Mam ostatnio kłopot, który bardzo mi doskwiera. Jest to wilczy apetyt, napady głodu.. Nie mogę sobie z tym poradzić. Zawsze lubiłam jeść i czerpałam z tego przyjemność, ale potrafiłam też nad tym zapanować. Ważę 56 kg przy wzroście 172cm. Lecz od jakiegoś miesiąca mam tak, że nie potrafię opanować swojego głodu.. Mimo,że jestem syta, wciąż mam ochotę coś zjeść. Strasznie to jest męczące.. Myślałam,że jest to spowodowane zbliżającym się okresem,ale niestety nie tylko, bo po okresie, ta niewygodna dla mnie sytuacja wciąż trwa:( Potrafię wstawać w nocy by coś zjeść. A jeśli chodzi o słodycze-kompletnie mi odbija. Właśnie pochłonęłam 570kcal, teraz-o 1:30 i obawiam się,że coś jest nie tak:/ Czy Wam zdarzyło się coś takiego? Jak myślicie co powinnam zrobić żeby ograniczyć mój głód zanim zacznę tyć? Może jakieś ziółka mi pomogą?
moim zdaniem powinnas isc do lekarza ,niech da ci na badanie krwi i moczu.wiesz ja mam nieraz napady wilczego apetytu ,ale wtedy kiedy jestem w domu i nic nie robie.
jak zaczęłam czytać to pomyślałam że intensywnie pracujesz i mózg domaga się energii .. no ale jak doczytałam że masz w nocy takie napady , to już nie jest tak różowo ... jestem pewna że jak najszybciej musisz zrobić badania , bez konsultacji z lekarzem się nie obędzie
hey,
Ja tak mialam przez dluzszy czas. Przy wzroscie 162cm zazwyczaj wazylam 50kg. Jednak musialam isc na diete przez kandydoze, ktora u mnie wykryto. Nie moglam jesc zadnych cukrow ani produktow z pszenicy. Jadlam wiec malo, za malo i tka bylo rpzez 8 miesiecy az schudlam do 45kg/7stone. Moj organizm zaczal glodowac i wtedy zaczely sie moje napady glodu. Niestety nie bylo to dobre.Nie bede teraz opowiadac calej historii. Nie jest to przyjemne. Najlpiej udaj sie do lekarza. Przyczyny moga byc rozne: stres, wysilek psychiczny lub fizyczny, brak snu, szybki styl zycia, sposob odzywiania, szybka przemiana materii. Zastanow sie tez jak wyglada Twoja dieta? Co i o ktorej godzinie jesz i w jakich ilosciach. Byc moze 56kg pzy twoim wzroscie to za malo? Czy zawsze tyle wazylas?
Trzymaj sie