List do mojej nieznanej najukochańszej... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » List do mojej nieznanej najukochańszej...

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 18 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 1,149 ]

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
gojka102 napisał/a:

Ech,ja już uwag nie mam po tym Warszawskim a szczególnie po DWUCH....Żaden z tych błędów nie jest stylistycznym ani interpunkcyjnym.To są byki ortograficzne.

Zapewne nie czytałeś regulaminu forum. Zwróć szczególną uwagę na pkt10.
Korektorka Ci nie napisze,że pisanie z bykami to objaw braku szacunku do odbiorców bo ona jest od tego by poprawiać.
Zastanawiam się czy podanie o pracę też piszesz z takimi błędami.
Twoje byki dekoncentrują odbiorcę i jesteś przez nie odbierany mało poważnie.
Pomyśl o tym jeśli chcesz być tu odbierany tak jak sobie życzysz.To tylko rada.

Skąd u ludzi taka megalomania,zupełnie nieuzasadniona?
Ciskasz się niepotrzebnie;zamiast tego lepiej popraw swoje pisanie bo wstyd sobie robisz.

Leszku 292 zapewne się na mnie obrazisz, za poniższe słowa. Mówi się trudno. Przyznaję, że zgadzam się z Gojką 102. Twój list jest niezwykle romantyczny, ale zawarte w nim błędy ortograficzne rozwiewają i rozdrabniają ów romantyzm. Prawdę mówiąc, już dawno powinienem to napisać.

Zobacz podobne tematy :

262 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-28 14:59:24)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Trudno,ja niestety nie korzystam z żadnych programów komputerowych do poprawy błędów.Już tłumaczyłem to w swoich poprzednich postach dlaczego to ma miejsce.Piszę dużo i bardzo szybko a w dodatku bez żadnych programów toteż mogą się one pojawiać.Nie to jest przedmiotem dyskusji w tym temacie i nie warto jedynie skupiać się na ludzkich błędach a na treści listu...

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Leszek292 napisał/a:

Trudno,ja niestety nie korzystam z żadnych programów komputerowych do poprawy błędów.Już tłumaczyłem to w swoich poprzednich postach dlaczego to ma miejsce.Piszę dużo i bardzo szybko a w dodatku bez żadnych programów toteż mogą się one pojawiać.Nie to jest przedmiotem dyskusji w tym temacie i nie warto jedynie skupiać się na ludzkich błędach a na treści listu...

Oprócz programów komputerowych istnieją słowniki ortograficzne i poprawnej polszczyzny. Błędy jakiegokolwiek rodzaju negatywnie wpływają nawet na najpiękniejsze treści. Ja z kolei im szybciej piszę, tym uważniej kontroluję i dokładniej sprawdzam swoje wywody.

264 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2013-10-29 11:03:22)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Być może każdy wie co to jest Kenean(nie wiem czy to się tak odmienia), dlatego nikt do tej pory nie zapytał.Ja,niestety,nie mam pojęcia więc może autor mi wyjaśni.Chętnie się dowiem czegoś nowego.

265 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-29 16:24:13)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
gojka102 napisał/a:

Być może każdy wie co to jest Kenean(nie wiem czy to się tak odmienia), dlatego nikt do tej pory nie zapytał.Ja,niestety,nie mam pojęcia więc może autor mi wyjaśni.Chętnie się dowiem czegoś nowego.

Jesteś naprawdę wyjątkowo złośliwą i wredną osobą jak się sama nazwałaś w jednym ze swoich wcześniejszysz postów.Oczywiście,że chodziło o Kanaan,a nie Kenean.Z powodu mojej pomyłki znów przyszłaś do tego tematu aby czepiać się tego i punktować mnie?Nadrób mój błąd swoją wybitną inteligencją,której wogóle widzę,że nie posiadasz i naucz się wyrozumiałości dla błędów ludzkich,sama je w swoim życiu tak dużo popełniając.Jak się nudzisz to weź się za pracę np.sprzątanie.Zacznij od sprzątania i układania w swojej głowie i sercu a potem zakończ na ohydnym charakterze i wybitnej głupocie.Zajmij się sobą,żyj i daj też żyć innych bo naprawdę nie idzie z taką osobą jak Ty wytrzymać w życiu,które nie ma polegać na tym co robisz.Nie masz ani honoru ani ambicji i nie potrafisz czytać tego co Ci napisałem między wierszami.Wybacz więc,że uczyniłem to wprost patrząc na stopień posiadanego przez Ciebie IQ...Co za kobieta!Od tego momentu będę traktował Cię jak powietrze bo Twoja postawa wskazuje,że nie zasługujesz na inne traktowanie.Skoro już pytasz o sprawy zapisane w Biblii to napisano tam,że nie warto rzucać pereł przed świnie bo je zdepczą i wogóle nie docenią ich wartości.Wierzę,że treść mojego listu pomimo moich życiowych błędów jest dla tej najukochańszej taką perłą i prawdziwym diamentem bo zawiera on tak wielkie przesłanie oraz moją wyjątkową miłość i moje błędy świadczą o tym,że jestem żywym,prawdziwym i autentycznym człowiekiem,który je popełnia jak kazdy człowiek a treść mojego listu napisanego przeze mnie nie jest fikcją literacką.Ta biblijna nauka jest dla mnie bardzo wymowna w Twoim przypadku...

266 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2013-10-29 12:59:29)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Hm,atakujesz zupełnie bez powodu.Co to jest Kanean nie wiem także.Nie jestem złośliwa- po prostu pytam.
Nie traktuję Cię tak jak Ty mnie.Piszę o tym,że robisz byki a Ty odszczekujesz się wytykając mi życiowe błędy,wyzywając od głupków.Jesteś tu gościem więc tak się zachowuj.
Pomimo wszystkiego swojego interlokutora szanuję,jakim by nie był człowiekiem.Fakt,że Twoje błędy rażą mnie w oczy a grafomański styl nie odpowiada, tego nie zmienia.
Pokazałeś swoje prawdziwe oblicze  ewentualnym kandydatkom.Gratuluję.

267 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-29 13:26:13)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
gojka102 napisał/a:

Hm,atakujesz zupełnie bez powodu.Co to jest Kanean nie wiem także.Nie jestem złośliwa- po prostu pytam.
Nie traktuję Cię tak jak Ty mnie.Piszę o tym,że robisz byki a Ty odszczekujesz się wytykając mi życiowe błędy,wyzywając od głupków.Jesteś tu gościem więc tak się zachowuj.
Pomimo wszystkiego swojego interlokutora szanuję,jakim by nie był człowiekiem.Fakt,że Twoje błędy rażą mnie w oczy a grafomański styl nie odpowiada, tego nie zmienia.
Pokazałeś swoje prawdziwe oblicze  ewentualnym kandydatkom.Gratuluję.

Twoja opinia jest sprzeczna z opinią nie tylko tzw.kandydatek jak to nazwałaś ale też uczestników i jedynie czytelników tego forum.Ja nie po to zamieściłem ten list po to aby szukać kandydatek ale po to aby znaleźć tą jedyną najukochańszą.Nie zamierzałem tego robić ale zamieszczę anonimowo opinię jednej z czytelniczek tego forum posiadających prawdziwe wykształcenie,mądrość ludzką i człowieczeństwo aby ukazać jej zdanie.Opinie tą otrzymałem we wiadomościach na komunikatorze Gadu-Gadu w dniu wczorajszym.Cytuję pełną jej treść:"Dzień dobry Leszku, jeśli to Ty napisałeś wiersz mieszczący się na netkobiety, to chciałam tylko krótko wyrazić swoje zdanie i pogratulować! To niesamowite, by połączyć tyle romantyzmu, dobroci, ale i odwagi na odpieranie przeróżnych ataków w swoich postach. Jesteś niezwykle śmiały publikując to na takiej stronie! smile O ile piszesz prawdę o wierze w Boga, to zazdroszczę siły i wytrwania, by przez sporo lat - jak widzę, czekać na tę jedyną ukochaną i cały czas mieć niegasnącą nadzieję na taką miłość. Podobno Bóg daje tylko to, co jest dla nas jedynie dobre, choć trudno w to uwierzyć. Pamiętaj o tym proszę smile Nie wypowiadam się publicznie, bo mam swoje zasady, natomiast szczersze gratuluję postawy, wysokiej kultury osobistej i inteligencji! Oby Bóg spełnił to Twoje, doprawdy trudne, marzenie.Pozdrawiam Małgorzata.

268

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Bardzo proszę o prowadzenie kulturalnej dyskusji, bez wzajemnego obrażania się i osobistych wycieczek. Takich zachowań nie będziemy tolerować.
Z góry dziękuję za dostosowanie się i pozdrawiam.

