałem z Żoną kolejną rozmowę o naszym pożyciu i po raz kolejny usłyszałem, że się to się zmieni i poprawi. I rzeczywiście od połowy grudnia kochaliśmy się 4 razy, więc patrząc globalnie to spory wzrost (do tej pory seks był 1-2 razy w miesiącu). Niestety, parę dni temu wieczór zaczął się miło, leżeliśmy, obejrzeliśmy sobie film i po filmie sądziłem, że znowu będziemy się chcieli kochać (zwłaszcza, że Żona w ciągu dnia wzięła dłuższą kąpiel, depilacja itp). Niestety, nic z tego nie wyszło. Jak już trochę ją popieściłem, Żona stwierdziła, że jest po owulacji i ma spadek libido i nic z tego nie będzie. Powiedziała, że "może zająć się mną" ale klasycznego seksu nie będzie.
Słabo mi się zrobiło, podziekowałem Żonie za ofertę ale nie chcę aby tak wyglądało nasze pożycie, że skoro nie ma sama ochoty to na siłę będzie się poświęcać, żeby mi zrobić dobrze.

Załamałem się. Straciłem nadzieję, że kiedykolwiek jeszcze bedzie jak dawniej. Coraz bardziej czuję, że z Jej strony ten seks to tak bardziej z przymusu i obowiązku niż z Jej chęci i pożądania. Przykre to i aż się boję myśleć, dokąd to nas zaprowadzi. Kocham Ją i nie chcę rozpadu naszego małżeństwa ale tak dalej się nie da funkcjonować przy moim temperamencie. Chciałbym się z Żoną kochać chociaż 2 razy w tygodniu.

Co mam robić? Wspólna terapia? Tinder? Odloty.pl?

Ktoś wcześniej w wątku pytał o badania. Tak, Żona robiła badania. Ma stwierdzoną insulinooporność. Problemów z tarczycą nie ma.

Jeśli żona faktycznie ma stwierdzoną insulinooporność to zdecydowanie może być to przyczyna zmęczenia i braku ochoty na seks. Powinieneś w takiej sytuacji zrobić wszystko aby żona zaczęła z tym walczyć i leczyć. Jeśli Cię kocha to zrozumie że chcesz dla niej jak najlepiej.

91

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
uzytkownik444 napisał/a:
maximus84 napisał/a:
Kapok napisał/a:

Co mam robić? Wspólna terapia? Tinder? Odloty.pl?

Impreza dla par w swingers klubie. Nie musicie od razu iść na całość. Wystarczy popatrzeć na innych i poczuć tę atmosferę, a po powrocie  przez tydzień z łóżka nie będziecie wychodzić.

Ty tak serio z tymi klubami? Wyobrażam sobie jakbym próbowała skoncentrować się i dojść do orgazmu w takich warunkach... Finalnie by mnie wynieśli z wielogodzinnym przykurczem mięśni :-P

Nie wiem czy to dobry pomysł mozna cos złapać w takim klubie. Co do libido żony. Mozna je zwiększyć łatwym sposobem na przykład tabletki Feminam Libido. To sa zioła stosowane przez indian podczas orgii rytualnych. Bardzo mocny specyfik tez do kupienia w Polsce. Można te tabletki rozpuszczać również. Ja bym od tego zaczęła a nie kluby dla swingersów.

92 Ostatnio edytowany przez onaanna (2024-04-08 21:41:13)

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Ona jest zmeczona Waszym zwiazkiem i sexem. Ogolnie znudzona. Czemu mialoby jej sie chciec skoro emocje minely, a zwiazek i maz sa nudni, przewidywalni. A nawet meczacy na co dzien....Jest znudzona zyciem i zwiazkiem

Poza tym sex to praca, trzeba sie ruszac itp. A jesli nie ma emocji to bardzo meczace. To jak praca ktorej sie nie lubi.
Ona klamie  ze jej sie podoba. Juz jej sie nie podoba.
Kobiety tak maja - niektore.

93

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
onaanna napisał/a:

Ona jest zmeczona Waszym zwiazkiem i sexem. Ogolnie znudzona. Czemu mialoby jej sie chciec skoro emocje minely, a zwiazek i maz sa nudni, przewidywalni. A nawet meczacy na co dzien....Jest znudzona zyciem i zwiazkiem

Poza tym sex to praca, trzeba sie ruszac itp. A jesli nie ma emocji to bardzo meczace. To jak praca ktorej sie nie lubi.
Ona klamie  ze jej sie podoba. Juz jej sie nie podoba.
Kobiety tak maja - niektore.

