Olinka napisał/a:Delicjous, czy zabieg peelingu azjatyckiego można wykonać samodzielnie czy również wyłącznie w gabinecie dermatologicznym lub w salonie u kosmetyczki? Pytam, bo zaznaczyłaś, że jest on naturalny, więc w moim odczuciu powinien być również znacznie łagodniejszy od chemicznego.
Matko Boska, Olinko, dopiero teraz przeczytała Twojego posta 
Odpowiadając na Twoje pytanie - zabieg ten wykonuje się w salonie kosmetycznym. Nie w każdym nawet jest on w ofercie, także trzeba szukać. Czy łagodniejszy od chemicznego? Na pewno, bo nie traktujemy skóry kwasami, tylko ziołami. Robiłam sobie ten peeling i myślałam, że się wścieknę
Ma w składzie coś podobnego do naszego ostu, a więc i pełno kłujących drobinek - w sumie o to chodzi, bo coś musi nam ten naskórek zetrzeć, ale najgorsze, że po zmyciu papki z twarzy te drobinki na niej dalej zostają, więc nie ma mowy o przyłożeniu czegokolwiek do twarzy, podrapaniu się, podparciu i rękę czy nawet przyłożeniu twarzy do poduszki. Po zabiegu przez kilka dni nie można używać żadnych kremów. Cel tego jest taki, aby "wkurzyć" skórę jeszcze bardziej, żeby się łuszczyła. No oczywiście jak po każdym mocniejszym peelingu, trzeba też uważać na wyjścia z domu - nie za dużo słońca i zimna.
Sprawdza się tu jednak powiedzenie, że żeby być piękną trzeba pocierpieć, bo efekt jest zadowalający. Skóra oczyszczona, gładka, rozświetlona i odmłodzona. Także mogę szczerze polecić peeling azjatycki.