269

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Leszek292 napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Być może każdy wie co to jest Kenean(nie wiem czy to się tak odmienia), dlatego nikt do tej pory nie zapytał.Ja,niestety,nie mam pojęcia więc może autor mi wyjaśni.Chętnie się dowiem czegoś nowego.

Jesteś naprawdę wyjątkowo złośliwą i wredną osobą jak się sama nazwałaś w jednym ze swoich wcześniejszysz postów.Oczywiście,że chodziło o Kanean a nie Kenean.Z powodu mojej pomyłki i zastosowanie literki e zamiast a znów przyszłaś do tego tematu aby czepiać się tego i punktować mnie?Nadrób mój błąd swoją wybitną inteligencją,której wogóle widzę,że nie posiadasz i naucz się wyrozumiałości dla błędów ludzkich,sama je w swoim życiu tak dużo popełniając.Jak się nudzisz to weź się za pracę np.sprzątanie.Zacznij od sprzątania i układania w swojej głowie i sercu a potem zakończ na ohydnym charakterze i wybitnej głupocie.Zajmij się sobą,żyj i daj też żyć innych bo naprawdę nie idzie z taką osobą jak Ty wytrzymać w życiu,które nie ma polegać na tym co robisz.Nie masz ani honoru ani ambicji i nie potrafisz czytać tego co Ci napisałem między wierszami.Wybacz więc,że uczyniłem to wprost patrząc na stopień posiadanego przez Ciebie IQ...Co za kobieta!Od tego momentu będę traktował Cię jak powietrze bo Twoja postawa wskazuje,że nie zasługujesz na inne traktowanie.Skoro już pytasz o sprawy zapisane w Biblii to napisano tam,że nie warto rzucać pereł przed świnie bo je zdepczą i wogóle nie docenią ich wartości.Wierzę,że treść mojego listu pomimo moich życiowych błędów jest dla tej najukochańszej taką perłą i prawdziwym diamentem bo zawiera on tak wielkie przesłanie oraz moją wyjątkową miłość i moje błędy świadczą o tym,że jestem żywym,prawdziwym i autentycznym człowiekiem,który je popełnia jak kazdy człowiek a treść mojego listu napisanego przeze mnie nie jest fikcją literacką.Ta biblijna nauka jest dla mnie bardzo wymowna w Twoim przypadku...

Nie ma potrzeby abyś tak się spinał prezentując "List"  na otwartym forum.
Dziwne, że nie masz podkreślanych błędów, ja mam, może to kwestia ustawień przeglądarki, winda i pingwin mają taką funkcję?
1) Nie "Kanean" a Kanaan, ziemia, którą dał Bóg Abrahamowi
2) Wierzysz, że Bóg sprowadzi Ci ukochaną? Jeśli Twoje poszukiwanie sprowadza się do wystawania na wzgórzu w deszczu to chyba nie jest to takie poszukiwanie o jakie chodzi.

270 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-29 16:37:26)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
takijedenfacet820 napisał/a:
Leszek292 napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Być może każdy wie co to jest Kenean(nie wiem czy to się tak odmienia), dlatego nikt do tej pory nie zapytał.Ja,niestety,nie mam pojęcia więc może autor mi wyjaśni.Chętnie się dowiem czegoś nowego.

Jesteś naprawdę wyjątkowo złośliwą i wredną osobą jak się sama nazwałaś w jednym ze swoich wcześniejszysz postów.Oczywiście,że chodziło o Kanaan,a nie Kenean.Z powodu mojej pomyłki znów przyszłaś do tego tematu aby czepiać się tego i punktować mnie?Nadrób mój błąd swoją wybitną inteligencją,której wogóle widzę,że nie posiadasz i naucz się wyrozumiałości dla błędów ludzkich,sama je w swoim życiu tak dużo popełniając.Jak się nudzisz to weź się za pracę np.sprzątanie.Zacznij od sprzątania i układania w swojej głowie i sercu a potem zakończ na ohydnym charakterze i wybitnej głupocie.Zajmij się sobą,żyj i daj też żyć innych bo naprawdę nie idzie z taką osobą jak Ty wytrzymać w życiu,które nie ma polegać na tym co robisz.Nie masz ani honoru ani ambicji i nie potrafisz czytać tego co Ci napisałem między wierszami.Wybacz więc,że uczyniłem to wprost patrząc na stopień posiadanego przez Ciebie IQ...Co za kobieta!Od tego momentu będę traktował Cię jak powietrze bo Twoja postawa wskazuje,że nie zasługujesz na inne traktowanie.Skoro już pytasz o sprawy zapisane w Biblii to napisano tam,że nie warto rzucać pereł przed świnie bo je zdepczą i wogóle nie docenią ich wartości.Wierzę,że treść mojego listu pomimo moich życiowych błędów jest dla tej najukochańszej taką perłą i prawdziwym diamentem bo zawiera on tak wielkie przesłanie oraz moją wyjątkową miłość i moje błędy świadczą o tym,że jestem żywym,prawdziwym i autentycznym człowiekiem,który je popełnia jak kazdy człowiek a treść mojego listu napisanego przeze mnie nie jest fikcją literacką.Ta biblijna nauka jest dla mnie bardzo wymowna w Twoim przypadku...

Nie ma potrzeby abyś tak się spinał prezentując "List"  na otwartym forum.
Dziwne, że nie masz podkreślanych błędów, ja mam, może to kwestia ustawień przeglądarki, winda i pingwin mają taką funkcję?
1) Nie "Kanean" a Kanaan, ziemia, którą dał Bóg Abrahamowi
2) Wierzysz, że Bóg sprowadzi Ci ukochaną? Jeśli Twoje poszukiwanie sprowadza się do wystawania na wzgórzu w deszczu to chyba nie jest to takie poszukiwanie o jakie chodzi.

Musiałbym faktycznie ustawić to w przeglądarce ale nie wiem gdzie.Z tym poszukiwaniem i wystawaniem na wzgórzu na deszczu to jest tylko taka przenośnia literacka mająca na celu zobrazowanie czytelnikom moje poszukiwania.Ten deszcz symbolizuje poświęcenie w tym celu,trudy związane z tym w tym poszukiwaniu i moją wytrwałość...

271 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-29 16:42:03)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
takijedenfacet820 napisał/a:
Leszek292 napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Być może każdy wie co to jest Kenean(nie wiem czy to się tak odmienia), dlatego nikt do tej pory nie zapytał.Ja,niestety,nie mam pojęcia więc może autor mi wyjaśni.Chętnie się dowiem czegoś nowego.

Jesteś naprawdę wyjątkowo złośliwą i wredną osobą jak się sama nazwałaś w jednym ze swoich wcześniejszysz postów.Oczywiście,że chodziło o Kanaan, a nie Kenean.Z powodu mojej pomyłki i zastosowanie literki e zamiast a znów przyszłaś do tego tematu aby czepiać się tego i punktować mnie?Nadrób mój błąd swoją wybitną inteligencją,której wogóle widzę,że nie posiadasz i naucz się wyrozumiałości dla błędów ludzkich,sama je w swoim życiu tak dużo popełniając.Jak się nudzisz to weź się za pracę np.sprzątanie.Zacznij od sprzątania i układania w swojej głowie i sercu a potem zakończ na ohydnym charakterze i wybitnej głupocie.Zajmij się sobą,żyj i daj też żyć innych bo naprawdę nie idzie z taką osobą jak Ty wytrzymać w życiu,które nie ma polegać na tym co robisz.Nie masz ani honoru ani ambicji i nie potrafisz czytać tego co Ci napisałem między wierszami.Wybacz więc,że uczyniłem to wprost patrząc na stopień posiadanego przez Ciebie IQ...Co za kobieta!Od tego momentu będę traktował Cię jak powietrze bo Twoja postawa wskazuje,że nie zasługujesz na inne traktowanie.Skoro już pytasz o sprawy zapisane w Biblii to napisano tam,że nie warto rzucać pereł przed świnie bo je zdepczą i wogóle nie docenią ich wartości.Wierzę,że treść mojego listu pomimo moich życiowych błędów jest dla tej najukochańszej taką perłą i prawdziwym diamentem bo zawiera on tak wielkie przesłanie oraz moją wyjątkową miłość i moje błędy świadczą o tym,że jestem żywym,prawdziwym i autentycznym człowiekiem,który je popełnia jak kazdy człowiek a treść mojego listu napisanego przeze mnie nie jest fikcją literacką.Ta biblijna nauka jest dla mnie bardzo wymowna w Twoim przypadku...