Sex jak praca no nie wierzę big_smile

94

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
5i5kiN napisał/a:
onaanna napisał/a:

Ona jest zmeczona Waszym zwiazkiem i sexem. Ogolnie znudzona. Czemu mialoby jej sie chciec skoro emocje minely, a zwiazek i maz sa nudni, przewidywalni. A nawet meczacy na co dzien....Jest znudzona zyciem i zwiazkiem

Poza tym sex to praca, trzeba sie ruszac itp. A jesli nie ma emocji to bardzo meczace. To jak praca ktorej sie nie lubi.
Ona klamie  ze jej sie podoba. Juz jej sie nie podoba.
Kobiety tak maja - niektore.

Sex jak praca no nie wierzę big_smile

A ile masz lat ze nie wierzysz?

95 Ostatnio edytowany przez 5i5kiN (2024-04-08 21:47:31)

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
onaanna napisał/a:
5i5kiN napisał/a:
onaanna napisał/a:

Ona jest zmeczona Waszym zwiazkiem i sexem. Ogolnie znudzona. Czemu mialoby jej sie chciec skoro emocje minely, a zwiazek i maz sa nudni, przewidywalni. A nawet meczacy na co dzien....Jest znudzona zyciem i zwiazkiem

Poza tym sex to praca, trzeba sie ruszac itp. A jesli nie ma emocji to bardzo meczace. To jak praca ktorej sie nie lubi.
Ona klamie  ze jej sie podoba. Juz jej sie nie podoba.
Kobiety tak maja - niektore.

Sex jak praca no nie wierzę big_smile

A ile masz lat ze nie wierzysz?

Wiek nie ma znaczenia, to stan umyslu
Btw leżenie na plecach to aż taka praca nie jest* chociaż leżąca smile

96 Ostatnio edytowany przez onaanna (2024-04-08 21:54:45)

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Moze maz ja meczy i to codzienne zycie? . To gdzie tu ochota ba sex? Ludzie to nie kroliczki z duraxela.  Moze oczekuje czegos wiecej od zycia?
Tylko  nie ma odwagi ani funduszy by po to siegnac?
Moze juz sie ukisila w tym zwiazku  jak kapusta w beczce.  I chcemiec spokoj.

97

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
5i5kiN napisał/a:
onaanna napisał/a:
5i5kiN napisał/a:

Sex jak praca no nie wierzę big_smile

A ile masz lat ze nie wierzysz?

Wiek nie ma znaczenia, to stan umyslu
Btw leżenie na plecach to aż taka praca nie jest* chociaż leżąca smile

Jak jest sie zakochanym to stan umyslu.
Jak z obowiazku  to praca. wink

98

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Ilu ludzie na 10 z ktorym sie spotykasz na codzien cie meczy a ilu lubisz?

To kwestia  socjalizacji.  Jesli wszyscy Ciebie mecza to i ani do zwiazku ani do sexu sie nie nadajesz.

Niektorzy mowia ze jest dobrze a maja dosc

99 Ostatnio edytowany przez 5i5kiN (2024-04-08 23:18:02)

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Hehe

100 Ostatnio edytowany przez onaanna (2024-04-08 22:52:02)

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

No tak...
Jak ktos chce duzo sexu to musi wybrac dziewczyne w stylu prostytutki, wyluzowanej ruchaczki-z duuzym libido, najlepiej mlodszej o 10 lat. Sa takie.
A nie brac zwykla skromna dobra dziewczyne  co marzy o dziecku i rodzinie.

Moze wogole nie znasz swojej zony? Czego ona oczekuje od zycia?

101 Ostatnio edytowany przez SamotnaWilczyca (2024-04-08 23:57:05)

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie
onaanna napisał/a:

No tak...
Jak ktos chce duzo sexu to musi wybrac dziewczyne w stylu prostytutki, wyluzowanej ruchaczki-z duuzym libido

Albo turbo uległą, dla której będzie ważne jedynie, by zaspokoić potrzeby męża, ignorując swoje własne potrzeby i preferencje. tongue

102

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Hej . Też tak miałam po porodzie. Też trwało to trochę dopóki mi chęć na częstszy sex nie wróciła.  Może powinieneś zabrać gdzieś żonę ,wyjechać gdzieś tylko we dwoje . Zabawki też pomagają . Piszesz ,że żona nie bardzo chce ale gdybyś nabył taki wibrator i podczas zbliżenia użył go. Może powinieneś żonę wyprzedzić w położeniu się do łóżka i czekać na nią rozebrany i może bawiący się swoim ptaszkiem.  A potem zająć się nią . Trzeba troszkę cierpliwości i kreatywności a będzie super.

103

Odp: Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

pozostają tylko tabletki na libido. Osobiście mogę polecić te które stosuje moja żona po drugim dziecku nazywają się Feminam Libido. Po nich szybko wróciła ochota na seks i jest jak dawniej.

Posty [ 66 do 103 z 103 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zbyt rzadkie pożycie małżeńskie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024