Ona3329 napisał/a:Weszłam w związek z mężczyzną, który ma 11 lat starsza żonę. Jesteśmy razem ponad dwa lata, wiele razy myślałam żeby odejść, ukrywamy się. Nie wiem czy w to wszystko wierzyć, ale kobieta ponoć go szantażuje i grozi. Mają razem dziecko, ona już jest po jednym rozwodzie. Przykra sprawa, nawet mu warunków nie mogę postawić bo wiem, że wyjścia nie ma. Miał ok 20 lat jak się w niej zakochał. Nie piszcie mi porad, ponoć 1 jej donos wystarczy, żeby zburzyć jego całą karierę.
A co Tobie napisać?
Nie nie ma wyjścia tak musi być.Na zawsze już do końca życia.Potrzask,pułapka ,ślepa uliczka,to silniejsze od was ,życie i okrutny los ,świat was dopadł niesprawiedliwie,nie ma mocnych taka dola i niewola ,ale jest wasze "małe,szczęście" to spokojna czaszka,przetrwacie przeszkody i przeciwności wszystkie ,choć przez moment przez chwilkę będzie warto ,nie zapomnisz nigdy tych chwil ,wspomnienia będziesz mieć przepiękne, od czasu do czasu, to musi wystarczyć ,na więcej nie licz ,układ był pewnie jasny od początku dla Ciebie ,a że wpadłaś możliwe i prawdopodobne w coś jak zniewolenie czy rodzaj uzależnienia to inna sprawa .
Siedź sobie żądaj rość oczekuj niemożliwego od faceta jak chcesz w tym układzie ,kto Ci co może zabronić ,wiedziałaś chyba że facet jest żonaty od żony nie może odejść, rozwieść się z nią , jak nie wiedziałaś ,ale wyszło na jaw i niby pogodziłaś się "wybaczając" kłamstwo pozostając z nim dalej w relacji to sorry jesteś durna po prostu,albo odleciałaś w kosmos z emocjami,masz straszliwe deficyty jesteś desperatką,nie jesteś za bardzo przytomna i trzeźwa ,więc skąd ten przebłysk wątpliwości - czyżby sielanka się skończyła i masz jednak oczekiwania ,pragnienia,potrzeby, marzenia ,które męczą dręczą odbierają spokój ,spać nie dają rozczarowanie przyszło i zgorzknienie się pojawiło,frustracja,niezgoda na to na co na początku być może pochopnie powierzchownie zbyt szybko pod wpływem emocji się zgodziłaś też niby ,licząc że coś kiedyś gdzieś się zmieni .
Facet "na pewno " powiedział Tobie prawdę uczciwie i szczerze ,bo każdy prawdziwy mężczyzna nigdy nie zdradzi dobrej żony i jest zawsze wierny takiej (ironia z odrobiną sarkazmu to jest ,żeby nie było że naprawdę generalizuje i ostatnie zdanie jest poważne).Jego żona to potwór,skrzyżowanie zołzy,hetery z borderką ,pijaczką,psychopatko socjopatką z depresją i narcystycznym zaburzeniem osobowości ,bije go nie szanuje, jeść i spać nie daje,każe pracować ,nie sypia z nim ,nie rozumie go,zamknęła go w ciemnej klatce ( o ile takie klatki są ciemne) i szantażuje ,jest zaborcza ,kontroluje ,i zazdrośnica ,nawet na chwilę nie spuszcza go z oka .
Nie masz ruchu - nie możesz nic ,ani odejść ,ani być z nim .