Nie ma potrzeby abyś tak się spinał prezentując "List"  na otwartym forum.
Dziwne, że nie masz podkreślanych błędów, ja mam, może to kwestia ustawień przeglądarki, winda i pingwin mają taką funkcję?
1) Nie "Kanean" a Kanaan, ziemia, którą dał Bóg Abrahamowi
2) Wierzysz, że Bóg sprowadzi Ci ukochaną? Jeśli Twoje poszukiwanie sprowadza się do wystawania na wzgórzu w deszczu to chyba nie jest to takie poszukiwanie o jakie chodzi.

Mam nadzieję,że mnie dobrze zrozumiałeś co wytłumaczyłem Ci w poprzednim poście.Gdzie to ustawia się w tej przeglądarce?

272

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

"Tej" czyli jakiej? Rożne przeglądarki mogą mieć rożne ustawienia. Jakiej przeglądarki używasz?

273 Ostatnio edytowany przez takijedenfacet820 (2013-10-29 17:09:05)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Leszek292 napisał/a:

Mam nadzieję,że mnie dobrze zrozumiałeś co wytłumaczyłem Ci w poprzednim poście.Gdzie to ustawia się w tej przeglądarce?

Firefox ma słowniki w Narzędzia->Dodatki, Języki (musisz "włączyć" pakiet językowy). Jeśli wszystko jest ustawione normalnie to "Sprawdź pisownię" powinno być pod prawym klawiszem myszy, gdy klikasz na pole, w którym edytujesz wpisy. W explorerze  wszystko dzieje się samo, jeśli musisz ustawiać, to szukaj w analogicznych miejscach jak w Firefoxie. W razie problemu, w googlu znajdziesz odpowiedź, ewentualnie w pomocy przeglądarki.

274

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Iceni napisał/a:

"Tej" czyli jakiej? Rożne przeglądarki mogą mieć rożne ustawienia. Jakiej przeglądarki używasz?

Ja korzystam z explorera...

275 Ostatnio edytowany przez Iceni (2013-10-29 17:44:58)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Do explorera trzeba sobie pobrać słownik żeby działało - o ile dobrze doczytałam.

Ja nie używam i w zasadzie nigdy nie używałam IE wiec nie wiem, ale Google znają rozwiązanie do każdej wersji IE, trzeba tylko poszukać i postępować według instrukcji smile jak ze wszystkim smile

A jak nie, to się trzeba przerzucić na Chrome albo FF i tam są już słowniki wbudowane - nic nie trzeba robić ;P

276 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-29 18:49:58)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Iceni napisał/a:

Do explorera trzeba sobie pobrać słownik żeby działało - o ile dobrze doczytałam.

Ja nie używam i w zasadzie nigdy nie używałam IE wiec nie wiem, ale Google znają rozwiązanie do każdej wersji IE, trzeba tylko poszukać i postępować według instrukcji smile jak ze wszystkim smile

A jak nie, to się trzeba przerzucić na Chrome albo FF i tam są już słowniki wbudowane - nic nie trzeba robić ;P

Dzięki Iceni.Jak tylko znajdę trochę więcej czasu to coś będę misiał z tym zrobić.Czym ja Ci się odwdzięczę?Już wiem.Kupię Ci w prezencie ślubnym największy młotek jaki wyprodukowano na tym świecie a do tego z dwa lub nawet trzy kilo największych stalowych gwoździ a do tego opłacę Twojemu przyszłemu mężowi kurs trzymania w dłoniach tego młotka.Tylko wyślij go na ten kurs w Polsce a nie w Anglii to wyjdzie to mnie znacznie taniej...

277 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2013-10-29 22:01:21)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Carpathia napisał/a:

Hmm...to rzeczywiście się nie nie znam na sztuce sad

Carpathio- jaki artysta taka sztuka:)lub jak kto woli: takie tworzywo jaki materiał.
A tak między nami: ani to sztuka ani to artysta.Ze sztuką ma tyle wspólnego co monidło z portretem.

278 Ostatnio edytowany przez Jaga Baba07 (2013-10-30 00:49:19)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
gojka102 napisał/a:
Carpathia napisał/a:

Hmm...to rzeczywiście się nie nie znam na sztuce sad

Carpathio- jaki artysta taka szuka:)lub jak kto woli: takie tworzywo jaki materiał.
A tak miedzy nami: ani to sztuka ani to artysta.Ze sztuką ma tyle wspólnego co monidło z portretem.

Widzę,że nie posłuchałaś tego co napisał moderator tego tematu do Ciebie i nadal obrażasz moją godność upodabniając się w ten sposób do tego biblijego zwierzęcia,które depcze racicami perły w tym salonie(forum)jak w tej biblijnej historii i dalej robisz swoje wycieczki w moje życie.

Post edytowany ze względu na osobiste wycieczki autora w stosunku do innych użytkowników.
Jeżeli chodzi o porządki, to same się nimi zajmiemy. Mod. Jaga Baba07

279 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-29 22:06:57)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Wielokropek napisał/a:

Bardzo proszę o prowadzenie kulturalnej dyskusji, bez wzajemnego obrażania się i osobistych wycieczek. Takich zachowań nie będziemy tolerować.
Z góry dziękuję za dostosowanie się i pozdrawiam.

No niestety Gojka 102 nie przyjęła tego do swojej wiadomości...

280 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2013-10-29 22:15:30)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

No tak,jak się komuś jelenie na rykowisku nie podobają,tudzież ślubne monidła to jest głupkiem,złosliwcem z ohydnym charakterem.
Daj sobie spokój- obiecałeś traktować mnie jak powietrze więc słowa dotrzymaj.
Nie życzę sobie podobnych tekstów pod moim adresem.Ja Cię nie obrażam.
I mego postu nie adresowałam do Ciebie.
Wymiany poglądów z innymi użytkownikami raczej nie możesz mi zabronić.
Uspokój się,nie miotaj się tak bo tracisz na tym bardzo...

281 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2013-10-29 22:18:52)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Gojka102, proszę o prowadzenie kulturalnej dyskusji, bez obrażania żadnego z użytkowników.Jak każdy masz prawo do swojego zdania, proszę jednak o wyrażanie go mniej lekceważąco, w kulturalniejszy sposób.Leszek292, rozumiem emocje, ale Ciebie też proszę o spokój. Dalsze wycieczki personalne będą usuwane.

282

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
gojka102 napisał/a:
Carpathia napisał/a:

Hmm...to rzeczywiście się nie nie znam na sztuce sad

Carpathio- jaki artysta taka sztuka:)lub jak kto woli: takie tworzywo jaki materiał.
A tak między nami: ani to sztuka ani to artysta.Ze sztuką ma tyle wspólnego co monidło z portretem.

Uprzejmie proszę, o nie wciąganie w Wasze przepychanki mojej osoby, podpierając się przy tym zdaniami wyrwanymi z kontekstu, sprzed kilku tygodni. Sprawa z autorem jest już wyjaśniona.
Zbędne bicie piany. Radzę dostosować się do adnotacji moderatorskich. Sama również przepraszam za off top, kończąc tym samym własne wyjaśnienia, odnoście wczorajszej burzy. Z całym szacunkiem.

283 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-30 18:46:03)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Trochę zrobiła nam się tu nie przyjemna atmosfera,która zaburzyła nam klimat w tym temacie.Warto więc wrócić do niego i przytoczę tu anonimowo kolejną wiadomość otrzymaną przeze mnie na komunikatorze Gadu-Gadu,która pozwoli nam go kontynułować.Cytuję otrzymaną treść wiadomości:"Pozwolę sobie napisać w imieniu całej rzeszy osób. smile Pamiętaj proszę, by dać nam znać jak już ją znajdziesz. Nie dlatego, że jesteśmy ciekawi, ale dlatego, że wielu z nas czeka, by dzięki takim cudom móc znów uwierzyć w miłość i w to, że takie coś w ogóle się zdarza"-M.

284 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-30 19:11:50)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Leszek292 napisał/a:

Trochę zrobiła nam się tu nie przyjemna atmosfera,która zaburzyła nam klimat w tym temacie.Warto więc wrócić do niego i przytoczę tu anonimowo kolejną wiadomość otrzymaną przeze mnie na komunikatorze Gadu-Gadu,która pozwoli nam go kontynułować.Cytuję otrzymaną treść wiadomości:"Pozwolę sobie napisać w imieniu całej rzeszy osób. smile Pamiętaj proszę, by dać nam znać jak już ją znajdziesz. Nie dlatego, że jesteśmy ciekawi, ale dlatego, że wielu z nas czeka, by dzięki takim cudom móc znów uwierzyć w miłość i w to, że takie coś w ogóle się zdarza"-M.

Myślę,że dla człowieka,który kieruje sie w takiej sprawie wiarą w to a tak jest w moim przypadku to jest to jak najbardziej realne.Gdybym myślał innaczej to nie zamieściłbym swojego"listu do nieznanej najukochańszej."Człowiek niewierzący skolei może również tego doświadczyć dzięki czemu pod wpływem tego może on zmienić swoje przekonania i może się to dla niego stać rzeczywistością.Prawdziwy problem nastąpi w momencie w którym "nieznajoma najukochańsza"jest już z kimś w np.nieszcześliwym związku i nie może związać się ze swoim ukochanym.Jak pokonać ten problem bez wiary,zaufania i nadzei?Co robić wtedy?

285 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-10-31 18:48:22)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Moja najukochańsza.Piszę do Ciebie z miłości i tęsknoty kolejny list z nadzieją,że przeczytasz go swoim sercem a nie tylko oczami.To Ty jesteś dla mnie warta swojej wagi w złocie bo Twoja wartość przewyższa dla mnie wartość perły,która rodzi się w cierpieniu i bólu z ziarnka piasku w głębinach morskich wielkiego oceanu.Jestem przekonany co do tego,patrząc na Ciebie oczami wiary przy Twojej ludzkiej niedoskonałości,którą przykrywa moja miłość.Każdego dnia coraz mocniej czuję jak Cię bardzo kocham.Ta miłość dodaje mi siły do walki o naszą miłość,walki do życia oraz siłę do pokonywania problemów jakie ono ze sobą niesie.Twoja miłość jaką posiadasz w sobie bardzo mnie uskrzydla i powoduje,że chcę dla niej i dla Ciebie żyć.Pragnę być lekarzem Twojego ciała,serca i duszy,troszcząc się o Ciebie w chorobie,trzymając Cię nie tylko w Twoim zdrowiu w ramionach ale też za rękę w Twojej chorobie czuwając cały czas przy Tobie.Pragnę Cię trzymać za Twą delikatną dłoń aż do śmierci po to aby obudził się w Królestwie Bożym z Tobą nadal tak mocno ją ściskać i trzymać ale tym razem już na wieki.Zastanawiałem się nad tym,jak można kogoś kochać prawdziwą miłością kogo nigdy nie widziało się na oczy?Jak można go pragnąć i tęsknić za nim skoro nawet się go nie zna.Tą odpowiedź znajduję w Tobie i Twojej niezwykłej miłości.Tak samo się dzieje przecież w życiu każdego kto kocha Boga.Wie,że On jest i że obdarza go miłością bezwarunkową.Wprawdzie nie widzi on Boga ale czuje go i wie,że jest poznając Go z kart Biblii,która jest Bożym listem do niego tak samo jak ten mój do Ciebie i widzi Jego działanie w swoim życiu odpowiadając Mu swoją miłością.Podobnie jest z naszą cudowną miłością.Jak widzisz jest ona możliwa w tym świecie pełnym zła,cierpienia bólu i nienawiści.Warto więc kochać i wytrwale szukać jej,wyczekując jednocześnie na Ciebie przez tyle lat i poszukując po całym świecie choć możesz być tak blisko mnie o czym nawet mogę nie wiedzieć.Bardzo Cię kocham i czekam na Ciebie moja najdroższa.Twój najukochańszy...

286

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Teraz przytoczę z facebooka komentarz jednej z moich wieloletniej koleżaneki.Cytuje:"Leszku to wzruszające wyznanie, obyś się nie zawiódł. Szkoda że nie potrafię tego zrozumieć, bo miłość o jakiej piszesz chyba nie istnieje na tej ziemi.Już się nie mogę doczekać zdjęć na których będziesz z tą kobietą to będzie takie polskie 'Love story'...

287

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim, a jeśli chcesz coś dopisać użyj opcji ,,edytuj", o czym mówi 12 punkt regulaminu.

Dziękuję i pozdrawiam.

288 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-01 09:50:12)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Moja najuchkochańsza,każdego dnia z coraz większym utęsknieniem wyglądam Ciebie i oczekuję wiedząc,że gdzieś jesteś na tym świecie i tak bardzo również pragniesz mnie i mojej miłości.Wprawdzie już dwa razy w swoim życiu obdarzałem kogoś tym niezwykłym uczuciem ale nigdy taką miłością jak Ciebie,którą cechuje jej piękno,czystość i świętość oraz wzniosłość,która powoduje,że latam w przestworzach tego świata jak orzeł,ciesząc się przepiękną wolnością,którą ona mi daje...Czuje wtedy,że cały świat należy do mnie,doświadczając w ten sposób to czego nigdy bym nie doznał gdybym Cię nie kochał.To czyni ona-miłość,która mnie uskrzydla i spowoduje,że już wkrótce osiągnę w życiu to co jest dla mnie niemożliwe czyli Ciebie i tą miłość,która wszystko może uczynić w naszym życiu.Pragnę dziś złożyć Ci w darze nie tylko serce,która jest cząstką mego ciała ale też duszę a jest nią Psalm 51 i wiersz w moim wykonaniu i aranżacji,który już wkrótce okaże się moim Psalmem miłości nie tylko do Boga ale też i do Ciebie oraz hymnem mojego duchowego zwycięstwa oraz w mej niepowtarzalnej miłości...
http://w122.wrzuta.pl/audio/77fFvywvsDJ/leszek_baran-psalm_51_i_wiersz

289

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Chyba skutecznie przepłoszyłeś już wszystkie wielbicielki...

290 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-01 20:52:21)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Carpathia napisał/a:

Chyba skutecznie przepłoszyłeś już wszystkie wielbicielki...

Czym miałbym je przepłoszyć wszystkie swoje wielbicielki?Poprzeczką,która jest tak nisko zawieszona nad ziemią?Nawet jeśli tak byłoby jak piszesz to Ty mi zostałaś będąc najwierniejszą z nich.Myślę,że one uświadomiły sobie swój błąd w ocenie mnie oraz moich motywacji zamieszczając swój list na tym forum.Dostałem kilkadziesiąt różnego rodzaju propozycji ale ja nie szukam ani przygód ani ekscytujących atrakcji a tą normalną i najukochańszą z którą można spędzić całe swoje życie dając jej to o czym piszę w swoim liście.Stawka jest naprawdę wyjątkowo wysoka bo chodzi w niej o prawdziwą miłość i szczęście.Weź pod uwagę też to,że piszą do mnie na komunikator Gadu-Gadu osoby,które jedynie cztają forum"Net kobiety"i nie zamieszczają na nim swoich postów.Nie sugeruj mi więc czasami,że mam skoczyć do sklepu po szpilkę(pantofel)nr 38 i włożyć Ci ją na nogę niczym w tej baśni.To od Ciebie zależy czy mam Cię poddać moim testom wskazującym na to kim będziesz w moim życiu moją nieznajomą najukochańszą,przyjaciółką czy też koleżanką.Jeśli chcesz się nim poddać to uczyń to bo są wyjątkowo proste a wierzę,że znajdziesz odpowiedź na to...Uwierz więc w siebie bo jesteś wyjątkową i niepowtarzalną kobietą jak każda z nich...

291

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Leszek292 napisał/a:
Carpathia napisał/a:

Chyba skutecznie przepłoszyłeś już wszystkie wielbicielki...

Czym?Nawet jeśli tak byłoby jak piszesz to Ty mi zostałaś będąc najwierniejszą z nich

Nie schlebiaj sobie big_smile

Nie sugeruj mi więc czasami,że mam skoczyć do sklepu po szpilkę(pantofel)nr 38 i włożyć Ci ją na nogę niczym w tej baśni.

Ależ gdzież bym śmiała big_smile big_smile big_smile

To od Ciebie zależy czy mam Cię poddać moim testom wskazującym na to kim bedziesz w moim życiu:Moją nieznajomą najukochańszą,przyjaciółką czy też koleżanką.Jeśli chcesz się nim poddać to uczyń to a wierzę,że znajdziesz odpowiedź na to...

Podziękować, nie skorzystam tongue big_smile

Uwierz więc w siebie bo jesteś wyjątkową kobietą...

Wierzę i wiem to bez podpowiedzi tongue

Szukaj dalej tongue

292 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-01 19:26:49)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Carpathia napisał/a:
Leszek292 napisał/a:
Carpathia napisał/a:

Chyba skutecznie przepłoszyłeś już wszystkie wielbicielki...

Czym?Nawet jeśli tak byłoby jak piszesz to Ty mi zostałaś będąc najwierniejszą z nich

Nie schlebiaj sobie big_smile

Nie sugeruj mi więc czasami,że mam skoczyć do sklepu po szpilkę(pantofel)nr 38 i włożyć Ci ją na nogę niczym w tej baśni.

Ależ gdzież bym śmiała big_smile big_smile big_smile

To od Ciebie zależy czy mam Cię poddać moim testom wskazującym na to kim bedziesz w moim życiu:Moją nieznajomą najukochańszą,przyjaciółką czy też koleżanką.Jeśli chcesz się nim poddać to uczyń to a wierzę,że znajdziesz odpowiedź na to...

Podziękować, nie skorzystam tongue big_smile

Uwierz więc w siebie bo jesteś wyjątkową kobietą...

Wierzę i wiem to bez podpowiedzi tongue

Szukaj dalej tongue

No i przez Twój post wychodzi cały obraz prawdziwej kobiety,która dla mężczyzny jest wogóle nie zrozumiała.Wiesz jak to brzmi:Chcę ale nie chcę!Dzięki Twojemu postowi moderator forum mnie nie ochrzani i będę mógł zamieścić swój list na tym forum w tym temacie.Nie będzie to mój post pod moim postem więc mi się uda to zrobić.Szykuj na jutro paczkę chusteczek higienicznych więc.Dlaczego?To zobaczysz sama.To co napisze do mojej nieznanej najukochańszej będzie wyjątkowo niezwykłe bo napisane przez scenariusz mojego życia...

293

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

No i przez Twój post wychodzi cały obraz prawdziwej kobiety,która dla mężczyzny jest wogóle nie zrozumiała.Wiesz jak to brzmi:Chcę ale nie chcę!Dzięki Twojemu postowi moderator forum mnie nie ochrzani i będę mógł zamieścić swój list na tym forum w tym temacie.Nie będzie to mój post pod moim postem więc mi się uda to zrobić.Szykuj na jutro paczkę chusteczek higienicznych więc.Dlaczego?To zobaczysz sama.To co napisze do mojej nieznanej najukochańszej będzie wyjątkowo niezwykłe...

No na wszelki wypadek zabiorę 5 paczek chusteczek smarkatek, a następnie będę zmuszona przyjąć gorycz tej porażki z pokorą lol lol lol
Mam nadzieję,że nie zamknę się w sobie lol lol lol
Chylę czoła-> masz lepsze filmy niż ja big_smile
I to na trzeźwo hah smile
Nie mam nic więcej do dodania big_smile

294 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-01 20:43:01)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Carpathia napisał/a:

No i przez Twój post wychodzi cały obraz prawdziwej kobiety,która dla mężczyzny jest wogóle nie zrozumiała.Wiesz jak to brzmi:Chcę ale nie chcę!Dzięki Twojemu postowi moderator forum mnie nie ochrzani i będę mógł zamieścić swój list na tym forum w tym temacie.Nie będzie to mój post pod moim postem więc mi się uda to zrobić.Szykuj na jutro paczkę chusteczek higienicznych więc.Dlaczego?To zobaczysz sama.To co napisze do mojej nieznanej najukochańszej będzie wyjątkowo niezwykłe...

No na wszelki wypadek zabiorę 5 paczek chusteczek smarkatek, a następnie będę zmuszona przyjąć gorycz tej porażki z pokorą lol lol lol
Mam nadzieję,że nie zamknę się w sobie lol lol lol
Chylę czoła-> masz lepsze filmy niż ja big_smile
I to na trzeźwo hah smile
Nie mam nic więcej do dodania big_smile

Nie pij więc za dużo abyś zrozumiała jego fabułę...

295 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-02 12:45:49)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Moja najukochańsza.Każdego dnia wychodzę na moje "wzgórze miłości" w oczekiwaniu na to,że pojawisz się w moim życiu.Czyniąc to oczekuję dość długo na tym wzgórzu szukając Cię wszędzie moim wzrokiem bez względu na pogodę.Zachorowałem więc i nie jest to przyziębienie lub zapalenie płuc z powodu długiego stania na deszczu w oczekiwaniu na Ciebie.Zachorowałem na coś innego a mianowicie na śmiertelną chorobę.Profesorzy i doktorzy nauk medycznych określili,że posiadając ją człowiek żyje od dziewięciu do dwunastu lat swojego życia.Nie potrafią powiedzieć tylko kiedy ona powstała.Uświadomiło mi to znikomość życia człowieka i jego sens.To,że nasze życie jest jak trawa polna,która dziś jest a jutro znika.Czuje się drobnym pyłem na Bożych dłoniach,któremu ukazuje On moją nicość i przemijanie.Jaki więc ma sens życia na tym świecie bez miłości?Nawet dla niej w ostatnim dniu naszego życia warto uczynić wszystko po to aby odejść z tej ziemi do krainy umarłych i choć na chwilę jej doświadczyć będąc tak bardzo szczęśliwym.Uchwyć mnie proszę mocno za moją dłoń bo czuję,jak powoli umieram również z tęsknoty za Tobą i Twoją niezwykłą miłością.Pragnę obudzić się zmartwychwstając i trzymać Cię nadal za Twoją przepiękną dłoń, udając się wraz z Tobą do niebiańskiego Jeruzalem.Tam Twoje i moje łzy szczęścia otrze z Twoich pięknych policzków sam Bóg dając nam już wieczne szczęście.Zanim to uczynię mam już bardzo krótki czas aby Cię odnaleźć i złożyć w darze swoją miłość do Twych stóp.W Biblii Bóg napisał 150 Psalmów.Mój przyjaciel widząc moje doświadczenia życia a w nich cierpienie,ból i łzy jakie były udziałem przez całe moje życie w którym wiernie choć ułomnie służyłem Bogu i ludziom powiedział,że to moje życie napisało Psalm 151,który nie jest zapisany w Biblii ale jest napisany w księgach niebiańskich.Przeczytaj go proszę a zobaczysz jak ono wygladało.Poparz ile dawałem innym swojej miłości sam jej jednocześnie nie doświadczając.To Bóg był również źródłem tej pięknej miłości do ludzi i Ciebie i dlatego jest ona tak niesamowita bo to On jest miłością.Pragnę aby nasza miłość pisała kolejny Psalm naszego życia Jemu na chwałę-Psalm 152,który będzie nie tylko hymnem naszego dziękczynienia Jemu ale też hymnem naszej miłości do Niego.Zanim to się stanie to pozwól,że klęcząc przed Bogiem zarecytuje Ci Jego Psalm 90,który na podkładzie muzycznym według mojej aranżacji a który wyraża to o czym Ci piszę.Bardzo Cię kocham najdroższa-Twój najukochańszy....

http://w122.wrzuta.pl/audio/3GNGSpZc355/leszek_baran-psalm_90_na_podkladzie_muzycznym

296 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-10 14:37:33)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Moja najukochańsza.Przepraszam Cię,że tak długo milczałem.Przyczyną tego była moja choroba i choć w moim sercu zrodziła się miłość,wiara i nadzieja w to,że Cię już wkrótce zobaczę to poczułem,że to wszystko powoli we mnie umiera a ja wraz z nią.Żyłem każdego dnia z myślą,że nie ma na moją chorobę już żadnego lekarstwa i już nigdy mój wzrok Cię nie ujrzy ale udałem sie do najlepszego lekarza serc i dusz na moich kolanach a mianowicie do tego,który mnie stworzył i obdarzył swoim życiem abym mógł kochać Go,Ciebie i innych ludzi będąc narzędziem w jego Boskich dłoniach.Przyniosłem Mu swój problem w modlitwie i złożyłem do jego stóp tak jak uczeniłem to wcześniej,oddając mu swoje serce i życie w darze za jego ofiarę jaką mi złożył On składając mi swój dar ze swojego jedynego Syna Jezusa Chrystusa.Wiedziałem,że tylko On może mnie uzdrowić jak to już czynił rękami swojego Syna i nawet gdybym umarł to może mnie nawet wskrzesić tak jak Łazarza bo On ma moc tak jak moja miłość,która powoduje moją wiarę w to,że już wkrótce będziesz w moich ramionach,ciesząc się moją niezwykłą miłością,którą czerpię od Niego i rozdaję ją jak On innym ludziom chleb i ryby,karmiąc ich zgłodniałe ciała i dusze.Tak jak Jego Syn rozmrażał ten pokarm czyniąc prawdziwy cud na oczach wielu ludzi,którzy byli tego świadkami tak uczynił On go w moim życiu ku wielkiemu zdumieniu innych lekarzy,którzy nie potrafili tego logicznie wytłumaczyć jak to było możliwe.Czy teraz rozumiesz kochana dlaczego kieruję się drogą wiary w poszukiwaniu Ciebie?Bo wiem,że tylko w ten sposób mogę Cię odnaleźć w tym świecie pośród miliardów ludzi bo Ty jesteś tylko taka jedna i niepowtarzalna jak każdy z ludzi ale to Ciebie jedynie tak bardzo kocham i pragnę i to Ty jesteś tą,która jest dla mnie Bożym darem o którą codziennie się modlę.Gdzie jesteś moja kochana i dlaczego nie jesteś jeszcze w moich ramionach płacząc ze szczęścia?Dlaczego nie ocieram delikatnie swoimi opuszkami palców tych spływających łez z Twoich pięknych policzków?Czekając z utęsknieniem na tą chwilę, pozwól,że zadedykuję Bogu i Tobie kolejny Psalm dziękczynienia zapisanego w biblii pod numerem 91 w moim wykonaniu i aranżacji,który już wkrótce będzie Psalmem naszej miłości i wspólnego zwyciestwa na chwałę Bogu.Bardzo Cię kocham najdroższa-Twój najukochańszy... http://w122.wrzuta.pl/audio/9TOqIeR2ygL/leszek_baran-psalm_91_na_podkladzie_muzycznym

297

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Leszek, myślę, że nie tylko ty marzysz o takiej miłości.
Całego listu nie przeczytałam... Wystarczył początek.
Nie ważne co tam zawarłeś.
Jak dla mnie jest w Tobie jakaś sprzeczność. Z jednej strony bardzo osobiste, wzruszające wyznanie, a z drugiej takie porównania do świń...
Leszku, czy o to Ci chodzi? Czy to jest dobroć?
Piękne słowa do ukochanej, a do konkretnej osoby obelgi?
Czy tak kiedyś będziesz się zwracał do swojej ukochanej?
Po pewnym czasie najukochańsza osoba powszednieje, pojawiają się problemy życia codziennego... podejrzewam, że Twój romantyzm łatwo może się obrócić w złośliwość.
Nie podoba mi się jak ktoś cytuje fragmenty Biblii, te które są mu wygodne.
Jest to spowodowane moimi doświadczeniami.

Czy ty czasem nie masz zbytnich wymagań co do swojej przyszłej ukochanej?
Może potrzebujesz w sobie więcej łagodności...

298

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Leszek, wyobraź sobie teraz, że tą ukochaną o która się modlisz i na którą tak czekasz jest Gojka.
Może Bóg właśnie dał Ci szansę, co z nią zrobiłeś?
Rozumiesz?

299

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
bet napisał/a:

Leszek, wyobraź sobie teraz, że tą ukochaną o która się modlisz i na którą tak czekasz jest Gojka.
Może Bóg właśnie dał Ci szansę, co z nią zrobiłeś?
Rozumiesz?

Dziękuję Bet za Twoją opinię.Jest dla mnie bardzo cenna bo dała mi refleksję i dużo do przemyślenia.Twoje opinia oparta jest na urazie spowodowanym Twoimi złymi doświadczeniami w życiu.Jest to tylko Twoje subiektywne odczucie do którego masz prawo.Ta sprawa została już wyjasniona i nie warto do niej wracać na zasadzie "odświeżenia sprawy".Moją motywacją tego co napisałem Gojce było zobrazowanie jej czegoś wskazując na biblijną historię i danie zrozumienia jej postawy a nie to aby obrzucić ją obelgami.W tym co napisałem było potwierdzenie jej wcześniej wyrażonego zdania na swój temat jaki wyraziła w swoim którymś ze swoich poprzednich postów.Nie mam złośliwego charakteru a bardzo łagodny i miłosierny,przy swojej niedoskonałości a miłość do najukochańszej nie może spowszednieć w moim przypadku bo miłość musi być stale pielęgnowana i podsycana co jedynie spowoduje to,że stale będzie wzrastać bo miłość rodzi się przez lata a nie odwrotnie.To co ludzie nazywają często miłością na początku związku jest poprostu zauroczeniem,które często szybko mija a nie miłością...

300

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Leszku, a moglbys napisać jakie są twoje największe wady? Czego w sobie nie lubisz? Jakie cechy charalteru probujesz zmienić?

301

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Leszek, nie pisze o złych doświadczeniach...
Dla mnie miłość to życie codzienne. Nie wzniosłe słowa i oczekiwanie na deszczu.
Pielęgnowanie miłości to też dobroć i miłość skierowana do innych ludzi.
Co rozumiesz przez łagodny i miłosierny charakter?

302 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-10 15:08:19)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Iceni napisał/a:

Leszku, a moglbys napisać jakie są twoje największe wady? Czego w sobie nie lubisz? Jakie cechy charalteru probujesz zmienić?

Witaj Iceni.Oczywiście,że mógłbym je wymienić ale nie chcę tego robić publicznie.Nawet szczerość ma jakieś granice.Posiadam je tak samo jak każdy z nas będąc niedoskonałym człowiekiem.Mogę Cię jedynie zapewnić,że jest ich bardzo mało i są mało istotne w ocenie nie własnej a innych ludzi.Oceniając siebie my ich nie widzimy ale najlepiej weryfikuje to opinia innych ludzi w naszym życiu.Najlepiej własnych domowników bo oni spędzają z nami bardzo dużo czasu i widzą nas w różnych sytuacjach codziennego życia.

303 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-10 14:33:36)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
bet napisał/a:

Leszek, nie pisze o złych doświadczeniach...
Dla mnie miłość to życie codzienne. Nie wzniosłe słowa i oczekiwanie na deszczu.
Pielęgnowanie miłości to też dobroć i miłość skierowana do innych ludzi.
Co rozumiesz przez łagodny i miłosierny charakter?

To dobry,spokojny charakter,wyrozumiały,stonowany,nie wybuchowy,przebaczający...

304

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Leszek292 napisał/a:

Witaj Iceni.Oczywiście,że mógłbym je wymienić ale nie chcę tego robić publicznie.nawet szczerośc ma jakieś granice.

Oj Leszku, Leszku... big_smile

305 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-10 15:30:31)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Iceni napisał/a:
Leszek292 napisał/a:

Witaj Iceni.Oczywiście,że mógłbym je wymienić ale nie chcę tego robić publicznie.Nawet szczerość ma jakieś granice.

Oj Leszku, Leszku... big_smile

Nie śmiej się bo miałem na myśli publiczne wyznawanie tej szczerości pisząc,że ma jakieś granice...

306

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

A dlaczego ta granica zanika kiedy piszesz o swoich zaletach? Tutaj nie ma granic?

307 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-10 16:07:45)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Iceni napisał/a:

A dlaczego ta granica zanika kiedy piszesz o swoich zaletach? Tutaj nie ma granic?

To o co pytasz to są bardzo intymne rzeczy dotyczące sfery mojego życia.Oczywiście część z nim można ujawnić ale nie wypada zrobić to ze wszystkimi.Inaczej jest natomiast z zaletami,które w ocenie innych ludzi odbierane są pozytywnie...

308

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Właściwie to byłam przekonana, że tak będzie. Że wykrecisz się sianem. Wady nie dotyczą bardzo intymnych sfer życia. To sa cechy, które ludzie dostrzegają kiedy cię poznają. To czy jesteś wybuchowy, cholęryczny, obrazalski, drobiazgowy, pamietliwy itp.  Itd. 

A tak, to z ciebie paw wychodzi. O wadach się wstydzisz mówić, a zaletami epatujesz na około. I jeszcze na dodatek musisz je podeprzec opiniami innych osób, bo jeszcze nie daj boże by ktoś nie uwiezyl.


Jak dla mnie to za dużo w tym co piszesz samouwielbienia i reklamy. A to, jak się zachowujesz w stosunku do innych, którzy ośmielili się powiedzieć źle słowo na ciebie pokazuje jaki jesteś naprawdę. Odziera cię z tego błyszczącego opakowania.

No ale skoro niektorzyy się na to łapią, to ich sprawa tongue

309 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-10 17:14:42)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Iceni napisał/a:

Właściwie to byłam przekonana, że tak będzie. Że wykrecisz się sianem. Wady nie dotyczą bardzo intymnych sfer życia. To sa cechy, które ludzie dostrzegają kiedy cię poznają. To czy jesteś wybuchowy, cholęryczny, obrazalski, drobiazgowy, pamietliwy itp.  Itd. 

A tak, to z ciebie paw wychodzi. O wadach się wstydzisz mówić, a zaletami epatujesz na około. I jeszcze na dodatek musisz je podeprzec opiniami innych osób, bo jeszcze nie daj boże by ktoś nie uwiezyl.


Jak dla mnie to za dużo w tym co piszesz samouwielbienia i reklamy. A to, jak się zachowujesz w stosunku do innych, którzy ośmielili się powiedzieć źle słowo na ciebie pokazuje jaki jesteś naprawdę. Odziera cię z tego błyszczącego opakowania.

No ale skoro niektorzyy się na to łapią, to ich sprawa tongue

Masz prawo mnie tak odbierać wogóle nie znając.Nawet nigdy się nie widzieliśmy i nie mieliśmy kontaktu werbalnego.Co więc możemy powiedzieć o sobie?Nasza ocena będzie zawsze subiektywna i to jest ta niedoskonałość tego forum przy wielu jego zaletach...

310 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-14 15:31:31)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Z wiadomości jakie otrzymałem na komunikatorze Gadu-Gadu od uczestników i czytelników tego forum widzę,że mam wielu "kibiców",którzy są żywo zainteresowani tym jak dalej toczą się losy mojego "listu do niezanej najukochańszej" zamieszczonego na tym forum.Ten wątek powoli dobiega już do końca.Aby już teraz Was zaciekawić to napiszę,że nawet nie spodziewacie jak ta historia się zakończy.Wszystko Wam dokładnie napiszę i wyjaśnię dokładnie to ukazując.Dla wielu z Was będzie to być może szok.Zanim to uczynię w kolejnym poście chciałbym zamieścić anonimowo jedną z opinii otrzymanej za granicy na komunikatorze Gadu-Gadu dotyczącej mojego listu.Oto jej treść:"Dzień dobry,bardzo przypadkiem natrafiłam na forum o tematyce samotności na Pana list"List do mojej nieznajomej najukochańszej"więc pragnę tylko napisać moje słowa uznania za tak pięknie napisany list. To naprawdę piękne słowa płynące z serca,ale jakże zadziwiła mnie reakcja na tym forum innych ludzi którzy komentowali Pana przepiękny list.Cóż ludzie różnie spostrzegają świat i wartości ważne w życiu.To bardzo dobrze że poradził Pan sobie z wytłumaczeniem.Nie czytałam wszystkich komentarzy ale kilka wystarczyło mi by po prostu stwierdzić jacy ludzie są ograniczeni w pojmowaniu istoty słów i myśli.Leszku,przeczytałam wszystkie Twoje listy i muszę powiedzieć że jestem bardzo poruszona.Nie jedna z kobiet chciałaby otrzymywać takie listy i czytać słowa płynące z serca przepełnionego ciepłem. Rzadkością jest w obecnych czasach spotkać takich mężczyzn którzy tak otwarcie potrafią opisać co czują i czego pragną jak i też  religijność i wartości duchowe.W listach Twoich jest również wiele smutku który nosisz w sobie każdego dnia i cierpisz. Twoje listy poruszyły mnie dogłębnie na prawdę. W Twoich listach przejawia się również wiele smutku i potężnego cierpienia duszy. Ja tylko chciałam jeszcze dodać krotki komentarz.Psalmy z podkładem muzycznym są przepiękne i nie da się opisać tego słowami co człowiek odczuwa gdy tego słucha.Podziwiam Twoja siłę,wytrwanie i wiarę która posiadasz. Bardzo mi się podobały,naprawdę.Nie jestem w stanie znaleźć słów by opisać uczucie jakie mi towarzyszyło podczas odsłuchiwania ich.Była nimi wzruszona dogłębnie.To mile że pomagasz w ten sposób ludziom"...-S.
https://www.youtube.com/watch?v=xNdAQo_vIMk

311

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Z całym szacunkiem do autora...
Ja jakos nie trawię takiego opisu miłości...
To wszystko jest takie ....hmmm...egzaltowane, jak u pensjonarki...
I te psalmy do tego...

Autor mi bardziej pasuje do habitu zakonnego lub sutanny...

312

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

"Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała..."

313 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-14 17:14:15)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
moniaCo napisał/a:

Z całym szacunkiem do autora...
Ja jakos nie trawię takiego opisu miłości...
To wszystko jest takie ....hmmm...egzaltowane, jak u pensjonarki...
I te psalmy do tego...

Autor mi bardziej pasuje do habitu zakonnego lub sutanny...

Monia,miłość ma różne oblicza i może być wyrażana na wiele sposobów,wieloma słowami lub też wieloma językami a ludzie mają różne oczekiwania i pragnienia dotyczące odbioru form przekazu do czego mają zupełne prawo i wynika to z ich charakteru i oczekiwań.pamiętaj,że miłość ma wyraz duchowy i podobna forme przekazu którą ktoś może nie trawić jak to nazwałaś i jej nie rozumieć...

314 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-11-14 17:36:02)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Leszek292 napisał/a:
moniaCo napisał/a:

Z całym szacunkiem do autora...
Ja jakos nie trawię takiego opisu miłości...
To wszystko jest takie ....hmmm...egzaltowane, jak u pensjonarki...
I te psalmy do tego...

Autor mi bardziej pasuje do habitu zakonnego lub sutanny...

Monia,miłość ma różne oblicza i może być wyrażana na wiele sposobów,wieloma słowami lub też wieloma językami a ludzie mają różne oczekiwania i pragnienia dotyczące odbioru form przekazu do czego mają zupełne prawo i wynika to z ich charakteru i oczekiwań...

Być może...
Tylko jakos w tym nie widzę, takiej zwykłej ludzkiej miłości, opartej nie tylko na uduchowionym patrzeniu sobie w oczy, w rytm psalmów wysławiających siłę wyższą...
Zaraz mi się przypomniał pewnien film dokumentalny. Na temat bardzo wierzących małżeństw. Do tego stopnia gorliwych w wierze, ze nawet przed pójściem do łózka z małżonkiem w celach wiadomych, odmawiali modlitwę, zeby duch św natchnął ich w małżeńskim akcie.

I żeby nie było...sama wierze w Boga.....ale Bogu co boskie, a ludziom co ludzkie....

315

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
moniaCo napisał/a:
Leszek292 napisał/a:
moniaCo napisał/a:

Z całym szacunkiem do autora...
Ja jakos nie trawię takiego opisu miłości...
To wszystko jest takie ....hmmm...egzaltowane, jak u pensjonarki...
I te psalmy do tego...

Autor mi bardziej pasuje do habitu zakonnego lub sutanny...

Monia,miłość ma różne oblicza i może być wyrażana na wiele sposobów,wieloma słowami lub też wieloma językami a ludzie mają różne oczekiwania i pragnienia dotyczące odbioru form przekazu do czego mają zupełne prawo i wynika to z ich charakteru i oczekiwań...

Być może...
Tylko jakos w tym nie widzę, takiej zwykłej ludzkiej miłości, opartej nie tylko na uduchowionym patrzeniu sobie w oczy, w rytm psalmów wysławiających siłę wyższą...
Zaraz mi się przypomniał pewnien film dokumentalny. Na temat bardzo wierzących małżeństw. Do tego stopnia gorliwych w wierze, ze nawet przed pójściem do łózka z małżonkiem w celach wiadomych, odmawiali modlitwę, zeby duch św natchnął ich w małżeńskim akcie.

I żeby nie było...sama wierze w Boga..ale Bogu co boskie, a ludziom co ludzkie....

Niezły tekst napisałaś.Abyś to jednak zrozumiała to musiałabyś żyć duchowo i nie musiałabyś wcale do tego wkładać habitu zakonnego lub sutanny.Gdybyś jednak to uczyniła to napewno bardzo ładnie byś w niej wyglądała ale nadal nie rozumiała przekazu duchowego tej miłości i dlatego go nie trawisz.Nie zmuszaj się i wyciągnij z formy tego przekazu to co trawisz i dopraw to po swojemu używając do tego soli,pieprzu i wegety lub innych jeszcze przypraw a zobaczysz,że nawet będzie Ci to smakowało.Jeśli nie lubisz Psalmów recytowanych z miłości do Boga w moim wykonaniu to może mój spiew Ci się spodoba.Z tą modlitwą przed aktem małżeńskim w celach wiadomych jak to określiłaś to dobry pomysł.Tego jeszcze nie próbowałem.Dla mnie to coś nowego.Może to faktycznie działa a ja na tym tracę?

316 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-11-14 18:21:44)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Ty się o moje życie duchowe nie martw. Jest takie jakie potrzebuję, żeby było.
A co do reszty...trąci dewocją!
Jesli nie probowales modlitwy przed seksem z żoną, to moze warto? Dla urozmaicenia?
Ale gdybys miał zonę...a pewnie nie masz, bo wtedy fantazjowanie o nieznajomej ukochanej byloby grzechem!

ps. i jeszcze małe spostrzeżenie....kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie prawda?
To sie wyczuwa w każdym Twoim poście do osób, które nie zgadzają się z twoja wizją. Nie jesteś taki łagodny i uduchowiony, na jakiego sie kreujesz.

Pozdrawiam!

317 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-14 23:27:35)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
moniaCo napisał/a:

Ty się o moje życie duchowe nie martw. Jest takie jakie potrzebuję, żeby było.
A co do reszty...trąci dewocją!
Jesli nie probowales modlitwy przed seksem z żoną, to moze warto? Dla urozmaicenia?
Ale gdybys miał zonę...a pewnie nie masz, bo wtedy fantazjowanie o nieznajomej ukochanej byloby grzechem!

ps. i jeszcze małe spostrzeżenie....kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie prawda?
To sie wyczuwa w każdym Twoim poście do osób, które nie zgadzają się z twoja wizją. Nie jesteś taki łagodny i uduchowiony, na jakiego sie kreujesz.

Pozdrawiam!

No i wyszedł cały obraz wkurzonej kobiety.Nawet w tym jesteś wyjątkowo urocza.Znając naturę kobiet dalej je jednak kocham i podziwiam.Muszę spróbować w przyszłości to co mi radzisz przed sexem z moją najukochańszą żoną i obiecuję,że nie bedę fantazjował o innej bo to faktycznie grzech i byłoby zaprzeczeniem wartości jakie wyznaję.Tylko w jedym się mylisz.Inni ludzie,którzy mnie dobrze znają mówią,że jestem aniołem choć ja uważam się za normalnego człowieka.Z tego co widzę to zbyt bardzo interesujesz się polityką w tym wystąpieniami prezesa PIS.Jakim jestem to będzie mogła Ci powiedzieć Ci moja nieznana najukochańsza.Bądź cierpliwa bo to już wkrótce nastąpi.Nie kreuję się na nikogo.Jestem porostu tym kim jestem.Przepraszam Cię jeśli to tak wygląda jak to odbierasz.To nie jest mój prawdziwy obraz...

318 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-11-15 09:30:32)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Drogi Leszku.
Nie wiem skąd u Ciebie takie zadufanie w sobie. Juz ktos wcześniej poprosil o wymienienie wad, ale jakos nie doczekal sie.
Wolisz podkdeślać, jaki to jestes wspanialy i idealny.
Nie ma ideałów. Byłbys bardziej wiarygodny, gdybys jednak pokazal bardziej realistyczny obraz siebie.
Nie wkurzyłam sie.....raczej rozbawily mnie Twoje reakcje.
A wciąganie polityki do tej rozmowy zupełnie nietrafione.
Ja na prawde dobrze Ci życze, tylko urealnij troche swoją wizję milosci, a może ją znajdziesz.

319 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-15 14:48:18)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
moniaCo napisał/a:

Drogi Leszku.
Nie wiem skąd u Ciebie takie zadufanie w sobie. Juz ktos wcześniej poprosil o wymienienie wad, ale jakos nie doczekal sie.
Wolisz podkdeślać, jaki to jestes wspanialy i idealny.
Nie ma ideałów. Byłbys bardziej wiarygodny, gdybys jednak pokazal bardziej realistyczny obraz siebie.
Nie wkurzyłam sie.....raczej rozbawily mnie Twoje reakcje.
A wciąganie polityki do tej rozmowy zupełnie nietrafione.
Ja na prawde dobrze Ci życze, tylko urealnij troche swoją wizję milosci, a może ją znajdziesz.

Moniu,ja w swoich poprzednich postach w tym temacie pisałem,że jestem tak samo niedoskonałym człowiekiem jak każdy z nas posiadającym swoje wady i zalety.Sam przyznawałem się do swojej ludzkiej natury oraz tego,że popełniam błędy a co najgorsze choć tego nie chcę to nadal je będę popełniał w swoim życiu.Nie czytałaś chyba tych postów albo robiłaś to nie uważnie.Faktycznie nie wymieniałem swoich wad ale to nie oznacza,że twierdzę,że ich nie mam i przez to kreuje się na kogoś innego niż jestem w rzeczywistości.Moja ocena własnej osoby może być nie rzetelna i pisałem,że najlepiej taką ocenę mogą wystawiać mi osoby z najbliższego kręgu otoczenia a więc rodzina,przyjaciele,znajomi i środowisko w jakim żyje i pracuję.Z moich postów wynika,że mam również naturę grzeszną co nie oznacza,że nie mam hamulców duchowych i aby je mieć muszę zakładać habit zakonny lub sutannę.To wynika z wartości duchowych jakie wyznaję.Nie każ mi malować na forum swój obraz poprzez domalowywanie sobie rogów,kopyt i długiego ogona i to w dodatku z przodu.Jestem taki jaki jestem i nie chcę trzymać na tym obrazie w ręku wideł.Nie rób ze mnie diabła albo Posejdona bo wtedy Ty mnie kreujesz na kogoś kim nie jestem.

320

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Leszek292 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Właściwie to byłam przekonana, że tak będzie. Że wykrecisz się sianem. Wady nie dotyczą bardzo intymnych sfer życia. To sa cechy, które ludzie dostrzegają kiedy cię poznają. To czy jesteś wybuchowy, cholęryczny, obrazalski, drobiazgowy, pamietliwy itp.  Itd. 

A tak, to z ciebie paw wychodzi. O wadach się wstydzisz mówić, a zaletami epatujesz na około. I jeszcze na dodatek musisz je podeprzec opiniami innych osób, bo jeszcze nie daj boże by ktoś nie uwiezyl.


Jak dla mnie to za dużo w tym co piszesz samouwielbienia i reklamy. A to, jak się zachowujesz w stosunku do innych, którzy ośmielili się powiedzieć źle słowo na ciebie pokazuje jaki jesteś naprawdę. Odziera cię z tego błyszczącego opakowania.

No ale skoro niektorzyy się na to łapią, to ich sprawa tongue

Masz prawo mnie tak odbierać wogóle nie znając.Nawet nigdy się nie widzieliśmy i nie mieliśmy kontaktu werbalnego.Co więc możemy powiedzieć o sobie?Nasza ocena będzie zawsze subiektywna i to jest ta niedoskonałość tego forum przy wielu jego zaletach...

Iceni- Twoja opinia będzie zawsze subiektywna bo przecież Leszka nie znasz. Co innego opinie, które on sam przytacza.
Są rzeczowe,obiektywne,poparte doświadczeniem i wiedzą na temat omawianego przypadku klinicznego.
Sądzę,że takie słodziutkie popierdywanie bardzo autorowi pomaga w życiu więc czemu by mu tego odmawiać?
Ja sama zaraz stworzę pochwalną epistołę.

321

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Autor przypomina samozwańczego trubadura-wątpię czy wypowiedzi osób z gg są prawdziwe, czy autor sam je tworzy, przytaczając forumowiczom, jak to się nim nie zachwycają smile

322 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-15 14:59:27)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
marcik napisał/a:

Autor przypomina samozwańczego trubadura-wątpię czy wypowiedzi osób z gg są prawdziwe, czy autor sam je tworzy, przytaczając forumowiczom, jak to się nim nie zachwycają smile

Każdy inteligentny człowiek wystarczy,że popatrzy na styl i formę formułowanych zdań i wypowiedzi w jakim są on napisane przez komunikator inernetowy Gadu-Gadu aby stwierdził,że ich treść jest zupełnie innego autorstwa.Nie trzeba tu być dobrym psychologiem aby to stwierdzić a tym bardziej grafologiem na tym forum.Jest to oczywista oczywistość jak to mawiał prezes PIS pan Jarosław Kaczyński.

323

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
Leszek292 napisał/a:

Jest to oczywista oczywistość jak to mawiał prezes PIS pan Jarosław Kaczyński.

Widze Leszku, że to Ciebie raczej pociąga polityka. Szczególnie w wykonaniu pana Jarka big_smile

324 Ostatnio edytowany przez Leszek292 (2013-11-15 15:30:36)

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...
moniaCo napisał/a:
Leszek292 napisał/a:

Jest to oczywista oczywistość jak to mawiał prezes PIS pan Jarosław Kaczyński.

Widze Leszku, że to Ciebie raczej pociąga polityka. Szczególnie w wykonaniu pana Jarka big_smile

Monia,bo polityka i duchowość bez habitu zakonnego lub sutanny jest częścią naszego codziennego życia jak jedzenie czy sex do którego można włączyć dodatkową sferę duchowości jaką jest modlitwa o której wspomiałaś we wiadomych zresztą celach.Czasami jeszcze niektórym ludziom to nie wystarcza i włączają do tego różne stymulatory no ale ja nie będę bardziej już rozszerzał tego tematu wychodząc poza ramy tego wątku.Jedynie to co mnie pociąga to moja nieznana najukochańsza i słowa tego polityka,które nominuję do nagrody "srebrnych ust".Te słowa są naprawdę wymowne w takim samym stopniu jak ich autor...

325

Odp: List do mojej nieznanej najukochańszej...

Raczej nie słucham bełkotu w wykonaniu pana Jarka. Szkoda zdrowia smile

Zastanawia mnie jak może Cię pociągać owa ukochana, skoro jest nieznana?
Raczej chyba ów wyidealizowany obraz kobiety. Tylko czy nie nazbyt wyidealizowany?

I ciekawa jestem w jaki sposób chcesz na  tą ukochaną natrafić...szukasz jej w realu, czy wciąż stoisz na owym wgórzu i jej wypatrujesz?

Posty [ 261 do 325 z 1,149 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 18 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » List do mojej nieznanej najukochańszej...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024